Wątek: Witam w rozmiarze 5-iksów

Droga Trycka - jak zauważyłaś w moim ostatnim poście na końcu podsumowania odnośnie marzeń - załączyłam dwa znaczki: " " - a to nie oznacza nic innego, że nieco żartowałam, a tak naprawdę, mocno wierzę, że mi się uda mieć te piękne 50 kilo. wierzę również, że innym tu również!

I wiem, że te 50 kilo na moim koncie będzie jednoznacznie równe pięknu zewnetrznemu i wewnętrznej pewności, wiary we własne siły i brakiem wstydu i skrępowania. Jednym słowem: WOLNOŚCI

Mi moje schudniecie rowniez kojarzy sie z tym co Tobie...Ja oczywiscie tez zartowalam.
dzis dzien mialam super dzionek,1050 kcal,bez slodyczy.Za to w burze jechalam z dziecmi samochodem i strasznie sie balam,bo pioruny walily.

Zamieszczone przez Trycka

dzis dzien mialam super dzionek

To tylko po mineralnej...

Załamka ta cholerna wskazówka wagi ani drgnie...
Nie jem słodyczy, nie piję słodkich-gazowanych wód, jem generalnie owoce i warzywa, a ta małpa stoi w miejscu i mnie dołuje...
Tak bardzo chciałabym schudnąć...cierpi moje poczucie estetyki
Idę płakać... ale na słodycze (choć mnie nawołują ) się nie skuszę

Nubia!!
Brawo!
Tak trzymaj!
Nie poddawaj sie i nie łam się!
A waga troszkę postoi a potem jak ruszy znowu będziesz miała satysfakcję że się nie poddałaś
Ja też mam doła zawsze gdy waga stoi
Ale najważniejsze nie poddawać się

20 kg do konca roku to w sam raz chyba. Wiem jak to jest dzwigac kilogramy, mam ich jeszcze sporo ale walcze (choc teraz mam dola , ale wierze ze bedzie lepiej). Kiedys mialam 102,8 kg i to byla moja najwieksza waga. Przy tym jestem niewysoka - 160 cm.
Wiem jedno: zeby osiagnac cel trzeba byc cholernie twardym i zawzietym. codzien trzeba sie wykazac silna wola, charakterem, wytrwaloscia, samodyscplina i konsekwencja! Tego Tobie, sobie i wszystkim innym walczacym zycze z calego serducha!!!

chcialam zapytac, bo czytalam sobie posty, i tu pislayscie o zajeciach specjalnie dla grubasow na basenie. ile to kosztuje?? bo plywac nie umiem ale jakis aquaaerobik to moze by sie przydal...
a co do zalamek powiem -WALCZCIE! waga lubi kaprysic, najpierw staje i jakby zdala sie mowic "a, nudne to chudniecie, przeczekam ja az sie znudzi iz acznie znow jesc" ale w koncu jak sie nie poddamy, to odpuszcza i spada w dol jak z kopyta!!
buzka

Ja bywałam [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Z tego co wiem, zajęcia w okresie wakacyjnym są mocno ograniczone.
Ale od września rusza aerobik w wodzie pojedyncze wejście 13zł, jesli wykupisz karnet ,wejście min.4x w miesiącu koszt wejścia 10zł
Zapis do KLUBU SUPER LINI to koszt 50zł na rok, ale np. modelowanie komputerowe sylwetki(min 12 zabiegów daje jakiś efekt-podobno) to koszt 25zł za raz ,a nie jak poza klubem 40zł; dostajesz dietę od lekarza i możesz bezpłatnie konsultować się z nim.
Nie musisz należeć do klubu, aby uczestniczyć w zajęciach.

Dokładnie

Ale Nubia na basenik na Anilanej naprawdę nie chodziły same "75"/ Wiele było takich jak ja czy TY! Pójdziesz kiedyś to się przekonasz

buźka

Marzenka, a Ty od września zamierzasz bywac na Anilanie
A może na dodatek jesteś z Retkini