Cukinia jest pyszna Papryka też)
Więc jadasz same pyszności Basiu..Mmmmmmniam
Tamarku cieszę się, ze znalazłam w tobie współmiłośniczkę cukinii i papryki
astanawiam sie nad modyfikacją przepisów, ale jakoś nic mi nie przychodzi do głowy dietetycznego.
Agusia - cukinię można do wszystkiego, bo szybko się gotuje i jest taka dosyć neutralna smakowo. Możesz udusić pokrojoną w kostkę cukinię ( tylko koniecznie kupuj małą, wielkości ogórka długiego, bo te bardzo dojrzałe mają wielkie pestki, które trzeba usuwać), paprykę i cebulę na niewielkiej ilości oleju z oliwy a osobno podsmażyć lekko pokrojoną pierś kurczaka. Potem wszystko zmieszać , podusić z 5 minut i juz Ja dodaję jeszcze ser pleśniowy, bo go uwielbiam i mogę jeść.
O cukinia i papryczka.
Cukinię przed trzema tygodniami jedliśmy na każdy możliwy sposób, pychotka.
A papryczka dzisaj była.
Miłego wieczorku
Basiu A za mną chodzi mój wymysł,pewnie jest taki przepis,ale ja sobie go wymyśliłam dzis Pokroje w paseckzi ierś,podsmażę troszke(bez tłuszczu:P) Potem dorzuce cukinię i papryczkę i pomidora A to wszystko ppołącze z tym chińskim,przezroczystym makaronem
Widze ze mamy tu na forum talenty kulinarne.Ja cukinie jem od lat na rozne sposoby mniej i bardziej dietetyczne.Robilam z niej wszystko poza ciastem.Doskonale warzywko,niskokaloryczne i zdrowe.
Bardzo dobry pomysł na cukinię , Tamarku. Jeszcze nie jadłam takiej wersji, ale wydaje mi się,że będzie pycha. Napisz, jak wyszło
Dixie, daj trochę przepisów na cukinię
Basieńko a jadasz bakłażany? U mnie wszystkim bardzo smakuje z pomidorem i kawałkiem żółtego sera podpieczony w piekarniku. Pozdrawiam!
Balbinko - jasne,ze jadam bakłażany. Pycha są i robię podobnie, tylko kroję na małe kawałki
Tamarku - to zrób lepiej dzisiaj, będę wiedziała, co na obiad jutro zrobić dla siebie
Jestem po obiadku. Dzisiaj dzień zaczęlam wcześnie, o 5.50 obudziły mnie psy a potem już mi się nie chciało kłaść, więc polazłam z nimi na spacer i śniadanko zjadłam o 7.00.
Na obiad nażarłam się !!!!!!! Znowu!! Zaraz muszę się położyć, bo chyba peknę
Głupia baba ze mnie i tyle. Kto to widział tak rozciągać sobie żołądek?
A jadłam znowu moją mieszankę: cukinia , bakłażan, papryka z rozpaćkanymi pomidorami, 5 minut podsmażone na patelni a do tego moje ulubione, ukochane, wspaniałe, przepyszne kalmary!!!!!!!!!! Ja mogę się oprzeć wielu rzeczom ale kalmarom nigdy! Nie obtaczam ich w mące, tylko kroję w pierśinie i rzucam na rozgrzany tłuszcz... Mniam!
Mówiłam wam,że zakochałam sie w kalmarach w stanie wojennym , kiedy to żywnośc była na kartki, nic nie było w sklepach rybnych oprócz błekitka i kalmarów. Błekitek ponoć miał jakieś pasożyty, więc kupowałam kalmary, bo były tani , jak barszcz.
A teraz kosztują koszmarne pieniądze Szkoda !
Na kolacyjkę robię sobie zielony groch z soczewicą i jogurtem czosnkowym
Jeszcze nie jadłam, jestem ciekawa, jak będzie smakować.
A teraz, za chwilę wezmę się wreszcie do roboty. Farby i pędzel już czekają, muszę wyekspediować koty do innego pokoju i maluję naszą nową sypialnię. Wyprowadzamy się z naszej obecnej, bo doszliśmy do wniosku,że chłopcy muszą mięc osobne pokoje. A mamy taki idotyczny rozkład pomieszczeń,że nie da się z dwóch wielkich pokojów ( 22m2 każdy zrobić 3 małych). Zostawiamy wiec wielgasy chłopakom a sami przenosimy się do najmniejszego pokoju, takiego ze 12 m2. Ale co tam, to ma być tylko sypialnia , łóżko i szafy się zmieszczą, nic innego nie musi.
Zakładki