Chyba nie chcesz,zeby koleżanak powiedziała,ze ci sie przytyło? (schaboszczak na noc ) bo jak go zjesz...tym razem kopie podaruję!!A jak se źle czujesz to marsz do wanny i do łóżeczka!!Przykryć se kołderką i spać!!
Chyba nie chcesz,zeby koleżanak powiedziała,ze ci sie przytyło? (schaboszczak na noc ) bo jak go zjesz...tym razem kopie podaruję!!A jak se źle czujesz to marsz do wanny i do łóżeczka!!Przykryć se kołderką i spać!!
No dobrze, dobrze... nie zjadłam tego schaboszczaka zajęłam sie dokuczaniem Robalowi przez skypa a teraz grzecznie ide sie umyć i do łóżeczka...
...A....buuuuuu...... jutro do bracy......
No, co ja widzę??????????? zamiast odżywiać się przyzwoicie , to zażerasz sie batonikami?? Chcesz po łapach????
Mam nadzieję,ze juz dzisiaj wrócisz na drogę cnoty, znaczy dietki !
Pozdrawiam poniedziałkowo i życzę miłego pierwszego dnia w pracy
DUŻO WENY DO PRACY DZISIAJ
MIŁEGO TYDONIA ROBACZKU
No ładnie - batoniki, schabowe (mimo że niezjedzone ) - czyli moje 3 kostki ciemnej czekolady wieczorem - to nic takiego , powiedzcie, że nic takiego
no ładnie zacyznace usprawidliwiać swoje grzeszki
nieładnie
musimy byc twarde i nie grzeszyć wogóle
buziaki
No już dobrz dobrze
To były batoniki musli :>:> wiec nie aż taka tragedia :>:> snickersów nie wcinałam przecież
Ja w pracy wie napisze tylko u siebie, a Was odwiedze jak wrócę... powiem tak.... jest CIĘŻKO !!! Czas się cholernie wlecze a ja cały czas głodna Zjadłam już wszystko co mogłam i modle się żeby minuty leciały szybciej
Koleżanki nawet sie postarały (nie mam za dużo zaległości)
Buziole
bedziemy cie pilnowac i już
wiec oczek mi tam nie unoś
bierzemy sie za siebie
a co do pracy to koleżanka należy sie dobra herbata kochane były
a głod tylko praca zabija bo wtedy sie nie mysłi
wypróbój polecam
Przeżyłam jakoś ten pierwszy dzień
Oj ciężko mi było... i to baaaardzo
Słuchajcie przez urlop nie schudłam NIC a w pracy dziś chyba z 10 osób się ZACHWYCAŁO moją odchudzoną figurą Chociażby z tego względu warto było dziś iść do pracy Swoją droga to nie wiem co im odbiło bo przez te dwa tygodnie nic się nie zmieniło
Obiecuje próbować powstrzymywać sie od batoników - dziś nawet kupiłam musli oraz płatki ogólnie poszłam na duże dietetyczne zakupy
A teraz idę dobić do tysiaczka - mam niezłe pole do popisu bo jeszcze jakieś 220 kcal
Zakładki