-
he.. 1 kg nie tak duzo.. zwlaszcza ze byl planowany.. rozsadnie i z umiarem.. :)))
a przyszlam powiedziec.. ze fretki masz tak kapitlane.. a im dluzej patrez na ich domek.. ja pierdziele.. tozto willa.. i zabaki swoje maja.. kazdy/a inne.. tylko obrazow im brakuje.. heheeee..
widac ze je kochasz..
dziaba.. a To Ty na zdjeciach jestes?.. bo tam strasznie mlodziutka dziewczynka jest.. To Ty?? czy nie Ty??
-
Kilogram to nie dużo.U mnie 2,5.Ale zrzucimy to napewno.
-
maroxia - na zdjęciu z 3 futrami to ja, ale czy jestem taka młodziutka to nie wiem. W końcu w styczniu stuknęło mi te 29 wiosen :mrgreen:
Co do kilogramów swiaecznych, też uważam, że nie jest źle. Liczyłam że przybędzie 2-2,5 kg. A zaplanowana wpadka nie jest zła - organizm sobie odpoczywa od diety i rusza z nowymi siłami i szybszym metabolizmem do dalszej walki.
Dzisiaj weszłam na wage i już 0,5 kg mniej. Czyli do oficjalnego niedzielnego ważenia pewnie będzie znowu te 72 lub nawet 71.
-
Dzisiaj byłam u mojego ginekologa. Chłopina obejrzał mnie i stwierdził, że o tych 56 to ja sobie moge ale tylko pomarzyć.
Przy moich mocnych kościach i mięśniach, które mi urosły przez ćwiczenia (będą jeszcze większe) 56 kg oznacza ilość tkanki tłuszczowej poniżej 18%. Poniżej tej wartości następuje zahamowanie pracy jajników, co nie wskazane przy naszych planach odnośnie bobaska.
Tym samym musze zmienić ticker - waga końcowa z 56 zostaje zmieniona na 60 kg - to jest minimlna bezpieczna waga do jakiej moge zejść.
Hehehehe - mam 4 kilo mniej do schudnięcia :mrgreen:
-
nooo.. juz pisalam u siebie.. ze w takim razie rozsadny plna.. skoro masz w planach dzidziusia.... my koietki poza tym potrzebujemy troszke tluszczu.. inaczej zmieniamy sie w chlopakow.. biust to tluszcz.. pupka to tluszcz.. wszystko co kobiece to tluszczyk.. trezba znalesc rozsadna granice.. a co do zdjecia.. to ja bym NIGDY cie nie dala 29... ale moze to dlatego ze jestes tutaj naturalna.. bez makijarzu itd.. chodz z drugiej strony ja bez makijarzy wcale mlodziej nie wygladam.. no juz nie wiem..
w kazdym badz razie fajna babeczka jestes.. ale za chiny by,m nie pwoeidziala ze starsza ode mnie :p
-
hmmm...dało mi to do myślenia dziaba z tymi Twoimi kiloskami...to ja bede tez mojego gina musiala wypytac o to...
buziaki!
-
widzisz!!
po jednej rozmowie z lekarzem zrzucilas 4 kg :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Czas podsumowań....
Dzisiaj mija 3 miesiące jak jestem na diecie.
W tym czasie zgubiłam 16 kg. Troche mało,bo liczyłam na jakieś 20 kg.
Teraz musze sie bardziej postarać. Do końca czerwca (11 tygodni) chce zgubić te pozostałe 12 kg. Obiecuję, że zrobię wszystko aby to osiągnąć (oczywiście nie biore pod uwagę tabletek wspomagających odchudzanie, nawet L-karnityny).
Będę bardziej pilnowac tego co jem. Żadnych wpadek, bo teraz mi się zdażały i to sporo.
Więcej ćwiczeń. Połącze ćwiczenia areobowe z siłowymi.
Za 9 dni (w przyszły poniedziałek) kończe 2 serię 6 Weidera. Następnego dnia zaczynam kolejną - tym razem podwójną. Dany dzień bedę robiła rano i wieczorem.
Codziennie wieczorem będę saie spowiadać z tego co zjadłam, oraz ile zrobiłam ćwiczeń. To mi pomoże unikać wpadek żywieniowych i ćwiczeniowych. Nie ukrywam zdażały się dni, kiedy robiłam jedynie szóstke Weidera i nic poza tym :oops:
-
dziaba 16kg w 3 mies??? serdecznie gratuluję! to przeciez ponad 5kg na miesiąc!!!
ale widzę,ze masz bardzo porządne postanowienia na dalsze dietkowanie! zatem trzymam jeszcze mocniej te moje kciuki za Ciebie! jestem pewna ze Ci sie uda!
pięknej slonecznej niedzieli!!!
-
hej!!!!!1
ja tez uwazam ze 16 kg w 3 miesiace to calkiem ladny wynik. to SUPER WYNIK!!!!!!!!!! Powinnas byc z siebie dumna.
widze ze startowalysmy z podobnej wagi i z podobnego okresu czasu. i co????? ty prawie na mecie. a ja sie cofam!!!!!!!!!!!!!!!