Hmmmm..... wczoraj może i bajaderek nie było, ale za to potem sie rozpuściłaaaaaaaaaaaaam jak dziadoski bicz. Byłam pewnie, ze zjadłam z 2000 kcal conajmniej, ale sobie podliczyłam wszystko i jestem w szoku zjadłam 1225 kacl w tym spaliłam 360 czyli nie jest źle. Moje sniadanie hmmmm dzisiejsze duuuzo za duzo miało, ale pocwiczyłam brzuszki, bo rowerek nadal nawala i nie wiem, moze wieczorem da sie z nim cos zrobic
Gohaaa 68 kg, jak ja bym chciała tyle ważyc......
hipaaa masz szczeście ze dodałaś, że i tak jestem laska, ale tym trawnikiem sobie przechlapałas na całego ojjj przechlapałas.....
Flaaaa z tego co mi sie zdaje to ty na majowy weekend 20/21 masz juz plany
KatHE Hmmm.... to było kiedys teraz od nowa sie odchudzam od 2 tygodni i cooo.... i spadło marne 2 kg i stanełoooo , dlatego Ci tych 5 zzdroszcze i podziwiam, twoja wytrwałośc
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Zakładki