-
Ceinwyn: hmmm...jak mi ma jeszcze dodatkowo spowolnic przemiane materii to chyba musze to przemyslec...ale w takim razie postanowilam jutro zjesc 600kcal do godziny 16stej i potem juz nic.
W ogole zmieniam rozklad zywieniowy dnia. Rano sniadanie ok. 200-300kcal. Na uczelni obowiazkowo kanapka lub serek/jogurt+jablko, tak zeby przed areobikiem cos zjesc, ok.200kcal. (choc nie znosze jesc publicznie...i zazwyczaj nie mam czasu). Po areobiku jestem w domu o 18.15 i wtedy obiado-kolacja 300-350kcal. I dalej, tak jak powinno byc, juz nic nie jem. Reszte kcal zostawiam na jakas kawke, soczek czy cus co robi za cos slodkiego lub budzacego. Zaczynam od poniedzialku z nowym rozkladem. No! Zapisalam, jestescie swiadkami 
Zlosnica: Juz sprawdzilam ze jest mi lepiej wazyc sie codziennie, przynajmniej na biezaco widze jak mi dietkowanie idzie i moge od razu zobaczyc co mi nie sluzy. Wole sie wazyc codziennie, zdecydowanie. Troche to niespojne z mojej strony, fakt, narzekam ze waga sie buja ale i tak sama skazuje sie na ogladanie tych wahan, ale tak mi lepiej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki