OKEEE OD JUTRA ZACZYNAM :!: A CO MI TAM ?:?: MUSI SIE UDAĆ ... PRAWDA :?:
Wersja do druku
OKEEE OD JUTRA ZACZYNAM :!: A CO MI TAM ?:?: MUSI SIE UDAĆ ... PRAWDA :?:
Cytat:
Zamieszczone przez katharinkaa
i Ty watpisz,ze my Cie wesprzemy....
oj chyba sie powinnam obrazic....buuuuuuu
czesc wam !!!!! znowu jestem kobieta upadla!!! tlusty czwartek,urodziny faceta,koniec karnawalu......no i stalo sie nie oparlam sie paczkom,tortowi itp, itd..... a teraz zastanawiam sie czy warto wrocic ,ale chyba warto bo siedze i mam wrazenie ze jestem spuchnieta i pekne niedlugo,pozdrawiam,odzywajcie sie!!jak wam idzie??????
Oczywiście że warto Aguś :!: Niestety czasem dopadają nas dołki ale nie ma co :!: zawsze trzeba sie z nich otrząsnąć i brnąć dalej w postanowieniach :D Takze zbieraj siły i do roboty :!: :D
Mam nowy pamiętniczek z okazji nowej dietki :!: Serdecznie zapraszam :!: Wsparcie mile widziane :!:
Agus, warto bo od jednego dna wyzerki nikt jeszcze nie przytył:) musiałabys tak jesc przez 4 dni zeby przytyc!! warto znowu zacząc dietke a ten dzien przypomniał ci jak słodycze smakują:)) buziaki i trzymam za ciebie kciuki bo napewno ci sie uda!!!
:D
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...8af/weight.png
no wlasnie o to chodzi ze to nie bylo wszytsko w jednym dniu tylko rozlozylo sie na kilka, mialam jakis atak chyba albo zacmienie,ale i tak mimo wszystko chyba sie nie poddam :) pozdrawiam
No i jak :?: Mam nadzieję że sie nie poddałaś :?: :!:
Aguś :?: Pussi :?: Jak Wam idzie :?:
no nie poddalam sie,jestem :) walcze az w koncu wywalcze swoje, mam taka nadzieje :)
Ja chciałam sie ładnie przywitac z KathEEE i ze wszystkimi, którzy ja odwiedzają.
Dziendoberek .
Mam na imie Joanna, mam 24 lata. W chwili obecnej waze 74kg, ale na liczniku było kiedys 101kg. Obecnie chce się odchudzic do wagi 63kg, a czy mi się to uda :?: No cóż czas pokaże :roll: Za wszystkie odhcudzające sie osóbki trzymam mocnko kciuki. I mam nadzieje, ze wy tez czasami bedziecie trzymac i za mnie :wink:
witaj katharinkaa :) idzie powoli ale zawsze w dół :lol: a jak u ciebie :?: :?: pozdrawiam gorąco :lol: :!:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...476/weight.png
AGUŚ - no ba :!: Pewnie że wywalczysz :D
USZeTe- ohh jak miło że wpadłaś.. :D jednka miałam nadzieję że wpadniesz do mnie na pamiętniczek... (link ponizej postu) bo tutaj to tylko od czasu do czasu zaglądam i wpisuje swoje przemyślenia na różne temaciki :wink: A ja na pewno bedzę trzymała za Ciebie kciuksy :D Damy radę, prawda :!: :D
PUSSI - i oto chodzi :!: w dół to właściwy kierunek :D :!:
Dzisiaj miałam filozoficzny dzień... Chociaż tak naprawdę nie poruszałam jednego tematu... A tak ..o życiu, o diecie i nie powodzeniach z tym zwiazanych.. itd... aż mi się smutno zrobiło kiedy pomyślałam ile to ja już lat mogła bym żyć "w nowym ciele"... a tu co.. ciagnę ten tłuszcz przez życie od wielu lat... Ktoś kiedyś powiedział "lepiej późno niż wcale" Wiec lepiej zrobić to teraz niż wogóle.. Jednak to wszystko tak łatwo się mówi.. Tak szybko i prosto.. ale ... zawsze musi być jakieś ale...
