-
ja osiaglam obecnie dno waze 90kg, a jeszcze w sierpniu bylo 76, ale 90kg pierwszy raz w zyciu, tez mi sie nie chce, najchetniej zamknelabym sie w domu, dla 24 letniej dziewczny to tragedia tyle wazyc, podjelam znowu walke o siebie o normalne zycie, i ciesze sie ze ty rowniez chcesz powalczyc bo warto bo pamietam jak super sie czulam kiedy wazylam 70kg ale teraz cel taki daleki
-
Witaj Lalic!!! Wspaniały wątek masz wiele racji, Twoje spostrzeżenia sa w 100% trafne. ja mam tak samo, zawsze gdy dopada mnie zły nastrój, wsciekłośc, smutek, pocieszam się czymś słodkim, lub tłuściutkim. Ale przeciez taka być nie może!!! SWiat jest pełen tylu ciekawych rzeczy, więc dlaczego ma się kończyć na JEDZENIU???? trzeba od niego odwrócić uwage!!!
A po drugie, nadwaga przychodzi po cichutku, niepostrzeżenie, rzeczywiście nie widzi jej sie. Gdy nagle chcesz kupic sobie fajna bluzke, lub marynarke,i widzisz O KURCZE, żaden sprzedawca nie ma mojego rozmiaru !!!!! to jest strasyne i daje kopa, na jakiđ czas. a potem znowu sie o trym zapomina
-
ja tez zajadam stres...i potrafie sie kontrolowac na codzień ale jak sie cos stanie to wcinaniu nie ma końca...
poza tym mam okropna skłonnośc do tycia ktora mnie przeraza bo pomimo kontroli to jak odpuszcze to zawsze koncze gorzej niz jak zaczynalam...
dzis jednak moje zdziwienie jak weszlam na wage przeszlo samą siebie... 82 jeszcze nigdy w zyciu nie wazylam... i mam nadzieje ze juz nigdy nie bede!
trzymam mocno za Ciebie i bede pilnie obserwowac Twoje sukcesy i swoje też
pozdrawiam cieplutko!
-
Witajcie
Bardzo, bardzo mi milo ze za tyle osob mi odpowiedzialo !
Teraz to juz chyba nie mam wyjscia
No wiec tak , na razie mam plan diety 900-1000kcal bo taka kiedys robilam i byla skuteczna i dobrze sie na niej czulam. Mam powolna przemiane materii,
wlasciwie zawsze powinnam jesc mniej niz inni bo jedzac tzw. normalnie tyje, jedzac wiecej tyje na potege. a od urodzenia bylam pod kontrola lekarzy na lekkiej diecie najpierw jako niemowlak nie jdalalam kaszek, potem tylko chude mleko, do 3 roku zycia nie znalam smaku slodyczy a i tak zawsze mimo drobnych kosci bylam tzw. " dobrze wygladajacym dzieckiem" nie otylym ale nigdy nie szczuplym, takim na pograniczu normy z wachaniami w strone nadwagi. teraz czujnym okiem patrze na corke ale chyba odziedziczyla przemiane materii po ojcu bo bo je ile chce i rozne rzeczy, slodycze w rozsadnej ilosci tez i jest szczupla. Ciagle sie zastanawiam co powoduje sklonnosc do przejadania sie? czy to powody psychiczne? pilnuje wszystkich dodkola zeby nie nagradzali i nie pocieszali mi dziecka jedzeniem czy slodyczami bo sama mam ten chory nawyk ze po kazdym stresie, klotni, czyms przykrym ide pochlaniac slodycze lub cokolwiek, im mi bardziej przykro tym wiecej. Czuje gdzies pod skora ze jak sama opanuje ten ped do jedzenia, jak naucze sie jesc kiedy jestem glodna i odczuwac glod wyniakajcy z braku pozywnienia a nie z nerwow/glowy to przekaze i jej normalny wzorzec. Moja mama ma klopoty z nawaga (max.10kg al ei tak cale zycia jest na dietach), moja siostra ma nadwage z 15kg, tylko moj brat jest chudzielcem od zawsze. ale on jako jedyny nie zajada stresow, wrecz ze stresu j emniej lub wcale.
Jak myslicie czemu jemy za duzo i nie potrafimy tak po prostu nad tym zapanowac? Kiedys sadzilam ze to z samotnosci, ale teraz mam meza ktorego kocham i kotry mnie kocha, mam corke i ta kwestia jest rozwiazana, mam prace ktora lubie wiec wszystko co mialo mnie uszczesliwic zebym mniej jadla jest a ja ...jadlam wrecz wiecej
przeraza mnie troc emysl ze po raz kolejny schudne i nie zrozumiwszy czemu tyje utyje. Czy mozna cale zycie liczyc kalorie? codzinnie myslec ile sie zjadlo i czy nie za duzo? to troche straszne Potrafilam zdrowo sie odzywiac 2-3 lata i nie tyc wazac 67kg i mimo to w koncu pekalam i zaczynalam jesc znow wiecej i wiecej, wiec jakie mam szanse ze nabede tzw. wlasciwe nawyki zywieniowe...ile lat na to trzeba?
