WESOŁYCH ŚWIĄT
WESOŁYCH ŚWIĄT
Gosiu.. wsdzystkiego najlepszego na te swieta ))
caluski poslylam )
(ps: jesli czlowiek nie schudl.. to tez nie tragedia.. najwazniejsze ze nie przytyl.. bo tomoglo by zlamac..)
cos mi niefajnie po tych swietach
coz, zle przezylam...
mniejsza z tym :P
dzieki za zyczonka
jesli chodzi o dietke to rzecz jasna legla w gruzach, ale zaczelam sie wygrzebywac wczesniej niz sadzilam bo juz dzisiaj mimo ze pelno ciasta w domu to jakos mi sie nie chce jesc :P
tylko teraz najgorsze... musze stanac na wadze i zobaczyc ile przytylam... nie wiem czy jestem w stanie na to spojrzec...
moze spojrze jutro...?
nie! musze sie ukarac za to obzarstwo...
ide sie zwazyc...
i przyszla kara...
jojo :P
94
w sumie zrzuce to w ciagu najblizszego tygodnia do 91 i moze uda mi sie osiagnac jakos ten nowy cel (w stopce jest )
ale teraz nie bede ciagnac na samej diecie tylko tez na cwiczeniach... sama dieta to potem jojo jest straszne :P zreszta ciagle mnie to spotyka...
a zwaze sie jutro i zaloze sie ze bedzie co najmniej kg mniej :P w koncu jojo nie jest stale
ale pocwicze dzisiaj ladnie, poruszam sie, wyjde na dworek, poskacze, pogram w cos :P
w koncu mam wolne
To nie jojo tylko jedzenie w żołądku tyle waży, może przyybło ci z pół kilo więc nie lamentuj
jojo :/
a zreszta mam to gdzies...
dzisiejszy dzien byl okropny... czuje sie zle... bardzo zle... kompleksy mi wrocily... morale spadaja w kazdym calu, we wszystkich wymiarach zycia... umieram... ;(
yhh serducho mi krwawi...
zdarza sie... po prostu... jutro wroce do diety
wiem jestem ciapa ze nawet to dzisiaj spieprzylam... mam siebie dosyc... ciagle tu pisze ze biore sie za siebie, a co mi z tego wychodzi? jajco...
nic... moze jutro jakos przetrwam...
biadole jak...
a mam dosc... ide sie ukryc w ksiazkach... co jeszcze pozostalo...
brak mi przyjaciol prawdziwych blisko i tyle ;(
Oj Gosiu widze ze humorek po świetach kiepski. Nie przejmuj sie tak, wez sie w garsc i niedługo napewno bedzie lepiej.
Co do wagi to napewno wczoraj wieczorem cos zjdłas cieższegi i dlatego waga pokazała wiecej. Albo duzo waody wypiłas. U mnie po świetach napewno tez przybyło ale świeta sie skończyły i trzeba wrócić do diety.
e nie stanelam juz na wadze mam to gdzies
wszystko jest okropne... ehh
co prawda pojawil sie nikly promyk nadziei ale bardzo nikly... zobaczymy
w kazdym razie jutro szkola to bedzie lepiej... nawet jak nie bedzie wspaniale to gorzej przynajmniej nie bedzie
no i uda sie dieta
dzisiaj i wczoraj skwaszone, na maxa
zwaze sie kiedy uznam za stosowne
nie mam nerwow teraz patrzec na takie widoki
nara
Miłego dnia Gosiu :P :P :P
BUZIACZKI :P :P
Nie wolno się załamywać, każdej z nas zdarzyły się wpadki i dołki
Zakładki