Ratunku!!! Mam dietową schizofrenię!!! Jednego dnia biegam na aerobik, wykańczam się, jem obrzydliwą zupę kapuścianą 5 razy dziennne i jest mi niedobrze - wszystko w imię pracy nad swoją nadwagą, a na drugi dzień koleżanka w pracy przynosi pycha ciasto, którego zjadam pewnie ze 10 000 000 kalorii.....w imię czego? Jak się opanować? Mam teraz potworne wyrzuty oczywiście, nienawidzę samej siebie, ale nie potrafiłam się oprzeć!!! Ja chyba jestem opętana przez jakiegoś demona...? :evil: :evil: :evil:
Witaj uszata!
Powiedz jak to zrobiłaś? Ja mam 3 kilo za sobą i ok. 20 przed sobą nie daję rady (patrz wyżej)
Cześć witam wszystkich!!!
:arrow: katharinka no to znowu sie spotykamy, myslę,że teraz cześciej :D
:arrow: uszatabrawo za takie wyniki, mam gdzie czerpac motywację :D
pozdrawiam
Ja tyż :(Cytat:
Zamieszczone przez vipera
już miałam na wadze 83 kg a teraz to nawet nie chcę na nią wchodzić.
Odpuściłam sobie dietę totalnie.
Ja tak nie chcę!!!!!!
Ja chcę znowu mieć siłę na dietę!!!!!
Buuuuuuuuuuuu :cry: :cry: :cry:
Hej wszystkim! Też się chetnie do Was przyłącze bo całkiem nieźle mi idzie a jak to czytam to jeszcze bardziej się mobilizuje :) Powiedzcie tylko jak zrobić ten wykresik z wagą...
w koncu mam ten licznik,mialo byc ze 30kg do stracenia ,hmm a teraz co sie robi jak sie straci chociaz jeden,chyba jestem zacofana w tym temacie :) pewnie trzeba wkleic nowy link,trzeba wybierac od poczatku wszystko czy jak???
co doodchudzanie jestem 3 dzien zadowolona z siebie :) wlasnie ide na dlugo spacer :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7a2/weight.png
mam już to...tylko jak teraz wstawić żeby było za każdym razem pod każdym postem? czy to trzeba za każdym razem wklejać?
Dzisiaj weszłam na wagę i było 83 kg! :D
Jejku! Jak mnie to ucieszyło! :mrgreen:
Kathy!
Czy ja dobrze kojarzę, że chyba ci ubyło 3 kiloski? :roll:
Baaardzo mnie to cieszy! :mrgreen:
Neukiller!
Jak chcesz żeby ci się pokazywał Twój wykresie pod każdą twoją wypowiedzią musisz wpisać ten link między [img][/img] w twoim profilu towarzyskim w miejscu "Sygnatura na forum".
Agatko!
Tak, jeżeli chcesz zmienić cyferki na twoim liczniku musisz ponownie wejść na "TickerFactory" i po kolei zrobić nowy wykres.
Dziewczyny!
Jeżeli chcecie żeby na wykresie była pokazana wasza waga a nie ilość kg do zgubienia musicie zaznaczyć tam gdzie wpisujesz już swoje kilogramy "Weight" a nie "Weight Change".
Wenus bardzo miło Cię widzieć :D
Przyjrzałam się Tobie i nie wiem gdzie ty masz swoje kilogramy bo po Twojej sympatycznej twarzy ich nie widać. Cieszę się się , że tu Ciebie spotkałam .
Czasami zaglądam na forum i dawno Ciebie nie widziałam. Ja jak widać na dole pomału osiągam swój cel . ale im mniej kilogramów tym wolniej chudne.
Cieszę się z tego kilograma jakby był mój . I trzymam kciuki za każdy następny :!: :!: :!:
Wszystkim życzę sukcesów :D :D :D Ania
Anna1965
Jestem tu nowa, ale jak widzę Twój wynik 22 kg to mi dech zapiera...
Co to za cud dieta?
Aniu!
Witam cię serdecznie!
Ależ ci zazdroszczę tej piękniej liczby na twoim wykresie :roll:
Też już bym tak chciała :roll:
Ale i mi się uda :twisted:
Jestem z ciebie dumna!
Takie osóbki jak ty dają takim osóbkom jak ja wiary w to całe odchudzanie :D
Wiesz, wszyscy się dziwią, że po mnie nie widać tych moich kilogramów, ale jak chcesz wyślę ci parę moich fotek, na których doskonale widać, co u mnie trzeba zrzucić :shock:
Podaj mi tylko maila :wink:
Jak patrzę na te zdjęcia to mnie rzuca normalnie! :evil:
Są fotki na których właśnie wyglądam spoko a na innych tragicznie :roll: (zależy od ustawienia :wink: ).
własnie wenus, juz dawno to mialam napisac ze ze zdjecia to nie bardzo widac zebys miala problemy wagowe :) wrecz odwrotnie
ja wpadam powoli w cos czego nie umiem nazwac,teraz nawet idzie mi utrzymanie diety,tylko ze u mnie nikt o tym nie wiem nawet moj facet,i wczoraj zachcialo mu sie pizzy no i dla swietego spokoju zjadlam trojkacik,no i trudno ,swiat sie nie zawalil,nie zepsulam tym calego tygodnia ale...... rzucilam sie za to na herbatki przeczyszczajace,cos mi sie wlaczylo teraz ze jak dojde do wniosku ze ten kawalek chlebka to moglam sobie podarowac, albo cokolwiek to bedzie innego pije te herbatki i czekam na efekty jak nie nadchodza to pije nastepna,jak juz mnie pogoni to jest ok.chyba robie sie nienormalna :((((((((((
na wage jakos boje sie stanac :( ale moze dzis sie przemoge
dzieki wenus za wskazoeki dotyczace licznika :) i na marginesie jestem agusia :)
pozdrawiam was wszystkie ,calusy
Tzn. Agatka czy Agniesia? :roll:Cytat:
Zamieszczone przez agus74
Bo to Agusia można różnie interpretować :?
Ale pierwsza moja myśl była że Agatka :roll:
Jeżeli się pomyliłam to baaardzo za to przepraszam :oops: :oops: :oops:
A dlaczego nie chcesz powiedzieć Twojemu chłopakowi, że jesteś na diecie?
Mój o tym wie i razem ze mną się odchudza (tylko że ona jakoś tak nie podchodzi do tego aż tak emocjonalnie jak ja :roll: ).
W sumie cieszę się, że mu powiedziałam, że się odchudzam, bo przynajmniej nie mam takich kłopotów z tymi pizzami i innym smakołykami jak ty :wink:
Jak mam ochotę to skusze się, raz do roku nawet księdzu wolno :wink: hehehe
Poza tym uwierz mi, że łatwiej jest człowiekowi na duszy :roll:
Jak mam wpadkę albo waga mi stoi zawsze mogę mu powiedzieć a on mnie zawsze pocieszy :roll:
A jak waga drgnie do dołu mówię mu o tym a on cieszy się razem ze mną :D
wenus nie ma za co przepraszac mam na imie agnieszka ale nawet mama wola do mnie czasemagatko :)
nie mowie mu bo jakby widzial ze mnie to wkurza bo nic nie daje,ze waga stanela,albo sie mecze bo nie moge jesc tego czy tamtego to myle ze by powiedzial piernicz to :) wie ze zakupilam sobie ta plyte z cwiczeniami fat burning to znaczy sam to odkryl :) pewnie ze by sie cieszyl ze chce zadbac o siebie,ale jeszcze jest takie cos ze mam taki dziwny charakter,jestem strasznie zamknieta w sobie,jedynie tu troche sie otworzylam bo jest tyle osob co maja podobny problem jak ja :)
pozdrowienia
Buuuu... Co ja zrobiłem ;( W szkole poszło ciasto z dziórką ;( Załamka ;( Ale przynajmniej do domu na pieszo się wróciło to już lepiej na duchu :) Pozatym zaraz obiadek a potem godzinka biegania to powinno być dobrze :) I postaram się dzisiaj kolacji nie zjeść...
Agniesiu!
Skoro jesteś typem, który jest zamknięty w sobie to chociaż duuuużo pisz na forum :D
Zawsze to łatwiej z kimś iść do celu a nie w samotności :wink:
fat burning – co to jest? Słyszałam o tym kilka razy, ale nie wiem co to jest i „z czym to się je” :wink:
Neukiller!
Nie przejmuj się tak tym ciastem z dziurką, bo na pewno je wypocisz podczas biegu :wink:
Vipera to nie dieta cud. Ja odchudzam się od październia.Miałam małe przerwy np. na święta i Nowy Rok. Najtrudniej mi było przez pierwsze 5 kg potem uwierzyłam , że mogę . Apetyt mi zmalał . Najpierw chciałam osiągnąć wagę 75kg - gdy już ją miałam obniżyłam poprzeczkę o jeszcze pięć kilo i tak dalej.Widzisz , ze to nie dieta cud tlko czas i silna wola.
agus74 zgadzam się z Wenus , powinnaś powiedzieć o swojej decyzji a przynajmniej , że próbujesz . Napewno ułatwi Ci to wiele spraw /będzie bardziej wyrozumiały jeśli będziesz miała zły nastrój/ a i z sukcesów lepiej się cieszyć wspólnie. A tych sukcesów życzę Ci jak najwięcej.
Wenus mój email to aniak22a@op.pl
Aż się dzisiaj zdziwiłem :) Przebiegłem prawie całą trasę :) PRZEBIEGŁEM!!! I wogle się nie zmęczyłem :) Czyli za tydzień zwiększam trase 2 razy :) Jednak nie obeszło się bez kolacji... Naszczęscie to tylko 2 kotlety rybne, plasterek szynki, pół pomidora i pół pieczarki... Ciekawe co jutro waga pokaże... 3majcie się!
Aniu!
Masz juz maila :D
Naukiller!
No brawo!
Gratuluję :D
Też bym tak chciała :roll: Szkoda, że mam lenia w d.... :oops: :oops: :oops:
Opłacało się :D 105!!!!!! Znowu kg mniej :) Mam nadzieje że do końca tygodnia będzie 104... No i żeby jutro nie było znowu 106 :)
Jak nie będziesz miał wpadki to nie będzie :wink:
Gratuluję kg mniej :D
WENUS - dziękuje za maila . Swoją opinię pozwoliłam sobie wczoraj wysłać pocztą zwrotną .Tu tylko napisze , że ja chciałabym tak wyglądać jak ważyłam 85 kg, niestety tak nie było więc wolałam schudnąć.
neukiller gratulacje ,ciekawa jestem ile wynosi trasa którą pokonujesz :?:
Moja waga leciutko spadła w dół ,ale jeszcze nie ma pełnego kilograma, za to mam o centymetr mniej w biodrach i psie .
Pozdrawiam ANIA
Aniu!
Właśnie odebrałam twojego maila i musze przyznać, że strasznie, ale to strasznie mi się miło zrobiło jak to czytałam.
Jesteś kochaniutka!
To dla ciebie ode mnie:
http://www.madzia.olp.pl/sheep/mis38.jpg
Gratuluje ci tych cm mniej :mrgreen: waga też poleci w dół :wink:
Coś czuję że jutro będzie 104 bo wskazówka była dzisiaj poniżej 105 :) Teraz już wogle nie sprawia mi problemów mniej jeść i napewno tak zostanie :) Co do trasy jaką pokonuję przy bieganiu to będzie ok 8 km ale dzisiaj już było 10 :) I stale się będzie to powiększać aż dojde do joggingu jaki robie sobie codziennie Madonna czyli 20 km :) I mam zamiar to do końca roku zrobić :) 3majcie się
Anna 1965 - pewnie mi pomożesz: jak zadbać o skórę żeby podczas odchudzania nie zrobiła się jak flaczek? Zwłaszcza na brzuszku? :( Bo sporo mi zostało po dwóch dzieciaczkach... czy same kremiki wystarczą? Ale właściwie to jakie kremiki? :?
Vipera :D
Bardzo bym Ci chciała pomóc ale mam małe dośwadczenie co do kosmetyków .Używam ich mało i właściwie od lat te same. Ja wypijam dużo wody , dwie szklanki przed każdym posiłkiem i to nie koniecznie mineralnej tylko wystudzonej przegotowanej. Uważam , że woda powoduje właśnie ,że po stracie kilogramów z ud, brzuszka i rąk nie zwisa niepotrzebna skóra. I jeszcze powoduje, że zjadam na posiłek mniej , bo szybciej czuje się wypełniona. Osobiście używam balsamu eris ostatnio kupiłam tej firmy ujędrniający i jestem zadowolona z jego konsystencji i nawilżania skóry , ale czy wybawi Ciebie z problemu - nie wiem . Napewno poprawi samopoczucie.
Myślę , że inne forumowiczki po przeczytaniu Twojego postu będą Ci mogły bardziej pomóc . Sama chętnie czegoś się dowiem.
Napisz jak Ci idzie dieta. :D
neukiller :D
Jestem pod wrażeniem 8 , 10 km to dla mnie jakaś kosmiczna odległość.Troszkę Ci zazdroszcze odwagi i że realizujesz to co postanowiłeś . Mi brakuje właśnie odwagi i zdecydowania , wolę odmawiać sobie kalorii .Choć wiem , że Ty zdrowiej chudniesz i masz po utracie kilogramów większą satysfakcje.
Pozdrawiam Ania :D
Neukiller!
Ja też zazdroszczę :twisted:
Ja potrzebuje takiej osoby jak ty, która codziennie przyszłaby po mnie i nie dałaby mi żyć gdybym nie chciała z nią biegać :evil: :evil: :evil:
Bo ja ogólnie to leń jestem :oops: :mrgreen: :oops: :mrgreen: :oops:
Aniu!
Popieram to co piszesz odnośnie wody.
Ja tez piję jakieś 0,5 litra przed każdym posiłkiem.
Ponad to dziennie staram się wypić jakieś minimum 2 litry (czasami do 4 litrów dochodzę :D )
Viperko!
Ja niestety nic więcej ci nie doradzę, ale chętnie posłucham, co inni mają w tej kwestii do powiedzenia, bo i mnie ten temat interesuje :wink:
No to się przedstawię może...? :lol:
Mam 33 lata (160 cm) i ciągłe problemy z wagą, choć pamiętam czasy (nie tak odległe znowu) kiedy ważyłam 57 kg.Hmmm cudnie było!
Na początku stycznia miałam 79 kg, a teraz 75,5 kg. W swojej diecie głównie ograniczam kalorie, idzie to powoli i trochę mnie zniecheca, zwłaszcza że wyskakują mi czasem tzw. grzeszki. Od dwóch dni jestem na SB - zobaczymy czy coś szybciej ruszy waga. Wody piję strasznie dużo i trochę ćwiczę, masuję skórę szorstkimi gąbkami, więc mam nadzieję że mój brzunio będzie OK>
Dzięki wszystkim za wsparcie, wiemy jakie to jest ważne. Na szczęście mam cudownego męża, który zawsze jest ze mną , ale wiadomo że dobrych "duchów" nigdy dosyć.
Zatem mam nadzięję znaleźdź w Was duchowych wspieraczy.
BUŹKA
Witam. Wenus, jak chcesz to się do mnie przeprowadź to se razem pobiegamy :P Bo samemu to troche nudno, nawet muzyka tyle nie daje. Dzisiaj się nieźle trzymam, może jutro będzie 104? ALe dzisiaj były zakupy i wszystko co sobie kupiłem to numer mniejsze... Super sprawa. Chce do 16 marca, czyli do mojego wyjazdu zjechać do 99 żeby pozbyć się tej cholernej jedynki z przodu :P Mam nadziej że sie uda. Pozdrawiam!