-
oj przepraszam przepraszam i dziękuję bardzo za wyciaganie :) naprawdę zupełnie nie miałam czasu ostatnio na pisanie :oops: :oops: ale teraz znów jestem w pracy więc mogę się poświęcić mojemu ulubionemu zajęciu czyli leniuchowaniu :D i nadrobić forumowe zaległości :)
najważniejsze chyba wydarzenie do zakomunikowania to wczorajsza wizyta u endokrynologa. o tyle ważna a propos odchudzania, że lekarz kazał mi doprowadzić do prawidłowego bmi bo dopiero wtedy będzie można doprowadzić hormony do stanu równowagi. z badań wyszło wszystko ok, więc powodem tego, że włosy rosną mi w dziwnych miejscach może być właśnie nadwaga ( bardzo mi się podobało bo lekarz bardzo podkreślał, że to nadwaga a nie otyłość :) )
mam się nastepnym razem stawić za 3 miesiące i będę miała motywację, żeby pójśc do niego juz z 7 a nie 8 :)
moja waga pokazuje 81 z kawałkiem, ale od dziś znów się biorę za siebie na poważnie i nie jem po 21 :) mam nadzieję, że waga to doceni :P
-
Za 3 miesiące to i może go z 6 przywitasz :)
Hmm, a to mnie zszokowałaś, że waga może mieć aż tyle wspólnego z hormonami, a także z dziwnymi włosami, które ja też niestety gdzieniegdzie posiadam.
Buziaki!
-
no niestety tak jest, że za nadwagą idą problemy z gospodarką hormonalną :( i można się przekonywać, że grube jest piekne itd niestety stan zdrowia świadczy zupełnie o czym innym :(
-
Flakonko mnie też jakoś mało na forum ostatnio 8) ,
ale zawsze miło czytać Twoje wpiski!
Buziaki!
-
no nie no człowiek odwróci się na chwilkę a tu już jest prawie na 5 stronie :P ale się nas dużo zrobiło :shock: :shock: :shock: trochę tylko wstyd, że jestem tu tak długo, bo w takim czasie już 3 razy powinnam ważyć 68 kilo :D ale nic to 80 i tak jest lepsze niż 93 czy 86 :D (trzeba się pocieszać :D )
wczoraj zjadłam ostatni posiłek o jakiejś 20,30 a poszłam spać około północy, więc myślę, że jest w porządku :) gdyby udało mi się tę tendencję utrzymać byłoby bardzo bardzo dobrze :D
-
-
Hi Flakonka, ile bym dała, aby mieć te 86 :lol: , no ale na to trzeba zapracować, a mnie jakoś ostatnio skrzydełka się podcięły, motywacją była ósemeczka, a teraz szukam nowej. :wink: Bierz się za to ostateczne rozliczenie z ósemeczką, pożegnaj ją szybciorem, bo już za długo się przyjaźnicie. :wink: Siódemeczka!!! :P
-
Fla a może Ty masz już tą 7 , tylko trzymasz ją w ukryciu?
Pochwal się :wink:
-
Witaj Fla!
Oj cos ta 7 nam się zawieruszyła i nie chce przyjść. u mnie też tylko ta 8 w kółko na liczniku :) Chyba trzeba by batem ją przegonić a zaprosić tą śliczną smukłą 7 - tylko żeby się tego bata nie przestraszyła bo jeszcze ucieknie ;)
pozdrawiam
-
oj tak tak - już strasznie czekam na tę 7 - tam mało brakuje a ciągle nie mogę się doczekać :? :? :? bo niby co za problem zrzucić kilogram czy dwa a tu d... 80,5 a potem znów 81 i tak w kółko i nie mogę tej magicznej granicy przeskoczyć :? :? ale to pewnie dlatego, że przeskoczyć jej się nie da, tylko małymi kroczkami trzeba ją przetuptać :P niestety animko nie przegapiłam jej a wiele bym dała, żeby tak było :D
belliku jak sama ważyłam 93 to 86 też wydawało mi się bardzo kuszące. to wszystko zależy tylko od punktu, w którym aktualnie się znajdujemy :D jak dziewczyny narzekają na 7 to ja też zamiast się solidaryzować zazdroszczę :P
a moja dzisiejsza mantra to: CHCĘ WAŻYĆ 69, CHCĘ WAŻYĆ 69, CHCĘ WAŻYĆ 69!! O! chodzę i tak sobie mendzę pod nosem od wczoraj ciągle :D