spokojnie po urodzinach przechodze na MZ badz na 1200 ;)
chociaz nie mam sily ...
mialo byc 0 slodyczy do urodzin :/
a codziennie jem cos dlokiego ;/
Wersja do druku
spokojnie po urodzinach przechodze na MZ badz na 1200 ;)
chociaz nie mam sily ...
mialo byc 0 slodyczy do urodzin :/
a codziennie jem cos dlokiego ;/
ten jeden kawałek to jeszcze nie grzech ...zwłaszcza po tych 22 basenach :D łooooo ..:D
Chyba faktycznie przesadziłas z iloscia oleju, bo nie powinno tak piec... Moze to ten cynamonowy tak zadziałał..
Jeszcze porucznik melduje ze bedzie cywila odwiedzał i sprawdzał postępy :D
czuuuwaj! :D
wItaj Kopciucho w moim skromnym polowym namiocie :)
a tak ebaj de łej... może by pułkownik tak lepiej zadbał o warunki socjalne swoich żołnierzy ? :wink:
sęk w tym że naprawde kropli olejku cynamonowego nie było dużo :roll: no ale moze to poprostu skóa się odzwyczaiła od olejkowania :wink:
na szczęscie buraczany kolor już prawe w całości ze mnie zszedł :roll:
Hej Kasiulka :)
oj miałas wczoraj przygodę.. :roll: mam nadzieję, ze dziś już i pieczenia i kolorku czerwonego skóra nie doświadczy.. :roll: :wink:
gratulki za basen, ruch, dietę, i za to nawet ze tylko 1 kawałek ciacha zjadłas a nie jak juz jeden to kolejne... :roll: :wink: naprawdę Kasiu jest super :D oby tak dalej to te szczęki opadną na bank w październiku :D
buziaczki :) miłego dnia :D
Hej buraczana Kath :)
Może Twoja skóra tak zareagoała bo Ty po prostu delikatna kobietka jesteś :)
Lepsze to niż skóra jak azbest ;)
A 22 długości basenu to mało? Kurcze Ty się nadajesz na generała!
Podziwiam Kath, że nie oszalałaś z tej przygody cynamonowej :roll: . Mam wrażliwą skórę i jeden nieodpowiedni krem na twarz i mam właśnie uczucie, że mnie spali żywcem a co dopiero całe ciało :shock: . Mam nadzieję, że to była ostatnia taka przygoda buraczana :wink: .
A ciastem się nie martw - było tylko jedno, niczego więcej słodkiego potem nie zjadłaś - nic tylko pogratulować :wink: . I want to have your silna wola :oops: ...
Witajcie!
Nie zrażona wczorajszym pieczeniem dzis spróbowałam znowu :) Tym razem jednak dodałam tylko 2 krople cynamonu i po 4 pozostałych skladników!
skóra sie zaróżowiła i mijscowo poszczypało chwilkę ale jest ok! Nie pali :)
Nawet sie obfoliowałam- w końcu kiedyś trzeba zużyć te 300 m folii, prawda ? :> Na brzuszek wrzuciłam pas neoprenowy i teraz sobie siedzę grzecznie pod kołderką zajadam śniadanko i czytam forum :)
Anikas, mam nadzieję że opadną, oj mam! :D strasznie mi na tym zalezy,chociaz wiem ze robię to dla siebie, to jednak taka chęć zaskoczenia kilku szczęk jest bardzo motywująca :wink:
Anneirving hehe :p mogę tam i być generałem , a co mi tam :) no moja skóra to nei wiem czy taka delikatna, raczej humorzasta... czasem twarda i sucha jak na byku a czasem krzywi się na łagodny balsam :oops:
Grzibcio ja równieź mam nadzieję że z burakiem koniec :) wiesz generalnie cieszę sietym że był tylko 1 kawał ciasta, ale nie miałam na niego ochoty a zjadłam bo musiałam... i mam o to do siebie żal, bo przecież miało wogóle nie być słodyczy :roll: wrrrr ale najgorsze że miałam poem ochote na wiecej i więcej.... i gdyby w domu cokolwiek było dorego to bym wciągała i nosem.... byleby duuużo :shock: [przerażona swoją głupotą i chęcią na obżarstwo po małym kawałku czekoladowca :shock: :shock: :shock: :evil: ]
No to Kasiu niemiłą mialas przygodę z balsamowankiem :( :!: Kiedyś też nasmarowałam sie solidnie serum wyszczuplającym i nieopatrznie też nalożyłam go na wewnętrzną strone ud -nigdy wiecej :evil: :!: :!: :!: Paliło jak diabli :evil: :evil: :!: :!:
Teraz czytam taką powieść :D
http://www.mareno.pl/okladki/big/83-7359-202-4.jpg
To autor "Kodu Leonarda".Przeczytałam jeszcze jego "Anioły i demony" i to one najbardziej mnie wciagneły :D :!:
Witaj Lunko
nom, chyba skóra w tym miejscu jest delikatna i wrażliwa.... dzisiaj mimo niższej zawartości olejków nie zdecydowałam się na posmarowanie wewnętrznej strony ud i ominełam ja szerokim łukiem :)
A Pana Browna kojarzę, kojarzę :) ja najpierw przeczytałam właśnie Anioły i demony i mnie wciągneły. Kod Leonarda już ne tak bardzo... bardzo podobny do Aniołów, podobna fabuła... a Zwodniczy punkt też jest oparty o morderstwo i szukanie winnych? ten sam bohaater główny i odobna fabuła ?
Wszystkie książki Brwona są boskie!! Uwielbaim go!
Zwodiczy punkt..Hmm..co tam się działo.Aha.Powiem Ci,że to akurat było troszkę mniej ciekawe od innych;P Aczkolwiek było ciekawe:)
Ale najlpesze są Anioły i Demony:))
Miłego dnia:D
"Zwodniczy punkt"
Najnowszy satelita NASA wykrywa niezwykły obiekt w lodowcach Arktyki, meteoryt z śladami życia pozaziemskiego. Biały Dom przygotowuje się do poinformowania o odkryciu światowej opinii publicznej. Stanowiłoby ono sensację na miarę lądowania człowieka na Księżycu i zapewniło urzędującemu prezydentowi USA reelekcję. W celu zbadania meteorytu i stwierdzenia jego autotentyczności na Arktykę udaje się grupa naukowców. Do grupy, na osobiste polecenie prezydenta dołącza Rachel Sezton, analityk wywiadu, by przygotować opis znaleziska dla Białego Domu. Towarzyszy jej Michael Tolland, światowej klasy oceanograf. Wkrótce okazuje się, że rzekome odkrycie to precyzyjnie przygotowana mistyfikacja. Człowiek, który za nią stoi, zrobi wszystko by prawda nie ujrzała światła dziennego. Rachel i Michael muszą uciekać tropieni przez bezlitosnych komandosów-zabójców. Próbują ostrzec prezydenta i ustalić, kto kryje się za misterną intrygą, zwodniczym punktem na kreślonej przez nich mapie spisku... :D
Popieram-"Anioły i demony" sa najlepsze -zaczęłam czytac w porze obiadu...skonczyłam nad ranem :D :D :!:
Ale Cyfrowa Twierdza też niczego sobie:D
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA WRZEśNIOWY ZLOT XXL'ek i XXL'ków W Gdańsku!!!
szczegóły tutaj --> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=72014
Katharinkoo, ja wlasnie zaczelam tera czytac Anioly i Demony, no skoro mowicie, ze takie dobre!!! Milej soboty i trzymaj sie cieplutko!
uuueeeee... ja tylko kod Leosia przeczytałam :D Pamietam, ze co tam było na temat jakiegos obrazu, od razu wskakiwałam na neta zeby sprawdzac jak co wyglada dokladnie, a potem toczyłam wojne z księdzem :D ech... :D
:lol: Te ksiązki Browna są po prostu świetne:D Można czytać jednym tchem :D
Jak tam dziś u Ciebie Kath?:)
Tamarko oj tak Anioły i demony królują :D jednym tchem, masz rację :D ja czytałam do godzin porannych :wink: bo nie mogłam przestać, chociaż nie przepadam jakoś specjalnie za ksiązkami, i na ogół one mnie usypiają :wink:
Lunko dziękuję za opis :) jak spotkam gdzieś tą książkę to przeczytam !
Ivonpik w takim razie życzę miłej lektury :D
Kopciucha ja też zaglądałam na obraz często, ale miałam ułatwione zadanie bo było już w ksiazce, wydrukowane na okładce od środka:)
Dietka u mnie w porządku. wczoraj zmieściłam się w 1000 kcal, dotego 40 x basenik.
Dziś jak narazie też ok.
Tylko jakoś humrek mi się podlamał :? i to nie @. nie wiem co to ale jakoś rozbita jestem, nic mi się nie chce, czuję się nie potrzebna i wogóle :?
Jesteś potrzebna wielu osobom..:)
Co do ksiązki...to jak czytałam,to mialam tak,ze mówilam soibe:jeszcze tylko 1 rodziła..Pod koniec tego,bło ze jeszcze tylko 1,bo przecież nie moge skończyć w takim momencie...A potem koljny i jeszcze jeden i nastęny...I tak nikt nie był w stanie oderwać mnie od książki :mrgreen:
Trzymaj się cieplutko i nie smutaj:*
Ej noo! Jestes potrzebna ! Niczym groch w grochówce, niczym kolczyk w uchu szamana, niczym kółka w deskorolce ! A wogóle to w naszym wojsku zostałas mianowana Sherlockiem juz dawno, więc myslisz sobie ze co? Jestes specem od dmuchania... :shock: fa-je-czki! :D
A w tych aniołach i demonach jest wątek romantyczny ?:D Bo ja lubie jak wątek romantyczny jest choc leciutko wczepiony :D Ale nie moze być taki "och ach..." kocham cie! tylko wiecie, mrocznie ! :D
Kath ja cię potrzebuję :mrgreen: .
:wink:
Tamarko ja podobnie ,wołami by mnie odciągali....
Kopciucha... nie no, tylko nie Sherlockiem :shock: ja nawet nie wiem co miałabym robić jako Holmes :roll: Czy w waszym (naszym) wojsku jakaś zbrodnia była? kradzież? nie, nuuuda.... poproszę o jakąś bardziej odpowiedzialną i dumną funkcję... :mrgreen:
Grzibcio tak? a do czego? :wink:
no dobra, ciut lepiej, nie chciało mi się ale wygrzebałam sie w końcu na basen.... +60.
Kalorii ok 1350, z czego ostatnie 250 to bułeczka z parówką... no mogłam się oprzeć, wiem że nie było to takie trudne ale jakby ktoś mną kierował i podpowiadał mi , no zjedz, no odrazu będzie Ci lepiej... Przecież wiesz że 1000 kcall to za mało....:roll:
Generalnie przechodze chyba jakiegośdoła z powodu.... wszystkiego ? :roll: Posypalo się trochę spraw ostatni. Zdrowie. Uczelnie. Urodziny. Znajomi. Praca. Dieta. Rodzina. Czuję się już przytłoczona tym wszystkim i mam ochotę uciec, zaszyć się gdzieś przed światem. Gdyby tylko pieniążki spadały z nieba na ten cel... :roll:
Do czego? Ano trochę tu i tam i tak w ogóle i szczególe bo lubię cię pływak :mrgreen: .
Może zaszyj się na forum? Życie to lubi płatać niemiłe figle, ale my tu nie za kołem podbiegunowym, czy którym tam na północ od nas, żeby być pół roku bez słońca, czyli jednak powinno znowu kiedy zaświecić...w życiu :wink: .
Ucieknij do mnie ! Mam tu jedna szuflade, miłą, wygodną, tylko bałagan troche :D Pędzle jakies, ołówki, sztylety, pily mechanieczne, jakies tam zwykle rzeczy którymi bawia sie dziewczynki..oo... nawet trójkąt bermudzki jest... i komnata bursztynowa.... czego sie tu nie znajdzie ... ale na pewno i miejsce ! A gdyby cie pila w boczek gniotła, wyrzucimy! Bawiłam sie nia jak mialam 5 lat, teraz jest juz nie modna ... :D :D :D
Witaj Kathi. Przykro mi, że u Ciebie tak nieciekawie, najgoryej jak sie wszytsko psuje naraz... Wspołczuję i mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz mniej problemow. Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie! :)
Ojjj:( Życzę,zeby wszystko zaczęło się układać!!!:*
Hej Kath!
Dzisiaj jest nowy piekny sloneczny dzien! Glowa do gory Slonce!!! Ktos kiedy spowiedzial:
" Gdy brakuje ci juz sil, upadasz...
Podnies sie, usmiechnij i zacznij od nowa..."
Mam nadzieje, ze Ci to pomoze. Milego dnia!!!
http://www.luckyoliver.com/photos/de...199-380592.jpg
Witaj Kathi :D
jakieś dołki :?: :roll: a kysz, a kysz :!: :!:
nie daj się Słonko żadnym dołom, wiem że czaszem trudno o optymizm, jeśli wszystko wokół nie napawa nim, ale może jest jakieś światełko w tunelu :?:
w każdym razie uśmiecham się do Ciebie i podsyłam trochę dobrej energii, negocjuję żeby te wszystkie złe sprawy poukładały się po Twojej myśli :)
buziaki zostawiam :D
ps
obrazek jest nie bez kozery, o co chodzi z tymi urodzinami, czemu to jeszcze jeden powód do zdołowania, bo coś nie skumałam :roll: :?: :?:
czeć Kathi
nie cierpię problemów
tzn. jeszcze z jednej dziedziny to sa do zniesienia
ale więcej??? to przygnębiajšce
ja wczoraj też byłam w dołku ale jako sie z niego wygrzebałam
czego i Tobie życzę
w miarę miłego dnia (ze wskazaniem na miłego)
c.
Kasiu
Strasznie dawno mnie nie było, ale dziś zajrzałam. I biegnę Cię dopingować. Wiesz ja wczoraj tak miałam, że ktoś za mną chodził i mówił...zjedz coś słodkiego...Nie mogłam sobie znaleźć miejsca. A najgorsze jest to, że ja nie byłam głodna. To siedzi gdzieś w głowie. Dla mnie nak bardzie zgubne jest takie jedzenie bez głodu. Gdyby nie to - już dawno byłabym odchudzona :(
Trzymam kciuki za Ciebie
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tGh/weight.png
I jak się masz?:)
Buziaki wtorkowe:D
Co u Ciebie dzisiaj Kath??? Mam nadzieje, ze lepiej :) Gratulacje 300 strony!!! Buzka!
Witaj Kathi! Jak tam idzie dietkowanie?? Gratuluję 300 strony! :)
Serdecznie pozdrawiam :) :) :) :)
Ninko
KopciuchaGrzybś
Tamarku
Ivonpik
Bike
Caroll
Reowlucjo (witaj, kope lat... :wink: )
Qqłko
Dziękuję za wpisy i za to że jesteście. Dziękuje. U mnie .... no nie zmieniło się wiele. Nadal się plączę z kąta w kąt... :roll:
Co do diety - przedwczoraj zaszalałam :roll: ~ 1000 kcal ale do tego wypiłam jeszcze ponad litr Pysia + 800 lkcal :shock:
Wczoraj dokładnie to samo... tak mnie ciągnie do marchewkowych soków że szok :shock: normalnie nie moge nad tym zapanowac... ale to takie kaloryczne :roll:
Wczoraj pojechałam z Ciocią do Vichin Express aby pomóc jej wybrać okulary i potem w podziece, wepchnięto mi kawał sernika wiedeńskiego zz brzoskwinią... o rany jaką ja miałam na niego ochote normalnie już nie mogłam się doczekac aż zacznę go jeść.... oczywiscie pozwoliłam sobie tylko na 1 kawał... ale gdybym byla w domu...sama... to bym całą blachę zjadła bo tak mnie ciągneło do niego :shock:
Nie byłam wczoraj na basenie, i co i co? i standardowo waga mi spadła :arrow: 76,9 No niech mi ktoś wytłumaczy racjonalnie ten paradoks bo zwariuję. Jak nie byłam na basenie poprzedniego dnia- waga spada, jak byłam stabilizacja..... Kurcze.. aż człowiekowi odchodzi chęć do pływania po takich akcjach :evil:
Witaj Kathi. Co do soków marchwiowych to też je uwielbiam i mogę pić litrami. Jedyne co mogę Ci poradzić, to kupuj sobie te małe buteleczki po 300ml, bo ja też jak mam litrową to wypijam całą, ale za to zamiast jakiegoś posiłku. ;) A co do wagi to niech Ci się nie odechciewa pływać, bo waga nie reaguje tak od razu na różne czynniki, i po ćwiczeniach chudnie się np. dopiero na drugi, trzeci dzień. Co innego jak człowiek dużo zje, to na wadze widać od razu. :P Pozdrawiam!
Kasiu bo jeśli tak malutko jesz a ćwiczysz to głodówka dla twojego ciała, jeśli opuszczasz ćwiczenia to lepiej się prezentuje bilans - stąd albo zwiększysz kalorie, albo zostaniesz na 1000 ale w bezruchu :roll: .
I gratuluję jak zawsze silnej woli - ja bym nawet jeśli by w domu sernika nie było to po czymś takim sobie znalazła napewno jakąś alternatywę :oops: . Ale jam to zwierzę i się nie liczę :lol: .
Keep good smutasku :)
Kochana, ale Ty masz teorie! :lol: Powiem Ci, ze ja to bym chciala tez aby moj organizm tak reagowal :wink:
A jak tam humorek dzisiaj? Trzymaj sie cieplutko!
Po pierwsze WIELKIE GRATULACJE za ten sernik. Zjadłaś tylko jeden kawałek. To duży sukces. Domyślam się jaką miałaś ochotę na więcej.
Co do soku - pewnie nie ma dobrej rady, ale proponuje rozcieńczać go wodą. Sok jest gęsty i zawiesisty, więc trochę wody nie zaszkodzi. A dzięki temu kalorii znacznie mniej.
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tGh/weight.png
Hej katharinkaa przybywam w dobrych intencjach :lol: zainteresoawałmnie tytuł twojego wątku i muszę Ci powiedzieć, że też nadawałąbym sie na modelkę Rubensa :wink:
pozdrowionka :wink:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ce-1792163.jpg
Kathi, pewnie brakuje Ci prowitaminy A i dlatego tak chętnie sięgasz po te soki :) może faktycznie rozcieńczaj je tak jak radzi Sylwia wodą :roll:
ale za to jaką piękną i zdrową cerę będziesz po nich miała :D :shock: :!:
z basenkowania nie rezygnuj, bo spadek wagi, to właśnie wynik basenkowania + zdrowej dietki :D oczywiście nie łącz też tych spadków z brakiem basenkowania, to bez sensu naturalnie :lol:
brawo za zjedzenie tylko kawałka sernika :D :!: jejku, nie wiem czy ja bym się oparła :roll: :oops:
buziak :D