mnie motywuje jak kogos znam.. wlasciwie tylko wtedy.. wiem ze niektorzy chudna ot tak!!! a inni.. inni musza sie meczyc.. mnhie motywuje jak siedze i czytam o tym jak innym tez jest czasem ceizko.. jak wiem ze nie jestem sama.. ze sa inne osoby ktore sie katuja.. cierpia i mexcza.. a potem.. potem czytam ze schudly kolejny kg )) i to kopie dupe!!!
t5ak napr4rawde jak np ktos nowy.. kto dopiero zaczyna pisze ze schudl.. to sie ciesze ze sie komus udalo.. ale nie czuje motyywacji.. na poczyatku latwo schudnac.. ale potem.. potem kazdy kg.. kazdy ten prawdziwie wymeczony.. budzi podziwi i motywacje ))
o tak )
a u mnie maj.. to bedzie duzo pracy w ogrodzie, duzo rowerka ) wiec spoeudziweam sie spadku )
tak realnie.. mysle ze na 100% pod koniec maja bedzie 77.. a moze.. hmmm.. moze 75!!! to by bylo cos!!!!