mvr!!! hahahhahaahahaha.. a ty myslalas na pocztaku jak wracalas ze ile wazysz?? zobacz jak ladnie leci..
GRATULUJE basiu )))
co do dolow... jak wogule ze zdrowiem?? moze to jescze kregoslup promienuje na cala ciebie?? ciezko nie miec dola jak ledwo sie czlowiek ruszac moze.. takie cos sie moze dlugo odzywac.. przewianie tez.. bo wkoncu ni ewiedomo jak to bylo naprawde..
poza tym.. wiesz basiu.. tak naprawde wtym miejscu tutaj.. ty dopiero walczysz o to by ni emiec dola.. czujesz ze waga cie blokuje.. ze to jest to, przez co inni Cie okreslaja.. jest tylko jeden spososb by to nigdy nie mialo miejsca.. i wlasnie ten cel wypelniasz.. mimo ze jest ciezki.. a im bardziej sie czlwoiek stara tym jest ciezej..
zobaczysz.. bedzie nam obu lepiej..
poza tym Ty faktycznie masz autodestrukcyjna osobowosc..
moze dlatego sie taka zrobilas.. bo jestes silna babka.. a los probuje Cie utemperowac..
no nie wiem..
nie mysl duzo o tym niemilym.. tym nieporozumieniu jakie Cie spotkalo.. teraz celem zycia nich bedzie Twoje szczscie.. poprzez schudniecie.. wyjklujesz sie jak motyl.. wszystko bedzie inne

co da woagi..
od dzis sie waze codzinnie.. a d*upie to mam!!! wazylam sie co jakis czas.. i tylko dol za dolem.. teraz jak z dnia na dzien nie spadnie nic.. to przynamniej nie bede miala ochoty sie zruzcic z karpatki (taka gora nidalego mnie):P