Za mną chodzi ogromny kawał topionego sera.I ma nawet rączki i nózki!! I łypie na mnie smutnymi oczkami,wołającymi : "zjedz mnie,zjedz mnie!!" :twisted: a to wredota,no nie?
Wersja do druku
Za mną chodzi ogromny kawał topionego sera.I ma nawet rączki i nózki!! I łypie na mnie smutnymi oczkami,wołającymi : "zjedz mnie,zjedz mnie!!" :twisted: a to wredota,no nie?
nie słuchaj go, nic a nic ;)
buziaki na noc :)
Cos jest dzis z tym niedocukrzeniem.ja dzis zaliczylam cztery herbatniki bo strasznie mnie ciegnelo na slodkie.Nie mam niestety miodku a ten bylby znacznie zdrowszy.
Fruktelko miłego czwarteczku :P :P :P
BUZIOLKI :P
http://img215.imageshack.us/img215/2...80rybkamj7.jpg
Witam bardzo ekspresowo (wyjaśnienia u mnie :wink:) i życzę milutkiego dnia :P :P
A sznycelki robię bardzo prozaicznie, doprawiam je odpowiednio i po prostu smażę :D :D :D :D :D :D :D :D
Mióddd.. mmm.. mniam ! :D U mnie w domu nie ma, zreszta dobrze, bo bym cały słoik zżarła :D
Milego czwartku :D
Usmiechy na czwartek zostawiam :)
Hej:D
Wpadam życzyc Ci miłgo dnia:D
To ja już chyba wolałabym żeby za mną chodziły słodycze :roll: łycha dżemu lub miodu załatwiłaby sprawę a tak, jak mam na coś ochotę to jest to coś baaaaaaaaardzo konkretnego :cry: MIłEGO DNIA! :D
udanego dzionka :P
zamiast serka polecam kawkę http://www.luckyoliver.com/photos/de...ove-269292.jpg
bziaki :P h
smacznego dietowania!
Hej
Tamarek, mam nadzieję, że ser Cię nie dogonił :D
aaankaaa dobranoc...ups...dzień dobry :D
dixie chyba coś w powietrzu wczoraj wisiało, bo sporo osób miało słodyczowe ciągoty :)
magda3107 nawzajem :D
KasiaCz ja również życzę miłego dnia :D Chyba sobie takie sznycle przyrządzę :)
Kopciucha cały słoik miodu? e no co Ty... :) zmuliłoby człowieka na amen :wink:
Doris76 dziekuję :D
Tamarek dziekuję, wzajemnie :D
tsunami takie smaki też znam...oj tak...
hindi a zamiast jakiego serka??? :lol: tego, który gonił Tamarka? :lol:
verseau dziekuję, wzajemnie :)
Na śniadanie wcięłam 3 wasy 90 kcal, 2 plasterki sera light 80 kcal, trochę sera do smarowania light 20 kcal, pomidor 19 kcal. Razem: 209 kcal
Byłam z psem na spacerze. Przeszłam 4,23 km. Spaliłam ponoć 212 kcal.
Teraz piję herbatę żurawinowo-rabarbarową vitaxu. Nawet dobra.
Życzę Wszystkim miłego dnia! I dużo słońca!
hmm..Jaką jesz waze i jaki serek light? Bo u mnie wasa jednsa ma 25 kcal(zielona i pomarańczowa:P ) lub 20(fioletowa;) ). No a serek aż 80? Wcozraj kupiłam Serek topiony bakoma light,ten w plasterkach i na plasteek wypada coś ok. 30,2 kcal;)
Ser mnie nie dogonił :twisted:
Jadam właśnie ten topiony bakoma light w plasterkach. Ale ja policzyłam 40 kcal na plaster. Może się pomyliłam 8)
A wasy jem różne. Teraz mam otwartą paczkę Wasa 3 zboża - takie zielone opakowanie.
No to serek ma 30 kcal w plasterku a wasa 25;D
No, też mi się te kalorie nie pasowały :D
Miłego dnia :D
hmm na opakowaniu wasy jest info 30 kcal na kromkę :D
Jem właśnie obiad.
Dzisiaj zupa. Lodówka zieje pustką, wiec jem to co jest.
Zupa krem z cukini :lol: cukinia, ser topiony bakoma light, jogurt, woda, pietruszka, kostka rosołowa, pieprz, czosnek
Micha pełna po brzegi. Kalorie: 128
Po południu wyrwę się na zakupy. Także będzie jakieś konkretne białko dzisiaj. Chyba filet z kurczaka. Zobaczy się.
Różne chlebki Vasy mają różną kaloryczność :) ja mam "7 zbóż" i żytni, i sie różnią :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...it-2115336.jpg
Fruktelciu, na tych moich tekturkach też jest napisane, że jena ma 30kcal :)
pozdrawiam dietkowo i expresowo, bo muszę iść na strzyżenie baranka czyli młodszego młodego, a potem oczywiście poćwiczyć :D
buźka :D :!:
Pozdrawiam piątkowo :D
Hej
Wczorajszy jadłospis:
śn: 3 wasy 90 kcal, 2 plastry sera topionego bakomy light 60 kcal
serek do sm. light 20 kcal
pomidor 19
razem: 189 kcal
12: zupa z cukini 128 kcal
16: ziemniaki ok. 90 kcal, kawałek karkówki 200 kcal, pomidor 19kcal =309 kcal
podw: cappucino 60 kcal
kolacja: sałatka z pomidorów z jogurtem ok 120 kcal
dodatkowo: mleko do kawy 100 kcal, miód 69 kcal
razem: 975 kcal
ruch: marsz z psem (ponad 4 km), rowerkowania nie było
Waga od kilku dni stoi i to chyba dobrze? Wiem, wiem...marudziłam, że za szybko spada, a teraz mi żal, że nie ma spadku choćby o 100 gramów 8) Ot, logika :roll:
Czuję się ogólnie spuchnięta, ale przyczyny tego stanu nie widzę. Może to te upały.
Wczoraj za mało piłam. Skończyła mi się woda mineralna. Ale dzisiaj już mam trzy nowe butle i właśnie uzupełniam braki w organizmie.
Pozdrawiam Was serdecznie :D
Doris 7 zbóż jeszcze nie miałam, ale ten żytni tak. I on ma 25 kcal na kromkę, prawda? A jeszcze wcześniej miałam taki 20kcal. Tak więc są różne kaloryczności.
bike ano właśnie! Te tekturki są przeróżniaste :D Jak strzyżenie się udało??? :lol: :lol: [/b]
Hej hej :)
Różnice w kaloriach są, w zależności od składu, no ale na dobrą sprawę to minimalne, ja czasem w ogóle zaokrąglam w górę, bo nie mam aptekarskiej cierpliwości :)
PIĘKNE MENU :D :D :D i ruch :)
wyres tygdoniowy spadku wagi przewiduje po 3-4 dniu 2-3 dniowy zastój, czasem nawet lekki wzrost (choć tu wiele zależy od stanu posiadania naszych szacownych jelit) więc myślę, że jest OK :)
u mnie keidyś waga wzrosła, jak przez cały dzień byłam o 1 bułce i dwóch kubusiach :shock: :shock: :shock:
Buziaki przedweekendowe
hehe jak tez mam - najpierw narzekam ze za szybko chudne a potem ze waga stoi...tez bym wolala 100g dziennie chudnac no ale co zrobic, wazne ze w ogole jestesmy lzejsze, nie?
pozdrawiam
Noo..mi przez 3 dni pod rząd spadało po kg a teraz stoi:P ale dopiero 3 dzień stoi :PP
Jadłospis siupel,spacer też:)
Pozdrawiam:D
najwazniejsze, by topił się tłuszcz,a nie waga spadała, prawda? :roll: chociaż...mniej na suwaczku motywuje :roll:
Cytat:
Zamieszczone przez fruktelka
no nie wiem :?: ja tam wolę jak spada :wink: :? :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...le-2526545.jpg
milego weekendu :P h
[quote] to mnie pocieszyło :D dzięki DorisCytat:
wyres tygdoniowy spadku wagi przewiduje po 3-4 dniu 2-3 dniowy zastój, czasem nawet lekki wzrost (choć tu wiele zależy od stanu posiadania naszych szacownych jelit) więc myślę, że jest OK Smile
verseaudokładnie!!!Cytat:
wazne ze w ogole jestesmy lzejsze, nie?
tamarek no mnie też chyba trzeci :P
Xixa ja tam nie wiem, co się u mnie wytapia :oops: mam nadzieję, że tłuszcz też :)
hindino ja też :lol: :lol:Cytat:
ja tam wolę jak spada
Witaj Fruktelko :)
waga poleciała Ci tak w dół ze oczy ze zdumienie przecieram :wink: ja też ta chcę :D
widzę ze nabrałaś wiatru w żagle :D super Ci idzie :) oby tak dalej :) pewnie zaraz znów ruszy :D
no nic więc, nie ma innego wyjścia tylko wziąć z Ciebie przykład 8)
własnie odmówiłam loda w pracy..... ciężko było hehe.. :wink:
muszę też poczytać jak sobie dzielnie radzisz na imprezkach bo w niedzielę szykuje się grill ze znajomymi i juz się boje.. :roll: :wink: buziaczki Fruktelko :) pozdrawiam CIę gorąco :D
A co ma się wytapiac jak nie tłuszcz? Przecież woda już chyba spadła dawno,no nie?:D
No właśnie dziewczynki - a kiedy tak naprawdę można powiedzieć, że te zgubione kg to tłuszcz a nie woda czy mięśnie? I w ogóle ja się boję o te mięśnie... czemu one są zjadane w pierwszej kolejności? ehh,
ślicznie Ci idzie frukti :)
Trzeba wiedzieć, jaką się miało zawartość % tłuszczu i mięśni PRZED odchudzaniem i porównywać ją w trakcie odchudzania.Cytat:
Zamieszczone przez tsunami
Kiedyś już pisałam na ten temat: waga nie jest najbardziej miarodajnym, choć najwygodniejszym i najpopularniejszym wyznacznikiem chudnięcia... najważniejsza jest utrata tłuszczu i nie tracenie mięśni.
