Trzymam Cie za słowo :wink:Cytat:
Zamieszczone przez czekoladoholiczka
Wersja do druku
Trzymam Cie za słowo :wink:Cytat:
Zamieszczone przez czekoladoholiczka
Na śniadanie zjadłam musli, zaraz lecę na praktyki :wink: Licyłam wczorajsze kalorie i oprócz tej kremówki było ich 550- 600, więc z ciachem na pewno zmieściłam się w normie :D
Kamcia, to fajnie ze masz taka kolezanke, ktora samym swoim wygladem motywuje! Zycze Ci kolejnego udanego dnia :D
A z waga i rozmiarem to jest tak roznie ze sama widzisz, mozesz w 38 zmiescic sie przy calkiem sporej wadze. Najwazniejsze sa proporcje i centymetry, waga to tylko tak kontrolnie, zeby sie nam w glowach nie przewracalo i zeby jednak sie pilnowac :wink: :lol:
Świetne masz podejście do tej koleżanki, ja bym tylko pewnie zazdrościła i dołowała się, że tak nie wyglądam :roll: :oops:
A może zamiast siłowni aerobik? Polecam, to świetna zabawa :wink:
Drugie śniadanie: banan
Obiad: surówka, kotlecik z piersi, ziemniak., szklanka soku z porzeczek.
Pozdrawiam. :D :D :D
Koleżanka, dziś założyła taką spódnicę, że miałam wrażenie, że ja mam więcej w udzie niż ona w pasie :shock: Dziś się ważyła i w ciuchach waży 51 i Butterku pewnie masz rację i ja powinnam ważyć więcej niż 50. Tym sie będę przejmować później :lol:
Na areobik to ja na pewno nie mam czasu :roll: Ja nie umiem jej jakoś negatywnie zazdrościć. bardzo ją lubię. Ona swoją figurę zawdzięcza swojemu odżywianiu, a swoja figurę też zawdzięczam tylko sobie :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Cytat:
Zamieszczone przez kamitanika
jakoś tak... każda z nas swoją figurę zawdzięcza tylko sobie, prawda?? Tylko szkoda, ze to nie jest pocieszenie.
Ale tak sobie myślę, że niedługo tylko sobie będziemy zawdzięczać swoją ŚWIETNĄ figurę. Mam rację??
DOKŁADNIE :!: :!: :!: Teraz jak schudnę to swoją świetną figurę będę zawdzięczać sobie i WAM.Cytat:
Zamieszczone przez athshe
Wracając do mojej przyjaciółki. Wczoraj miała na sobie komplet z dość grubego materiału w kratę- marynarkę i spodnie do kolan. Wyglądała genialnie i niesamowicie zgrabnie. Ona kupiła na to materiał i krawcowa jej uszyła. I to całkiem niedrogo, a wygląda genialnie :D :D :D tak sobie myślę, że jak będę miała jakąś okazję, to sobie u niej coś uszyję :D :D
ech, ja generalnie mam problem z ciuchami - tyle fajnych marynarek widziałam, czy krótkich żakiecików i co z tego, jak największy rozmiar to 42 a ja nigdy nie dopinam się w biuście...ech...chyba też zacznę szyć :D