No dobra ten moj wtret filozofizny jakos sie dlugi zrobil
A wiec moja dieta
Od wczoraj nie jem :
- bialego pieczywa
- tlustych mies (tego to i tak nie lubie)
- nic smazonego na wiecej niz lyzeczce oleju
- jak nie jem prawie kanapek to odpadaja mi tez wedliny i maslo (kanapki moja zguba)
- slodyczy na razie wcale a jak bede grzecznie chudnac to wprowadze raz tygodniowo i malutko (bo calkiem bez to ja bym chyba miala smutne zycie )
- zamieniam slodkie jogurty i serki podjadane corce na jogurty naturalne i maslanke
- wiecej kasz i warzyw
jak sie z tym uporam to nastepny etap to wyregulowanie godzin jedzenia czyli koniec o 18.
no i niestety odchudzone jedzenie to dla mnie oznacza gotowanie a do tej pory robil to maz (ja zmywam bo gotowac nie lubie niestety), on czasami ugotuje cos chudego ale zazwyczaj jak nie wciagnie co kilka dni kawala ociekajacego tluszczykiem mieska to jest glodny...musze mu podsunac jakies smakowite przepisy dietetyczne, macie moze jakies sprawdzone zrodlo na proste dania dietetyczne? takie sprawdzone?
Wczorajszy dzien i dzis sniadane i obiad poszly mi wzorcowo nie przekroczylam 1000 kcal (dzis mam jeszcze do wykozystania 300), jestem glodna ale nie jakos strasznie, pewnei mnie jeszcze dopadnie boli mnie tylko drugi dzien glowa.
do Trefle : doskonale cie rozumiem, tez moge powiedziec ze 110kg to moje dno, i ja zamknelam sie w domu wlasnie gdzies tak po 90kg, i wierz mi ze dla 30 letniej kobiety to taka sama tragedia, to chyba zawsze jest okropne jak czlowiek nie lubi i nie chce swojego ciala takim jakie ono jest i codziennie z nim walczy. Najbardziej przerazajace jest to ze ja przy 90 kg myslalam ze to moje ostateczne dno a mimo to zaszlam dalej, wiec do dziela dziewczyno bo wierz mi ze to samo nie przejdzie
Ja mam jeszcze jedne powod do schudniecia - za 2 lata chciala bym miec drugie dziecko i przy tej wadze nawet o tym nie mysle, musze schudnac co najmnije do 75 a potem jeszcze troche sie zregenerowac zanim zajde w ciaze. najchetniej schudla bym do wymazonej wagi 60kg i dopiero myslala o ciazy...
Najgorzjej na razie bedzie z cwiczeniami (nie lubie cwiczyc sama), widzialam ogloszenie w przedszkolu ze jest w okolicy jakas gimanstyka dla kobiet, ale musze troche schudnac zeby sie przelamac
Pozdrawiam was wszystkie i wszystkich
-
Witaj na forum Zgubilismy tutaj juz tyle kiloskow, ze ta ogolna tendencja i Tobie sie na pewno udzieli
Bede trzymac kciuki bo doskonale Cie rozumiem - sama kiedys ze zdziwieniem ujrzalam trzy cyfry na wadze a mialam sie za zwiewnego i powabnego motylka
I jak sobie radzisz na dietce?
-
Widze, ze pisalysmy w tym samym czasie
Masz bardzo dobre zalozenia dietkowe. Co do ciekawych pomyslow to tutaj, na naszym forum jest dietkowa ksiazka kucharska (przypieta u gory) a w niej mnostwo smacznosci niskokalorycznych. Szkoda, ze nie lubisz gotowac!
-
Witam Cię serdecznie.
Moje dno 116,7 :/ Trzymam kciuki, za trzymanie się dzielnie. Będę Cię wspierać jak mogę i jak potrafię najlepiej, bo wiem jakie to ważne. Najważniejsze jest dostrzeganie problemu tak jak Ty to zrobiłaś. Jasne plany i oczekiwania, mozliwe do realizacji. Forum jest niesamowitym katalizatorem, więc nie znikaj stąd, ja mam z tym przykre doświadczenia. Pozdrowionka
-
Dziewczyny te wasze kolorowe paski pod postami napawaja mnie optymizmem gratuluje wam dotychczasowych sukcesow
co ile dni sie wazycie?
musze zaczac zbierac na porzadna wage bo moja ma dokladnosc do 1kg i potrafi czasem z nienacka zdolowac czlowieka liczacego kazda kalorie
o a moze ktos mogl by polecic dobra wage? elektroniczna chyba, ale taka nie psujaca sie bo ja z elektronicznymi mam na razie kiepskie doswiadczenia - strasznie szybko mi sie popsula i oszukiwala o 2,5kg
-
Ech, ja też sobie osładzałam smutki, a biorąc pod uwagę, że jeszcze kilka lat temu jedynym moim celem było zakwaterowanie na cmentarzu to możecie sobie wyobrazić jak bardzo osładzałam..
Tylko, że to takie zamknięte koło - smutno - jem, ale jem-tyję.. więc mi smutno. :>
-
Hi Lalic, wspaniale, że do nas dołączyłaś. :P A wagę faktycznie warto sobie kupić dokładną, bo choć początkowo kiloski spadają wspaniale, to potem każde pół kiloska zrzuconego tłuszczyku to wielka motywacja dla nas dietkujących. :P Cieszę się, że jest też ktoś, kto lubi tasiemcowe wpiski robić, zupełnie jak ja. :P :P :P Powodzenia! :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki