Nie zdążyła przed pracą
Miłego dnia I smacznej kawki:* :]
Miłego dnia ,Aga i większej chęci na warzywka :P :*
Już niedługo weekend
Aguska, jak tam mija dzien w pracy? No mnie tez sie wydaje, ze cos za duzo tych kalorii wyszlo, no ale jak sie zmiescilas w limicie to najwazniejsze.
Tak to juz jest, ze jak robi sie zimniej to ciagnie nas do takich “tlustszych”, bardziej sycacych dan, ja na przyklad nawet warzywka to bardziej gotowane, duszone niz surowe lubie.
Superancko, ze juz prawie weekend! :P
Milego dnia Slonce!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
KOCHANIE NAWET JAK MNIE PRZEGONISZ NIE BEDZIE MI SMUTNO TYLKO BEDE SKAKAC Z RADOŚCI. ALE KUKSAŃCA JAK NAJNBARDZIEJ POWINNAM DOSTAC I DZIEKUJE CI ZA NIEGO
Witam
No fakt - nie zdążyłam przed pracą... tak jakoś wyszło
Dziś jedzenie było dziwne
Znaczy mam pare wątpliwości jak policzyć kalorie bo wpadłam po pracy do koleżanki i uraczyła mnie obiadem
Zupa - hmmm... nie wiem jaka taka z wołowina, papryka,pieczarkami, cebulką i pewnie czymś tam jeszcze... cholera wie jak ją nazwać a co dopiero ile kalorii jej przydzielić
Zjadłam pół bulionówki więc pewnie jakieś 250 g
A potem zjadłam taka zapiekankę (kapusta gotowana, ryż, a na wierzchu kiełbasa zasmażana z cebulką i papryką no i do tego koncentrat pomidorowy - wszystko upieczone potem w piekarniku i posypane odrobiną sera żółtego - tu już chociaż znam składniki więc z policzeniem będzie trochę łatwiej.
Na deser było oczywiście ciasto - grzecznie odmówiłam
Basieńko nie sądzę bym za mało policzyła bo tego jedzenia było dużo - zaspokoiło mój głód na cały dzień i dziękuję dzień był faktycznie miły
Tygrysie mrrrrauuu miziaj mała miziaj
Fruktelka oj staram się starać A Ty też niebawem dobijesz do 75
Martuś mam problemy z porannym wstawaniem leniwa się robie... a rano jeszcze tak ciemno
Kawusia jak zwykle była pyszna
Iwonko wcale nie za dużo - ciężkie to było jak cholera więc i wagę swoją miało
Ja też nie przepadam za surowymi warzywami
Jeszcze jutro i weekend
Miśku kochany wiem że będziesz się cieszyć ale muszę Cię jakoś pogonić do dietki :*
Huhu jaki jadlospis mmm
Mrauuuu mizi mizi mizi mizi mnie moze jutro ktos wymizia bo juz normlanie nie moge moze jakos to bedzie mam nadzieje tututut no i co bu tu zaspiewac a w myslach chodz tu do mnie pomiziam Cie swobodnie lol milego wieczorku mizi mizi :*
No i mamy piąteczek
Oj jak ja sie cieszę
Dziś nawet udało mi się wpaść przed pracą.... :>
Wiecie co ta moja waga to jest jakaś powalona... od kilku dni stoi w miejscu z wynikiem:
prawa noga 75, lewa 74,5 :>
Pocieszam się, że to nadchodzący okres - zaczynam czuć się jak balon - tylko nadal nie wiem kiedy nadejdzie bo moja regularność poszła w las
Brzuszki oczywiście były wczoraj wykonane, chociaż mi sie nie chciało wiedziałam, że jak jednego dnia odpuszcze to następnego też nie zrobię taki już ze mnie leń!
Tygrysie Ty mój miziaczu! Pocieszasz mnie, że nie tylko ja jestem taki pieszczoch!
Bo czasem to sie zastanawiam czy z moją głową jest wszystko oki
Zmykam do roboty :]
Buziole
Hej
Największe brawa za brzuszki masz ode mnie! Przede wszystkim oklaski za systematyczność i za to, że nie odpuszczasz ani jednego dnia!
Ja na razie tęsknym wzrokiem patrzę na rowerek, ale jakoś na wejście na niego już nie mam ochoty! A wiem, że jakbym popedałowała, to kilosy by szybciej uciekały. Tyle razy się o tym przekonałam.
Piątek,piątek,piątek Hura,piątek :P
No ja też Cię musze pochwalić za te brzuszki!!)))
Się trzymasz jak widze!!
No a waga to wynik okresu się zbliżajacego się
Milusiego dnia:] Piękna:] :*
Witaj Agusia,
Wyobraz sobie, ze u mnie to samo. Waga od dwoch dni stoi, a dzisiaj nawet pokazala troche wiecej , ale ciiiiii..., nie mow nikomu I tez mi sie wydaje, ze to zblizajacy sie wielkimi krokami @
Qrcze, mysmy sie jakos zsynchronizowaly czy jak ?
Milego dzionka Agusia Biedronka!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Zakładki