Wątek: walka z 25 kiloskami :P

Zamieszczone przez katharinkaa

A to co Zlot Warszawianek i (okoliczanek)

TAK!!
TAK!!
TAK!!

JA PROTESTUJĘ
CO TO ZA DESZCZ CO TO ZA CHMURY
miało być ładnie na długi weekend i ja zamawiam łądną pogodę nie zgadzam się na żadne brzydkie pogody!! absolutnie!! nie i już

więc teraz idę spać a rano chcę zobaczyć słoneczko na niebie

a mi odpowiadała dzisiejsza pogoda

lubie deszczyk... pochodzić sobie w nim... szczególnie jak mam melancholijny nastrój..taki jak dziiś...
jutro też mogłaby być taka pogoda

Proszę

Tego łobuza znalazłam właśnie w taką pogodę. A raczej to on mnie znalazł.

kati co to za herezje słoneczko ma być i już a nie jakieś deszcze na szczęście pogoda się mnie posłuchała i dziś już jest ładnie

albina twój kotek jest boski- zakochałam się od pierwszego wejrzenia dzięki że go tu wkleiłaś - no pędzę do boju... do wieczorka

Dzięki

Albina jaki śliczny kocurek

Ja dzisiaj wybywam na weekend majowy Od rana zabieram sie do roboty i jak dotad nic nie zrobiłam a czas ucieka Buuu.... chyba sie zabiore juz

Chciałam Wam wszystkim życzyc miłego i cudownego majwego weekendu i udanych majóweczek

a ja tez lubie deszczyk i pchodzic sobie w nim
my przywiezlismy naszego kocorka z wawy bo nie mial domku swojego i tez byl w paski ale juz nie jest

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

nie wiem czy tu zobaczycie ze byl pasoakiem

agus kotek jest boski!! i widać że miał pręgi teraz jest już duzy ??

Rozmyślałem trochę dzisiaj nad swoim życiem. Chcę się całkowicie wyizolować od tego świata. Poświęce się nauce żeby chociaz rodzice mogli być ze mnie zadowoleni. To już się nie zmieni. Jestem już prawie na 100% pewien że moi "znajomi" wstydzą się ze mną gdziekolwiek pokazać, mimo tego że schudłem 20 kg. I tak wyglądam dalej jak wyglądam. Nigdy nie zaakceptuje siebie. Wiem, że jestem beznadziejny, niepotrzebny nikomu bo jakoś nikomu się nie śpieszy ani do rozmowy ze mną ani do spotkania i do tego nie wyglądam tak dobrze jak inni. Ten świat nie jest dla mnie. Moja psychika jest zrujnowana i nic nie jest w stanie zmienić tego. Ja nie chce żeby mnie ktoś znał, nie chce kogokolwiek znać bo zbyt bardzo przywiązuje się do ludzi co potem na nie raz tragiczne skutki. Bardzo bym chciał się zabić ale niestety nie jestem w stanie tego zrobić. Jeszcze do tego mam marzenia które wiem, że nigdy się nie zrealizują.
Ale mimo wszystko nie zamierzam przestać się odchudzać. Co prawda ostatni tydzień to czysta rozpusta ale waga nie zmienia się, nawet zmalało o 400 gram. Dojdę do swojej wymarzonej wagi i może to coś zmieni. Bo jeśli nie to, to co?