Mnie się to na szczęście udało... można ważyć np. 60 kg (mięśnie) i wyglądać dużo lepiej i zdrowiej niż ktoś, kto waży np. 58 kg i ma jeszcze sporo tkanki tłuszczowej, luźnego ciała, bez mięśni ...
Poza tym wcale nie trzeba tracić mięśni w czasie odchudzania, wystarczy o nie dbać zjadając dużo białka :wink: :wink:
Fruktelko!
http://i181.photobucket.com/albums/x225/vegelin/033.gif
Anikas fajnie, że do mnie zajrzałaś :D Idzie mi dosć dobrze rzeczywiście, ale czuję nadciągajace zniechęcenie :?
tamarek woda chyba już spadła, ale czy tłuszcz się wytapia, nie wiem. Mam nadzieję, że tłuszcz, nie mięśnie :roll:
tsunami no właśnie to ciekawe zagadnienie
KasiuCZ przecudna róża :D Dziekuję Ci pięknie! Jak mi się miło zrobiło...
:) naprawdę.
Dzięki wielkie za tekst o mięśniach i tłuszczu. A o białku zapamiętam! :D
A tak w ogóle...to coś humor mi siada... Byłam na zakupach i widziałam swoje odbicie w witrynach sklepowych... Od dłuższego czasu nie patrzyłam na swoje odbicie, ale teraz trochę schudłam i się poczułam lepiej...i stąd to moje zaglądanie do tych witryn...ech...szkoda gadać...to moje odbcie nie było ładne. Oczywiście to nie powód mojego złego humoru. Tych powodów jest dużo, a obraz samej siebie jedynie to złe samopoczucie pogłębia. Jak tak patrzyłam na siebie, to zaczęłam znów wątpić, czy w ogóle kiedyś schudnę.
W dodatku byliśmy w knajpie na chińskim żarciu i nie wiem ile to miało kalorii, ale co tam. Mięso kurze z warzywami i ryż, którego całego nie zjadłam, nie mogło mieć miliona kalorii.
Także cieszę się, że byliśmy. Na diecie bedę długo, także wypad do restauracji wypadnie jeszcze nie raz nie dwa. Normalne życie sie toczy.
Fruktelko, widzę, że obie mamy dzisiaj dzień zwątpienia. Głowa do góry, jutro napewno bedzie lepiej. I z nowym zapałem podejmiesz dietowe wyzwanie.
Odbicie nie było takie, jakbys chciała :?: Wiesz, dla mnie byłoby ważne, że jest troszkę mniejsze :) I będzie jeszcze mniejsze :) A staniesz kiedyś z oczkami takimi - :shock: - i zadasz sobie sama pytanie "kim jest ta super laska" :D No ja to ju widze oczami mojej wyobrażni :D :D :D
Dziękuję Doris, kochana jesteś normalnie...niech Cię uściskam!!!
:D :D :D
Ja Ci mówię, ze tak będzie :)
Fruktelko, ja też mam czasami taki nastrój, i też się sobie wtedy nie podobam w witrynach sklepowych ....
Nikt nie może być ciągle w świetnym nastroju i euforii, ale Ty odchudzasz się mądrze, spokojnie, więc na pewno dojdziesz do upragnionej wagi!!!! :) :) :)
http://i180.photobucket.com/albums/x...e6/glitter.gif
Kasiu kochana, dziękuję mocno :D
wiecie, od razu mi lepiej, jak czytam Wasze słowa :) :)
Jeszcze raz dziękuję :)
I znowu takie różyczki cudne :) :) :)
... bo my jesteśmy takie pogotowie ratunkowe, ratujemy dobry humor :wink: :D :D :D :D :D :D
[quote] o tak, to prawda!!!! :D :DCytat:
bo my jesteśmy takie pogotowie ratunkowe, ratujemy dobry humor Wink Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
A ja nie dostałam różyczek... a tyle się naćwiczyłam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
następnym razem postaram się wycisnąć choć z kropelke potu.
Jakbyśmy sie kiedyś we trzy spotkały chirurg szczękowy miałby pełne ręce roboty, dostałybyśmy paraliżu od śmiechu :mrgreen: