Strona 68 z 91 PierwszyPierwszy ... 18 58 66 67 68 69 70 78 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 671 do 680 z 905

Wątek: Zaczynam, prosze o wsparcie :)

  1. #671
    Awatar brzydulaona
    brzydulaona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-04-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    111

    Domyślnie

    Kochanie tym ważeniem to Ty się wcale nie martw. Waga w ciągu dnia może pokazywać nawet 2 kilo więcej niż rano... dodaj do tego jeszcze ubranie!

    A co do chorującego chłopa to nie zazdroszczę... mój jest umierający jak wskaźnik na termometrze przekroczy 37
    Oni już tak mają...

    Przesyłam buziole no i życzę zdrówka połówkowi

  2. #672
    Pimbolinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-03-2007
    Mieszka w
    Starachowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!

    Wlasnie wstalam i szykuje sie do wyjścia, pakuje rzeczy na dwa dni, bo zaraz po uczelni ide do Polowka i zostane tam do jutra wieczorem.

    A co do chorych facetow to staram sie rozpieszczac zeby czul sie szczegolnie kupuje przysmaki, robie zupe ale... no i tak sie nie usmiechnie. Ja mam potem zrypany humor jak wychodze od takiego gderajacego typa. Ale jakos to przetrwam. I tak widzimy sie teraz ostatni raz a potem dopiero w poniedzialek. Bo jade do domu.

    No wlasnie zobacze co tam waga pokaze, troche sie boje, marzylo mi sie wejsc w nowy 2008 rok z wagą dwucyfrową ale nie chce sie juz nastawiać zeby sie nie zalamać.

    Czeka mnie ciezki czas bo ide pomagać w sprzataniu i przygotowywaniu świąt. W piatek będę piekla pierniczki, mam zamiar tez upiec chcleb, buleczki czosnkowe i przygotować posilek mojej mamie. Bo wziela sie za Montiego i mam nadzieje ze wytrwa. Bo musialam gadac o tym cale dwa miesiace. Ale lepiej pozno niz wcale. Starsznie sie napalila na diete owocowo-warzywną ale jej zabronilam bo nie wydaje mi sie aby osoba po 50, z nadcisnieniem mogla sobie pozwolic na takie ciezkie dni dla organizmu.

    Ehhh ale sie rozgadalam. I tak dalej mam jakis zmiety humor, martwie sie o swoja przyszlosc. Ale to przychodzi minimum raz na miesiac, chyba razem z kryzysem diety.
    A na pocieszenie dostalam maksymalne stypendium za wyniki w nauce i nagrode dla najlepszego starosty. I to chyba jedyne pozytywy wczorajszego dnia.

    Dobra lece sie ubierać i na uczelnie powalczyć z wiatrakami!

    pozdrawiam

  3. #673
    Awatar Muffel
    Muffel jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Brwinów
    Posty
    4,901

    Domyślnie

    Pimbolinko- gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!

    Nie masz sie co martwić swoją przyszłością, jesteś tak energiczna, że na pewno dasz sobie radę.

    Nie martw się, jeżeli nie wejdziesz w nowy rok z dwucyfrówką. Przeciez to nie są wyścigi! Chodzi o stały spadek wagi.

    Zyczę miłego weekendu i nie rozpieszczaj tego swojego Połówka za bardzo, bo się przyzwyczai :P
    Suwaczek na wakacyjne odchudzanie


    akcja wakacyjne odchudzanie

  4. #674
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak wejdziesz w nowy rok z dwucyfrówką to dam Ci na doopę! Życzę Ci z całego serca tej dwucyfrówki ale 14kg w miesiąc to istna głupota. Jojo murowane. Dziewczyno na sylwestra masz się super bawić, a nie słaniać na nogach. Osiągnełas już bardzo dużo i osiągniesz jeszcze więcej ale z głową. Trzymam za Ciebie kciuki z całego serca ale proszę Cię nie rób niczego na siłę

  5. #675
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    Kochanienka!

    Z Twoim poswieceniem, energia i entuzjazmem zajdziesz na pewno daleko w zyciu.... Gratuluje serdecznie stypendium i wyroznienia!!!

    Co do chorujacych facetow, to moj jest taki sam... Dziewczyny! To standard! Musimy po prostu do tego przywyknac! Moj to byl prawie, ze umierajacy juz wiele razy... przy katarze!

    Trzymam kciuki za oparcie sie domowym wypiekom, wiem, ze dasz rade!
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

  6. #676
    Pimbolinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-03-2007
    Mieszka w
    Starachowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!

    Podjelam dzisiaj decyzje jesli w sobote na wlasnej wadze nie ujrze przynajmniej wagi sprzed trzech tygodni. Rezygnuje z diety, na tydzien. Tzn bede przestrzegala zasad Montignaca. Zasatnowie sie co p-otem robic.

    Nie mam juz sil na to wszystko, wiem wiem ze daleko zaszlam ale co z tego! Jestem zmeczona chce odpoczac pojsc na piwo, pojsc na ploty czy wejsc do sklepu i kupic cos pysznego a nie przebywac jedynie w dziale z warzywami i owocami.

    Ja naprawde mam dosyc, nie podjadalam, przestrzegalam wszystkich zalecen. I wiecie co ja dalej jestem gruba nawet nie gruba a otyla pomimo tego ze tyle juz zwalilam!

    To jest moja trauma i chyba tak juz bedzie do konca zycia.

    Sorki ale naprawde mam dola! Daje sobie czas na podjecie decyzji do poniedzialku.

    Trzymajcie sie i dzieki ze jestescie!

  7. #677
    Awatar Kasikowa
    Kasikowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-05-2007
    Mieszka w
    Przemyśl
    Posty
    239

    Domyślnie

    Pimbolinko ... my dzisiaj chwile porozmawiamy


    A i tutaj Ci napiszę konkretnie


    Kobieto! czy widzisz na swoim suwaczku ile już zrzuciłaś? widzisz te dwie cyferki - a nie jedną? Widzisz ile to jest kilogramów?
    Masz prawo odpocząć od diety - ba jedno piwo czy nawet dwa jeszcze nikomu w diecie nie zaskoczyły - pod warunkiem, że sie powróci na dobre tory.
    Jak masz dość Warzyw wracaj na Montiego - widocznie sam organizm sie upomina o mięso jakieś.

    Ładnie Ci idzie, ja jestem dumna z Ciebie. Naprawdę.
    Wróć kilka stron wcześniej w swoim wątku i popatrz na zdjęcia .. widać różnicę prawda?

    Zaważ się na swojej wadze koniecznie.
    JA trzymam kciuki i wierze, że ten dół i kryzys Ci minie
    Ściskam
    A było 119 kg ...


  8. #678
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pewnie, że nadal jesteś gruba! Ja i wiele innych dziewczyn na tym forum też. Zaczynałam od wagi 110kg teraz mam 90kg i nadal jestem gruba. Ale wiesz co jest istotne ...

    żE NIE JESTEM JUż Aż TAK GRUBA JAK BYłAM!!!

    Kochanienka wyglądasz już o wiele lepiej niż przezd odchudzaniem. Zrzuciłaś olbrzymią ilość kilogramów i zrzucisz jeszcze drugą taką ilość.

    Ja wiem, ze jest ciężko, nikt nie wie tego lepiej od osoby która sama przez to przechodziła. Potrzebujesz przerwy to zrób ją sobie. Zrób sobie tydzień normalnego jedzenia. NIe objadania się ale takiego urlopu gdzie je się normalnie jak inni ludzie. Przecież wiemy, że odchudzanie to nie bułka z masłem, a dieta jest dla nas a nie my dla diety, dlatego w takich momentach jak kryzys musimy chwilę odpocząć, zeby potem wrócić do akcji z nowymi siłami.

    A jak masz jeszcze wątpliwości ile osiągnełaś to pomyśl:
    1. O ile wygodniej Ci się żyje nie nosząc przy sobie aż takiej ilości tłuszczu jak miałaś na początku.
    2. Zastanów się od jakiego czasu nie masz zadyszki wchodząc po schodach do domu
    3. czy wiążac buty, pływając w basenie itp nie jest Ci lzej.

    Nie tylko względy estetyczne się liczą, ale i zdrowotne.

    Trzymam za Ciebie kciuki wiem, że będziesz sie dalej odchudzać, bo jesteś silną rozsądną istotą, która jak każdy ma czasem kryzys.

    Pozdrawiam

  9. #679
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pimbolinka
    Podjelam dzisiaj decyzje jesli w sobote na wlasnej wadze nie ujrze przynajmniej wagi sprzed trzech tygodni. Rezygnuje z diety, na tydzien.
    Pimbolinko, wydaje mi sie, ze taki maly szantaz tutaj widze, co? ….

    Przeciez nic sie nie stanie… z wlasnego i innych dziewczyn doswiadczenia wiemy, ze przestoje i zastoje w diecie sie zdazaja i jest to jak najbardziej normalne. Wiem Kochana, rozumiem, ze to nie jest motywujace, ale to niestety normalna kolej rzeczy I musimy sie z tym pogodzic.

    Jesli czujesz, ze potrzebujesz przerwy, to smialo… Tylko wszystko z rozsadkiem, nie rzucaj sie na jedzenie, jedz zakazane jedzonko, tylko w mniejszych ilosciach. No i pifko, dobre na nerki!!!

    Tylko prosze pamietaj aby jak juz nabierzesz sil, wrocic na dietke. Bez pospiechu, z rozsadkiem, w tempie odpowiednim dla Ciebie…

    Jestes silna i jestes boska!!!
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

  10. #680
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie

Strona 68 z 91 PierwszyPierwszy ... 18 58 66 67 68 69 70 78 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •