wwwwrrrr ja wchodzę jeden raz, no max 2 :D bo jak wchodze więcej, to i waga pokazuje więcej :lol: :lol: :lol: :lol: a jak pokazuje za dużo, to się wsciekam i ide jeść :oops: :evil:
Wersja do druku
wwwwrrrr ja wchodzę jeden raz, no max 2 :D bo jak wchodze więcej, to i waga pokazuje więcej :lol: :lol: :lol: :lol: a jak pokazuje za dużo, to się wsciekam i ide jeść :oops: :evil:
:D jakby spadać nie chciała, to ją do mnie przyślij, ja jej wytłumacze "po mesku" gdzie ma iść... ta waga ;) :lol: :lol: :lol:
dziękuję :oops:
Xixa ja tez to mam, że jak zaczynam się wściekać na wagę, to chce mi się natychmiast jeść. 8) Ale masz wagę, może ona tak jest zaprogramowana,żeby za dużo na nią nie włazić.
Doris no to czekaj na przesyłkę... :lol: :wink:
A ja próbowałam na wage nie wchodzić, nawet sobie obiecywałam i zakłądałam się sama ze soba. Ale nie ma mocnych.
Jakoś podśwaidomie wmówiłam sobie, że jak się waże codziennie (albo częściej) to łatwiej mi bedzie sie kontrolować. W praktyce bywa jednak nieco inaczej
Doris ile rzeczy ja sobie obiecywałam... :roll: :roll: [/b]
A ja właśnie u siebie obiecałam sobie kolejne :oops: :roll:
przynajmniej się staramy :D
Trzeba sobie obiecywać pewne rzeczy. Ja też sobie obiecuję, że utrzymam dietę teraz i że zacznę ćwiczyć. Póki życie, póty nadzieja, jak to się mowi. Trzeba walczyc, robić postanowienia - to nadaje sens. Części postanowień się nie spełni, ale część tak i to bedzie sukces.
Ja staje na wage tylko raz i to co sie wyswietli to jest moj ciezar na dany dzien.Oduczam sie codziennego wazenia.Narazie udaje mi sie wytrzymac do trzech dni bez wskoczenia na wage.
Ja chyba wrócę do zwykłej wagi, tzn nie lelektronicznej, bo mnie wkurzają te wahania o np 0,3 kg. A tak widzę ok 66 i od razu mi lepiej :) ;)
A tam wagi zwykle, a tam wagi elektroniczne...walcie do mnie, ja wam wywróze z ręki ! Jestem mroczna i tajemnicza, ze zapajacie ządzą i niepokojem.. ( a jak wiemy stres powoduje spadek kalorii - przyp. prof. Hulajhoop )
do booju dziewczęęa :D:D