-
własnie skończyłam robic projekt na zajęcia. Jestem wykończona a do tego jest tak duszno ze chyba zanosi sie na burze i deszcz.
sprawdziłam w sklepie internetowym tabele rozmiarów. szczerze mówiac nigdy takich rozmiarów nie kupowałam ale i tak jestem zadowolona z wyników. rozmiary ze stycznia, lutegi i maja.
styczen: ubranie w biuście rozmiar 52, w pasie 54, biodra 50, stanik 105B ( haha rozmiar B nisiłam bardzo dawno temu)
luty: biust 50, pas 52, biodra 48, stanik 95D,
maj: biust 48, pas 52, biodra 46, stanik 85F
wniosek z tego taki ze zmniejszyłam sie o 2 rozmiary, a co najlepsze to wraz z chudnieciem powiekszała mi sie miseczka stanika. Chociaz przyznam ostatnio kupowałam 85E.
Dzisiaj wogóle ni cwiczyłam, miałam dobre chęci ale brak sił i upał zrobił swoje.
Wczoraj pierwszy raz od 3 lat pojawiłam sie w pracy w spodniach z materiału bo zawsze chodziłam w jeansach nawet w upały. Kumpele z pracy były zachwycone moja nowa figura i strojem. Z tego wsyztskiego kupiłam sobie dzisiaj kolejne spodnie z materiału tylko czarne i o dziwo pasowaly w długości.
Miłego weekendu
-
Wpadam z sobotnimi pozdrowieniami :P :P :P :P
-
Hej!!!!!!
czyli rezultaty sa ladne. Ale widac tez po wadze juz grubo ponad 10 kg zrzucilas b. ladnie. i ty sie wcale nie glodzilas, i czasem sobie na jakies szalenstwo pozwalalas, ladnie
pozdrawiam!!!!!
-
Aisha super!!!
gratuluję
A było 119 kg ...
-
Bardzo dobre rezultaty, AISHA. Co do biustu.. to jak pod biustem ciało się zmniejsza to i sam biust się uwydatnia. Ja jak chudnę to też mam wrażenie, że w biuście "rosnę". ;-)
-
No to po weekendzie. Chyba nie przeżyje sesji w tym semestrze, wytładowcy poprostu oszaleli. w przyszlym tygodniu mam 2 egzaminy, 1 zaliczenie i do zrobienia projekt. porażka.
Wczoraj na seminarium załwaażyłam ze promotor gapił mi sie na biust. Nawet zabawne to było jak najpierw mi patrzył w oczy a pózniej gapił sie na piersi. Ubaw miałam niezły.
Z dieta jak z dieta, zjadłam w 2 dni całe opakowanie lodów czekoladowo-bakaliowych. Były pyszne a teraz mam wyrzuty sumienia. Najgorsze jest to ze przez ten upał nie mam wogóle sił do cwiczenia. dzisiaj próbowałam pojezdzic na rowerze ale wytrzymałam 30 min.
Musze sie znowu wziąsc porzadnie do odchudzania bo ostatnio zaduzo sobie pozwalam.
-
lody smakowaly i po lodach. jakbysmy nigdy nic 'zakazanego' nie probowaly to dawno bysmy na diecie nie wytrzymaly.
a u nas zimno z 18 stopni tylko i pada.........
mama nadziej,e ze sesje szybko zaliczysz
papatki!!!!!
-
nareszcie znalazłam chwile aby wejsc na forum. W pracy coraz wiecej roboty, a w domu próbuje sie uczyc ale mi nie wychodzi. Zreszta jak zawsze zero checi i zapału do sesji.
Dieta chyba dobrze, niedługo bede miała naprawiony steper. jak narazie codziennie jezdze na rowerze, tylko jakos nie mam siły do brzuszków, ale musze sie porzadnie wziasc za brzuch bo chyba troszke urósł.
dzisiaj w Poznaniu 18 stopni ciepła, normalnie lubie taka temperature ale po kilku dniach upałów to dzisiaj jest mi zimno.
ps. Jesli chodzi o papierosy to został mi na dzisiaj ostatni z paczki i obiecałam sobie ze nie kupie wiecej. Nie wiem co z tego wyjdzie ale postaram sie nie złamac. trzymajcie kciuki bo to podobnie jak z dieta, nadejdzie głupie załamanie i koniec.
-
hej!!!!!!
no to trzymym kciuki za te papierosy
a jakbys sie jednak zlamala to poamietaj. lepiej spalic 1-2niz cala paczke. wiec ogranczanie , ograniczanie. tak jak z jedzeniem.
-
tzymam kciuki za rzucenie papierosków!
A było 119 kg ...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki