Hej Basiu Może to przesilenie wiosenne tak jakos wpływa na te nasze nastroje...tak się pocieszam Też się wkurzam bo czytam o tym zapotrzebowaniu kalorycznym...a u mnie jak przekrocze 1200 to juz nic nie chudnę...Nie wiem czy to własnie jest od fatalnej przemiany materii czy co...W kazdym razie musimy się bardziej pilnowac Ja to bym ciagle jadła i duzo...a potem tak mi ciezko...i stres, że juz napewno przytyłam ale cięzko jest utrzymac stan kiedy brzuch taki puściutki i płaski Ehhh no ale jak chcemy byc piekne i lekkie to musimy się pomęczyc wiec życzę wytrwałosci...
Miłego dnia