Witam Frukatelko
Zapraszam na kawę popołudniową
buzka
Witam Frukatelko
Zapraszam na kawę popołudniową
buzka
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Frukatelko Dasz radę !Trzymam za to kciuki i miłej zabawy
Witam!
Fruktelko, witam po długiej nieobecności - z nowym nickiem, ale mam nadzieję, ze ze starym pałerem
Nie było mnie troszkę, a już widzę, że jakiś kryzysik, ale mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Tak naprawdę to zaczęłam podchodzić do forum z dystansem, z większą dozą "uważności" i to co mogę Ci napisać, że to co dla mnie zrobiłaś - i wczesniejsze "forumowanie" utwierdziło mnie w tym, że nie tylko w realu można znaleźć bliskich ludzi, że rózymi drogami natrafia sie na ważne osoby w swoim życiu. Za to pragnę Ci podziękować Teraz wiem, że z jednej strony trzeba podchodzić do forum z dystansem, biorąc poprawkę, że to Internet, a zdrugiej strony, że warto walczyć, jeśli gdzieś tam są przyjazne Ci osoby Piszę to do Ciebie, ale wiem, że i innym pewnie takie myśli wędrują po głowie ja natomiast znalzałam sie w nieciekawej sytuacji, niejasnej i musiałam wszystko zacząć od nowa. No ale cóż i tak w życiu bywa. To tak jak z naszym odchudzaniem
No ale teraz napiszę tak; czekam na Twoje sprawozdanie, wiec jak tam?
p.s. wiem, ze juz kilka dni temu zalogowałam sie na nowo, ale wybacz mi, że nie było mnie tutaj, ale naprawdę nie mialam kiedy zajrzeć na forum, tym bardziej, ze po długiej nieobecnosci to "troche" dłużej mi sie tu schodzi
Coraz bliżej imprezy...
Ale damy radę co nie
w końcu to my panujemy nad naszym apetytem, bo nie nazwałabym tego głodem
Hej hej
Wczoraj:
8: pół bakłażana zapieczonego na łyżeczce oliwy z jednym jajkiem, łyżka jogurtu ok. 200 kcal
13- sałatka z tuńczyka wsw, pomidora, ogórka kiszonego, cebuli z dodatkiem jogurtu ok. 300 kcal
16 - 300 ml napoju mlecznego light 114 kcal
19.30 - 4 wasy, 4 plasterki sera light, pomidor ok. 280 kcal
dodatkowo: mleko do kawy (3,2%, 2%) , 1 łyżeczka miodu, 1 gruszka, 3 śliwki
razem: około 1000 kcal
ruch: praca w ogrodzie
Wczoraj nawiedziła mnie @, miałam wisielczy humor.
Jeśli chodzi o dietę, to chyba powoli się przyzwyczajam. Wczoraj wieczorem nie miałam ochoty na jedzenie, ale zjadłam kolację, żeby dobić do 1000. Nie miałam ochoty na te suche wasy, na sam widok mnie odrzucało, ale jak zaczęłam jeść, to nawet mi posmakowało
Dzisiaj imreza. Ciasta jeść nie będę, ale kolaję owszem. Tak jak piszecie, skupię się na sałatkach. Może będzie jakieś grillowane mięsko, bo wiem,że się grill zapowiada. Nie będzie źle Jak przekroczę dzisiaj tysiaka, to się świat nie zawali Tak więc pod wpływem Waszych postów już tak strasznie sie nie boję tego biesiadowania
Zostawię sobie na wieczór około 400 kcal, powinnam się w tym limice zmieścić A jak się zmieszczę, to nie będę zła. Po imprezie od razu wrócę do przykładnego dietowania i będzie ok. Tak zamierzam zrobić i nie mam zamiaru tym razem poddać się mojej skrzywionej psyche i nie mam zamiaru skończyć diety, bo idzie mi dobrze, nie głoduję i jest ogólnie w porządku.
