-
Bozzee.... co zaa fooorumm... cos mi zjadło mojee "t" ... widział ktos moje "t" jak ja sie teraz napije 'oszke' herbaty, albo jak bede chciała 'upnąc' sobie noga, albo 'asakiem' zarąbac mleczarzaa..... ;(( kto mi odda 'te' ;((((
:lol:
"do boju dziewczęęa" - chociaz..to tez brzmi sexownie ... :D
-
Frukelko witam!
powiem Cie, że moja słaba frekfecja na forum nie wydawała się być tak wielką aż wchodzę do Ciebie i widzę, że minęło wiele stron od mojej ostatniej wizyty :shock: ruch u Ciebie "jak na Marszałkowskiej" i przyznam się szczerze, ze mnie to bardzo, bardzo cieszy, tym bardziej, ze skoro ja ostatnio nie dysponowałam czasem :oops: to przynajmniej inni dotrzymali Ci towarzystwa i wdzięcznam im za to :wink:
Nie będę Cię już przepraszać za nieobecność, bo wiem, ze mi wybaczasz :wink: i że wiesz, ze nie ma w tym mojej złej woli :lol: :lol:
A co do obietnic...
słysząłm kiedyś, ze "Obietnice są przyczyną złamanych obietnic" i tak naprawdę to chyab tak jeste po trochu :wink: Myślę, ze można sobie wyrządzić krzywdę obiecując sobie to czy tamto, bo kiedy nam sie nie uda to albo: wpadamy w zły nastrój i obwinaimy siebie, albo dewaluuje się coś takiego jak "obietnica" bo kolejny już raz obiecujemy sobie coś a potem przechodzimy do porządku dziennego jak nam sie to nie uda. Chyba lepiej jest "próbować", "starać" się i "chcieć" od "obiecuję" czy "przysięgam" - to są wielkie słowa, nie powinniśmy nimi szafować.
No i znowu wróciłam co? tylko się pojawiłam i już madrości płodzę :lol: :lol:
a tak w ogóle to idę sie odchudzać, bo depczesz mi po piętach :lol: :lol: :lol:
-
Oj ja też jestem maniaczką ważenia... ograniczyłam się jednak do ważenia rano :)
Moja waga ma dokładność 0,5 kg wiec nie muszę się stresować każdym gramem ;)
Ale i tak potrafi pokazać rózne wartości - czasem zależy od tego którą nogą wejdę :D
-
ja sie staram z całych sił, ale nie dogonię was :? 8) no chyba że na mnie zaczekacie [przytyjecie trochę? :mrgreen:]
-
-
Hej
Wczoraj:
10.śn: 2 wasy, 20 g szynki wieprzowej, 100 g twarogu Piątnicy, pomidor - razem 234 kcal
13.30 obiad: 94 g kurczaka gotowanego, 318 g pomidorów, 2 łyżki jogurtu, kilka oliwek, cebula - razem 250 kcal
16. twarożek homo light 242 g - 205 kcal
18.30 2 wasy, 100 g Piątnicy, pomidor, filet z indyka - razem 260 kcal
dodatkowo: mleko do kawy 100 kcal
razem: 1049kcal
ruch:
12 km rowerkowania -spalone 439 kcal, spacer 2,2 km - spalone - 110 kcal
Wysyłam raport, później Wam poodpisuję :) [/b]
-
dixie w sumie to wchodzenie codzienne jest bez sensu. Na pewno lepsze co trzy dni. :)
Doris a ja własnie za tę dokładność lubię elektroniczną. Pokazuje spadek nawet o 0,1 kg, a to już cieszy :D :D
Kopciucha ale szalejesz :mrgreen: Żartownisia z Ciebie :D Tak trzymaj!
magdahi jak się cieszę, że Cię widzę :D Bardzo mądrze napisałaś o znaczeniu słów : obietnica i próba. Tak, lepiej rzeczywiście nie obiecywać sobie, ale chcieć, próbować, starać się... Słowo ,,obietnica" jest obciążone dużą odpowiedzialnością i może ciążyć. Masz rację. Od dzisiaj więc raczej będę starać się, niż coś obiecywać sobie, ale i innym! Ileż to razy słyszałam: ,,a obiecałaś!". Tak. Lepiej od razu powiedzieć ,,postaram się" niż ,,obiecuję". :)
brzydulaona a widzisz wchodzenia różną nogą jeszcze nie spróbowałam. Zawsze wchodzę tą samą. Chyba... :lol:
Xixa e tam, przypuszczam, że mnie dogonisz. Waga mi stanęła prawie dęba i uparta ani drgnie. No chociaż dzisiaj pokazała o 0,2 kg mniej, ale na razie nie zmieniam suwaka. Także masz szansę mnie dogonić jak najbardziej! Ale tę propozycję o przytyciu...odrzucam!!! kurcze...wypluj te słowa... :lol:
tamarek a ja pozdrawiam już porannie :D
pozdrawiam Was bardzo, bardzo mocno![/b]
-
Hello, miłego dzinoka :)
Ładne menu :D
-
-
A czy Ty wiesz, że dziś jesteśmy bliżej wartości na naszych suwaczkach :?: Tych po prawej oczywiście :lol: