Strona 2 z 311 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 102 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 3101

Wątek: Gdybym żyła w XVI wieku, namalowałby mnie Rubens...

  1. #11
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie wyprzedaże

    hej!
    to znowu ja!!
    właśnie rozpoczyna sie sezon wielkich wyprzedaży w galeriach i centrach handlowych. Mam ochote tam iść i kupić sobie jakiś piękny nowy ciuszek- w końcu od prawie roku nie kupiłam sobie nic nowego. Powstrzymuje mnie jednak rozum i serce. Nie nawidze przecież chodzic w takie miejsca! Tam potęguje sie wrażenie że wszyscy Cie obserwują! A i mierzenie "przymałych" rzeczy też nie należy do przyjemnośći...Mam wrażenie że tam nie pasuje... wszystkie rozmiary jakie są to w większości S, M, L. XL-ek praktycznie w ogóle nie ma. Jedynym wyjatkiem są sklepy KappAhl'a, bo jest tam dział dla takich jak my. Tylko prawie wszystkie rzeczy jakie tam leżą to namioty!!
    Chce ale nie pójde!! Może za rok!!

    pozdrawiam!! i dziękuje za odpowiedzi!! piszcie dalej!!

  2. #12
    ramhainn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mnie najbardziej wkurza, jak ludzie podchodzą z tzw. "dorbymi radami." A to jeść pokrzywę, a to coś. Na ulicy ludzie krzyczą: ale gruba. Najbardziej boli, jak grupa chłopaków idzie, jeden popchnie drugiego na mnie i krzyczy: pocałuj dziewczynę. Czasami nienawidzę ludzi za to. Nie mówiąc już o bliskich i ich komentarzach. Dlatego długo nie chciałam podjąć decyzji o odchudzaniu, bo dlaczego mam się dostosowywać do innych? do tych kretynów?
    Teraz podjęłam decyzję o odchudzaniu, dla siebie, przeraża mnie wizja cukrzycy, bóli mięśni i stawów, zwyrodnienia... No i chciałabym mieć dziecko...
    Do schudnięcia mam przynajmniej 60 kg. Ale wierzę, że mi się uda. Do odważnych świat należy!!
    Pozdrawiam wszystkich walczących.

  3. #13
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej !! to znów ja !!
    Jak to pisze jest 17 lipca, godzina 22:47. Dziś mam urodziny. Kończe 19 lat.
    Nie pytajcie o to jak sie bawiłam, bo w ogóle nie było radości...
    Siedze sobie tutaj i cichutko płacze... Nawet nie mam siły pisać o tym co sie dzisiaj stało...
    Czasem chciałabym wynająć kogoś do przytulania.. oczywiście mam namyśli zwykłe przytulanie a nie zadne orgie czy zboczone rzeczy...Taki przyjaciel- pocieszyciel-przytulacz, napewno przydał by sie czasami i Wam...a mi dzisiaj...

    Mam nadzieje że ten rok bedzie lepszy, że jak za 365 dni wejde tu znowu to w tą klawiature postuka do Was radosna dziewczyna, uśmiechnięta, chudsza o 35 kg którą przepełnia radość... w myślach zdmu****e świeczki wypowiadając to życzenie...

    Śpijcie dobrze. Jest 22:54. Ide spać.

  4. #14
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie Jutro też jest dzień :)

    hej hej!!
    U mnie już lepiej.

    Dzisiaj był mój przełomowy dzień bo założyłam krótkie spodenki i jakoś nie krępowałam sie z tego powodu Nie żeby takie strasznie krótkie ale do kolanek- dla mnei to dużo.
    Bardzo sie ciesze!! Ludzie sie głupio patrzyli ale stwierdziąłm że to ich problem a nie mój. W końcu byłam w zupełnie innym mieście, w którym nikt mnie nie znał, i dla tego sie odważyłam
    No a jutro poniedziałek!! Chyba zaczynam dietke!!
    To by było wszystko co chciałam napisać dzisiaj!!
    pozdrawiam!!
    piszcie!!

  5. #15
    nubia2000 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mimo iż dietuję moja waga na razie stanęła, ale że nie muszę sie specjalnie wyrzekać tego czego lubię( owoce i warzywa ) trwam w postanowieniu...
    WIecie, że jakoś nigdy nie pomyślałam o tym,że mogę być nie akceptowana przez innych ludzi ze względu na moją wagę
    CO prawda raz widziałam dwie baby po 40, które stuknęły się łokciami i gapiąc na mnie wybuchnęły śmiechem ...no cóż pierwsze i w zasadzie jedyne co mi przyszło wtedy do głowy: "Jakieś kompletne idiotki"

    Niemniej dało mi to do myślenia o tyle, że skoro dojrzałe(wydawałoby się) kobity, hihoczą jak kretynki jak mniemam z powodu mojej wagi , to mogę robić obciach mojej córce, przed znajomymi i ich rodzicami(wśród których też mogą się trafić idiotki i wychować swoje pociechy na upośledzone społecznie-bywa)...
    Ale co za tym idzie moja córka może czuć się z tym źle...dlatego się odchudzam...
    Mój mąż jest najcudowniejszym facetem pod słońcem (też nie przecziętnie zbudowany ), i dlatego paradoksalnie trudno mi zrzucać wagę...on mnie kocha i akceptuje taką jaką jestem
    Moi znajomi nie czują się zażenowani moją obecnością przed obcymi, zabiegają o spotkania z nami grubasami(ja i mąż).
    Reasumując... odchudzam się dla córki,żeby za kilka lat gdy pójdzie do szkoły nie miała obciachu


    Katharinkaa i inne smutne dziweczyny... olejcie ograniczonych ludzi, nadwaga/otyłość nie zawsze musi oznaczać uwielbienie żarcia...


    P.S.
    1.STaram się nie jesć na ulicy za to olewam sprawę w pizzeriach i restauracjach

  6. #16
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie Witam ponownie!!

    Hej !! Hej!!
    To znów ja!! Wasza kochana katharinka!!
    Pragnę Wam donieśćo czymś co zacznie sie od jutra!!
    Tak, tak- jutro odchudzanka dzień pierwszy!!
    Rzecz jasna bedę na 1000 kcali, bo nie uważam za skuteczna żadnej innej diety!!
    Pozatym - ruch, ruch i jeszcze raz RUCH!!
    Chociaż ze spalaniem kalorii to tak źle u mnie chyba nie bedzie- w końcu 6 godzin stania to juz 600 kcali spalonych!! A ja do tego dołącze jeszcze rower(ok 400 kcali) i spacerki!! Więc dziennie powinnam wychodzić na coś koło zera, mam nadzieje !!
    Wiec 3majcie za mnie kciuksy i dosklikania ponownie!!

  7. #17
    nova22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    To jest prawda, ze u nas wszyscy patrza na grubasow zlym okiem. Ale w Polsce na wiele osob i rzeczy ludzie patrza zlym okiem. Tak to juz jest, bo u nas wszystko co troche inne to sie wytyka palcami. Co do wizyty u psychologa, widze, ze tu forumowiczka ktoras zaleca wizyty. Ja bym byla ostrozniejsza z tym psychologiem. Kazdy idzie jak ma potrzebe nie ma co kogos namawiac. Sama jestem psychologiem i pracuje w zawodzie. Psycholog nie jest lekarstwem na wszystko!

  8. #18
    Kasia 7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie:P Od jutra zaczynam sie odchudzac....po raz kolejny w ciagu miesiaca....tak strasznie chce schudnac, zeby podobac sie bardziej mojemu ksieciu z bajki...wiem..on mówi, że podobam mu sie taka jaka jestem....ale wiecie o czym marze najbardziej żeby mu sie pokazac w takich super obcisłych dzinsach i koszulce odsłaniającej pępek...niestety przy mojej nieszczęsnej wadze, narazie nie jest to mozliwe...ale dopne swego i schudna....trzymajcie za mnie kciuki...od dzisiaj bede tu wchodziła codziennie, a przynajmniej bede sie starała i dzieliła sie z Wami moimi...dokonaniami Ech...a może poradzi mi ktos jakąś fajna dietke....wiem wiem nei ma diety cud..ale moze jest jakas która daje szybkie efekty...Pozdrawiam gorąco:P Kaśka

  9. #19
    qqłka Guest

    Domyślnie

    Witajcie! zarejestrowałam się już dawno ale decyzję o ostatecznym schudnięciu podjęłam dopiero dzisiaj. Zaczęłam dietę . Mam do zrzucenia 24 kilogramy. Powinnam zrzucić 30 ale wiem , że waga 60 kilo przy wzroście 162 już będzie szczytem szczęścia.Dzisiaj stanęłam na wadze i ... o zgrozo 84 kilo a tak niedawno było 77 . Od kiedy pamiętam jestem na diecie ale zamiast chudnąć ja wciąż tyję. Śmieszne no nie?Notoryczny efekt jojo.Nie mam kłopotów ze schudnięciem ale utrzymanie wagi to już nielada problem. Jak tylko schudnę to zapominam , że należało by się pilnować i zmienić styl życia i waga znowu w górę. Mam nadzieję , że jak zacznę się tu zwierzać to będzie mi wstyd mówić , że znowu się nie udało i tym razem się już uda napewno.Najgorsze są docinki ze strony kolegów i koleżanek .Bardziej bolą niż te od obcych... Ale ja im wszystkim jeszcze pokażę Pozdrawiam i dziękuję za stworzenie tego serwisu.

  10. #20
    ameely jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-08-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej zaczynam dzisiaj!!!!!!!! Mam 20 lat a nie wiem ile waze bo az sie boje(((((( z 87.....musze schudnac.....chce to zrobic dla siebie i dla najwspanialszego mezczyzny na swiecie....... mam nadzieje ze mi pomozecie........ wyc mi sie chce z rozpaczy jak widze lustro...

Strona 2 z 311 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 102 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •