Dzisiaj udało mi się zjeść dwa posiłki. Ale lekko przesadziłam z kaloriami. I to nie o to chodzi, że ja zasysam żarełko z siłą odkurzacza, tylko dzisiaj tak się fatalnie złożyło...

Muszę jakoś uporządkować swój dzień. 3 posiłki i koniec. Ale jak jestem cały czas w samochodzie to zaprawdę trudno usiąść i coś zjeść. Tzn. usiądnięta jestem czas cały, bo trudno mi jeździć na stojąco Ale mam też zasadę, że jak prowadzę to nie jem. Szczególnie, jak jadę Marszałkowską, której pług śnieżny żaden na oczy nie widział. Równie dobrze mogłam sobie dzisiaj wziąć sanki Oczywiście stolnica się zakorkowała i tym bardziej trudno było dojechać do barów mlecznych, restauracji i fast food'ów

Tabele kaloryczne na dieta.pl są mocno niedokładne Wszystkie wartości, które zapisuję, czasem w ogóle nie przystają do tego co jem. Nie ma pangi, nie ma polędwicy wieprzowej, nie ma grillowanych mięs,wielu serów i rodzajów jogurtów czy mleka. Bryndza panie, bryndza

Btw czy suwaki w tickerfactory nie mają ułamków w wadze? Chętnie bym sobie przesunęła, bo dziś na wadze było 87.3 kg, ale nie będę sobie zaniżać wagi No nic zaczekam, aż dobiję do 87 kg i wtedy go ruszę