Agula,
Oj widze, ze skutki weekendowego szlenstwa sa dla nas obu takie same... czyli wzrostu na wadze
No ale teraz Aguska bierzemy sie do roboty, prawda?
A w czapusi wygladasz przeslodko i cukierkowo!
Agula,
Oj widze, ze skutki weekendowego szlenstwa sa dla nas obu takie same... czyli wzrostu na wadze
No ale teraz Aguska bierzemy sie do roboty, prawda?
A w czapusi wygladasz przeslodko i cukierkowo!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Ta czapeczka powaliła mnie na kolana normalnie boooska
miłego poniedziałku
Czapeczka boska a jej włąścicielka jeszcze bardziej
Nie martw się Agulcu kiloskami, szybko przyszły, szybko pójdą.
milego dnia piekna
Agula, co sie dzieje? Czego sie nic nie odzywasz? To nie podobne do Ciebie! No chyaba, ze jakas niespodziewana randka z Robalem sie nawinela
Czekam na jakies newsy Kochana! Milego dzionka!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Cześć kochane
Niestety jakiś kryzys w diecie... jakoś nie mogę się pozbierać... waga podskoczyła i stoi...
Kalorycznie grubo przebijam tysiaka... może i się nie obżeram ale to z pewnością nie dieta.
Zaczęłam podjadać chleb (niby razowy - ale co z tego) walcze ze słodyczami ale kiepsko idzie...
Szukam "kopniaka" który mnie pogoni na dietkowe tory...
W pracy jakoś sie trzymam... gorzej jest po powrocie...
Dam sobie luz do końca miesiąca... znaczy taki luz pod kontrolą a od grudnia postaram się zawalczyć
Powiedzmy, że to okres stabilizacji wagi i zbierania sił do dalszej diety...
Dziękuję, że jesteście
Buziole!
kopniak już leci.
A może takie chwilowe ( podkreślam chwilowe!) przerwanie dietki i stabilizacja nie jest takie złe. Organizm sobie odpocznie troszkę i potem będzie miał siły do dalszego działania
miłego wieczorku
WALCZ O SZÓSTECZKI
TAK JAK JA WYPATRUJE PIATKI
A PRWDE MÓWIĄC MNIE SIE POMYSŁ ODPUSZCZENIA DO KONCA MIESIACA NIE PODOBA. JAK PRZETRZYMASZ TERAZ TO .............
1. ZAWSZE SIE TROCHE ZMNIEJSZYSZ DO WIGILIJNEJ JAK RÓWNIEŻ SYLWESTROWEJ KREACJI
2.W NAGRODE ZJESZ TROCHE DOBROCI W SWIETA
PO CO PRZYZWYCZAJAC ORGNIZM DO SPADKÓW SILNEJ WOLI. JESZCZE DRAN WYKORZYSTA TO PRZECIWKO TOBIE
ZROBISZ JAK BEDZIESZ CHCIAŁA
A POZATYM POMYSL JAK FAJNIE BEDZIE WEJŚĆ W NOWY ROK Z NOWA WAGĄ
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Masz rację, daj sobie trochę luzu. Nie przesadzaj z jedzeniem ale daj organizmowi odpocząć. Nie się nie stanie a dodatkowe kilogramy szybko zrzucisz.
Kiedyś przeciez przestaniesz się odchudzać i zaczniesz jeść normalnie.
tak dlugo jestes juz na diecie... moze odpocznij!
dobra decyzja popieram ja, sama chyba potrzebuje takiej przerwy ale jak pomysle ze przez taka decyzje moge juz nie wrocic do diety albo co gorsza trzytyc to jakos mi przechodzi.
Twoj organizm ma prawo sie buntowac wkoncu zafundowalas mu 7 miesiecy wyćwiki.
Zakładki