och tak tak o to chodziło :) dziekuje ci bardzo bardzo bardzo :mrgreen: od razu uśmiech zębiczny na buzi mi się pojawia :D :D
Wersja do druku
och tak tak o to chodziło :) dziekuje ci bardzo bardzo bardzo :mrgreen: od razu uśmiech zębiczny na buzi mi się pojawia :D :D
caly czas kolekcjonuje :D
http://hipokrates.am.lublin.pl/garfi...i/ga960419.gif
Wita,
. A ja znowu miałam miesiace rozpusty i sa tego efekty. Znowy mam na liczniku 8 :oops: Tym razem zmieniłam suwaczek tak jakby zaczynala od poczatku. Bo zaczynam od początku. Nie wiem jaka, ale mam nadzieje, że uda mi się w niej wytrwac. :roll: Dla odmiany nie jestem zdołowana, ani załamana, jestem na siebie wsciekła, że sobie pozwoliłam. No ale cos trzeba zrobic. Mam nadzieje, że tym razem sie uda :roll:
oo asia to zaczynamy wspólnie - ja te z w sumie załamana nie jestem tylko zła, że znów doszłam do tego samego miejsca i nie podobam sie sobie zupełnie - zakładam różne ciuchy i w żadnych nie wygladam dobrze- jak siadam robi się wielka gula w miejscu bzrucha :P wielkie ramiona, duża buzia ... NIE TAK MIAŁO BYĆ :!: :!: :!: chciałabym wreszcie zobaczyć się w lustrze i zobaczyc tam coś co mi się spodoba !! siebie w mniejszej wersji :D :D wyglądając tak jak wyglądam nie czuję się atrakcyjną kobietą :? :? ani trochę :( :(
a a propos tej "atrakcyjnej kobiety" to byłam właśnie w sklepie i jak zwykle zdołowałam się okrutnie... oczywiście temat na tapecie to "kupowanie spodni" - każda z nas dużych kobiet zna tę zmorę :? :? mogę sobie kupic bluzkę, spódnicę, żakiet, sweter- spodni w żadnym razie - jakiś czas temu wchodziłam w h&m 46 - teraz ledwo co sie mieszczę i wyglądam jak wieki baleron - i nie zamierzam tu się nad sobą rozczulać- po prosru prawda jest taka, ze zapłacenie 150 zł za spodnie, w których zwyczajnie kiepsko wyglądam jest bez sensu.... wkurza mnie to dlatego, że jest chłodno, ja mam jedne jeansy i po prostu jakies spodnie zwyczajnie by mi się przyadały a tu dupa blada :( oczywiście robię sobue natychmiastowe postanowienia jak to wyjdę sobie na zalupy jak juz schudnę, ale do tegop czasu w czym mam chodzić?? w worku?? w dwóch workach zszytych na kształt spodni?? wrrrrrrrrrrrrrrr
powiem ci tez w serkecie ze jak dla mnie spodnie rozmiar 46 w H&M np. w Szczecinie sa duzo mniejsze niz te w Niemczech. Sprawdziłam na włąsnej skórze bo tam sie w nie zaopatrzyłam właśnie jakies 2 miesiące temu. czyli jak ważylam 93kg przy 165cm. teraz sa juz luznawe ;) niestety jensy jeszcze troche pełniutkie ;)
no dobrze czas na podsumowanie dzisiejszego dnia :D :D nie było źle - najlepsza była kolacja - bo zjadłam sałatkę nicejską mniam :) piłam dzis tylko wodę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:było ok :D
no i mamy nowy dzień :D :D :D zjadłam własnie na obiad jakąś dziwną zupę stworzoną przez lubego mojej mamy (która na moją kategoryczną odmowe jedzenia czegos po czym pływa tłuszcz usunęła go :wink: :wink: ) i wcale mi po niej nie jest dobrze, była za słona, za tłusta i w ogóle - jak już mam sie tuczyć to przynajmniej czymś dobrym błee :? :? jeden plus to taki, ze najadłam się nią straszliwie, ale za nastepne dzieła jacka już podziękuję :D :D nie wiem skąd to się bierze u młodego w sumie faceta, że tak tłusto gotuje- może z domu, a może w szkole (tej kucharskiej) go tak nauczyli... raz udało mu się ugotowac taki rosół, ze nawet moja mama odmówiła :wink: :wink: najlepsze jest to, ze moja mama przy nim pałaszuje te wszystkie potrawy a potem się dziwi jak to się stało, ze tak utyła :) ja tam wiem że każda pizza i takie tam nie odejmuje mi kilogramów :D :D
Witaj flaaaaaa :D :D :D
I ubyło mi kilogram cielska hehe :D :D
Co do rosołu-fuuuu nie lubię :?
A jak się tuczyć to jasne że rzeczami które sa pyszne a nie jakąś zupą :wink: :wink:
I jak sie udało sobotnie wyjście :?: jakaś trybka złowiona do kolekcji :?: :wink:
Pozdrawiam i miłego dnia
Dzieńdoberek moje Panie :twisted:
Moj wczorajszy dzień był jedną wielką klęską jedzeniową. Zdecydowanie za duzo i niezdrowe. Dzisiejsze sniadanie było tez nie najmniej kaloryczne, ale to śniadanie. Fakt faktem, że odchudzac sie planuje od wtorku, czyli od jutra. Najpierw musze wyjsc te wszystkie kaloryczne puszności z lodówki. Zaopatrzona jestem tez w wode niskosodową, witaminy itp. Zaczne chyba od odwyku węglowodanowego, jak zwykle zresztą :P I będe jadła posiłki o ścisle wyznaczonych chodzinach. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Flaaa mamy cos wspólnego, bo luby mojej mamy tez goptujeee bardzo tłusto i niedobre. Tzn mnie nie smakuje. On jest przy tym chudyyy, sama skóra i kości :roll: