Przyznaję, wstałam dziś lewą nogą (jak zawsze zresztą ) ale staram się unikać kłótni. Do sklepu nie poszłam i pyszne śniadanko szlag trafił Dobrze, że mam pieczywo chrupkie . Niestety zaraz mnie czeka konfrontacja z M, ale jakoś chyba przeżyję. Problem jest tak błahy że aż wstyd o nim pisać, więc nie będę. Mam nadzieję, że z każdą godzinką będzie lepiej