
Zamieszczone przez
mvr
Środa nie udała mi się jakoś szczególnie. Od rana paskudnie się czułam, śniły mi się dziwaczne, męczące i wręcz stresogenne sny, obudziłam się dziwnie przymulona, w efekcie budziłam się i zasypiałam z 20razy. PORAŻKA. Coś mi się wydaje, że pani doktor źle postawiła diagnozę. Może i mam zapalenie tchawicy, ale na tle alergicznym. Tak więc muszę się do niej wybrać, żeby dała mi skierowanie do alergologa, bo w efekcie jem antybiotyki, które nie przynoszą poprawy, katar nie mija, jak kaszlałam tak kaszlę. DO BANI! Muszę się uczyć, więc nie mogę być taka przymulona. Eh.
Zakładki