Dobrze, wysyłam już tego posta, zaraz Wam odpiszę indywidualnie
Odpisuję w oddzielnym poście. Wolałam tego pierwszego wysłać, żeby mi go nie wcięło, bo różnie bywa z tymi postami na forum
Doris76witaj na moim wątku Zapraszam częściej Również pozdrawiam
KasiuCz dziekuję za odpowiedzi na moje pytania Ja mam hantle 1 kilogramowe Na razie mam tak słabe ręce, że i te kilogramowe są dla nich obciążeniem, ale jeśli chciałabym osiagnąć jakieś efekty z ćwiczeń, to pewnie musiałabym obciążenia po czasie zwiększyć i takie hantle regulowane byłyby super. Chyba sie skuszę na takie hantle, jak Ty masz Dziekuję za ich dokładny opis, będę mogła sobie takich poszukać
Fajnie, że mi odpisałaś o diecie. Mówisz, że przez cały okres odchudzania można być na 1000? No tak, ale takim super zbilansowanym jedzeniu. hmmm Czasami się zastanawiam czy by nie pójść jednak do jakiegoś dietetyka, mimo, że do tej pory odrzucałam taką możliwość. No nie wiem. Wydaje mi się, że to co jem w ramach tysiaca jest w miarę w porządku, ale dietetykiem nie jestem, pewności nie mam.
Myślałam, że na tysiącu bedę około miesiąca, a potem przejdę na 1200. hmmm trudne to wszystko, ale am sporoczasu na zastanawianie się, bo to dopiero siódmy dzień diety
tusiayo owoców raczej nie będzie. Silna jestem, dam radę Dziekuję
tamarek sałatki bedę jadła. Mam nadzieję, że będą. Dzięki za wiarę we mnie
bike zrobię tak jak radzicie, na talerz sobie napakuję sałatki i będę ją jeść powoli
Spaceru zazdroszczę. W naszej rodzince spacery nie są w modzie... A szkoda
Miłego dnia u Taty Ci życzę
agapinko hej hej jakoś się z tymi kawami mijamy
balbinko trzymaj kciuki, trzymaj!
magdahi ależ długo Cię u mnie nie było Bardzo się cieszę z Twojego powrotu. Dlaczego piszesz, że wracasz z nowym nickiem, skoro jest taki sam? Magdahi była i jest
Czy w internecie czy w realu ludzie są różni. Pewnie, że w sieci można się krygować na kogoś innego, niż się jest w rzeczywstoście, ale po co? Tak jak w realu, trzeba mieć do ludzi ograniczone zaufanie niestety i trzeba pewien dystans utrzymać. Tak myślę. Albo nastawić się na pełną otwartość, ale wtedy trzeba być przygotowanym na jakieś nieprzyjemne sytuacje. Tak to jest w życiu i nic na to nie poradzimy. Jedno co możemy zrobić, to być w porzadku względem siebie i innych, a co inni robią- na to wpływu nie mamy.
Magdahi Ty wiesz, że jesteś dla mnie bardzo ważna. Tyle razy mnie wyciągałaś z bagna niemocy. Ty mnie wołałaś najgłośniej, żebym nie rezygnowała z siebie. Nie wiesz, jak bardzo to doceniam. Niejedna osoba by machnęła ręką, ale nie Ty. Dziekuję Ci za to wszystko z całego serca.
Ja bardzo cenię sobie nasze forum. Znalazłam tu ludzi, którzy mnie rozumieją. Tu sie mogę wygadac. Tu mogę wpisać swój jadłospis i nie muszę się obawiać, że ktoś mnie nazwie dziwakiem, który liczy kalorie. Tu mogę mówić o mojej walce. Tego ludzie, którzy mnie otaczają w realu, słuchać nie chcą. To kolejna dieta, którą podejmuję. Nawet nie chcę o tym dużo mówić, bo już tyle razy mówiłam wszem i wobec, że jestem na diecie. Teraz się tym nie chwalę. Ale tu na forum mogę o tym mówić głośno i jest mi z tym dobrze
gwiazdeczka [/b] oj tak, to nie głód, to apeptyt! Masz rację! Tak, damy radę
mika zrobię jak radzisz. Sałatka na talerz i ciamkanie powolutkie
Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie rady!
miłego dnia
Właśnie się zważyłam :!: 86,6kg!!!! Jupppiiii!!!!! Hurrraaaa!!!!
Fruktelko zycze Ci udanej imprezy!!
Baw sie dobrze i nie przejadaj :P :P :P
BUZIACZKI
PIEKNIE!!!!!!
GRATULUJE Skarbie!!!!!!
pewnie, że się nic nie stanie, jak przekroczysz troszeczkę limit kalorii. Ja też nie mam zamiaru jeść ciasta.... Ehhh, trudno będzie....
Ale damy radę
Trzymię za Ciebie i za siebie kciuki
MIłej nidzieli
Zakładki