-
Hehe, ja też waże się zawsze 3 razy, tylko że zapisuje najwyższy wynik :lol:
Rano zawsze najlepiej i to bez śniadanka i ubranka ;) wtedy jest najmniej :D
Loda też bym zjadła, może siebie będę pozwalać chociaż z raz w tygodniu i to takiego bez czekolady ;)
-
Moja waga ma już spoorooo lat wiec sie czesto myli :lol: mam nadzieje, że z moja korzyscia :P Lody sa malo kaloryczne i zmuszaja organizm do pracy nad wytwarzaniem utraconego ciepla :)
-
jak widac wazenie roznie na nas dziala :) ja nie lubie codziennie bo sie za bardzo stresuje, raz w tyg w zupelnosci starczy.
Steperek fajna rzecz, kupilam przy okazji ktoregos odchudzania i teraz stoi u rodzicow i od czasu do czasu ojciec korzysta:) a jaka ma radoche jak iles tam krokow zrobi :)
ja nie tesknie za stepowaniem bo jak dla mnie to zbyt nuzace bylo, ale efekty byly wiec warto.
pozdrawiam
p.s.
jak lody to tylko sorbet:) i to najlepiej robiony domowo
-
Oj lody to ja kocham :) Chyba najbardziej ze wszystkich slodyczy. Jak narazie jeszcze nie mam na nie zbyt duzej ochoty, ale pewnie niedlugo nadejdzie :)
A ja myslalam wczoraj zeby moze kupic sobie taka wage elektroniczna gdzie jest pomiar tkanki tluszowej, zawartosci wody i miesni w organizmie, Co sadzicie o takiej? Patrzylam na allegro, ponizej 100 zl mozna taka dostac.
Pozdrawiam :)
-
Fajna sprawa coś takiego. Ja się uprzedziłam do allegro :lol: Ale za jakis czas tez pewnie o tym pomysle :)
Milego dnia :*
-
Merg super ruchy na suwaczku gratuluję.
Ja ważę się w poniedziałek,a tym czasem niestety mam małe grzeszki ech :(
-
-
Ufff, poczytałam trochę postów i w końcu dotarłam do siebie :D
Strasznie dużo się tutaj dzieje :)
No i nie wytrzymałam :oops: rano stanęłam na wagę, to bardziej mnie męczyło niż unikanie kuchni :D
Na razie chyba będę się jednak ważyć częściej niż raz na tydzień ;) potem pewnie mi przejdzie.
Z dietkowaniem problemów nie mam, nie licząc łyżki majonezu do sałatki i szklanki piwa dzisiaj zamiast kolacji, ale w sumie wyszło mi 1007 kcal, więc norma jest zachowana ;)
Z ćwiczeniami dużo gorzej, wczoraj nie mogłam się zmusić :( poćwiczyłam w sumie może z 10 minut. Dzisiaj też nie najlepiej z moimi chęciami, może się jakoś zmobilizuje. Trochę kalorii na pewno spaliłam podczas odkurzania, chyba z godzinę walczyłam z odkurzaczem albo nawet dłużej :D Pogoda taka paskudna, że nic się nie chcę. No pewnie jakbym miała ze 30 kilo mniej było by lepiej :D Oby stepperek dotarł w poniedziałek, już nie mogę się doczekać ;)
-
Ja mam problem ze steperkiem, kupilam na allegro, doszedl polamany, nie chca zwrocic pieniedzy, a ten steper jest za duzy jak na moj maly pokoik ;( Kupilam go za 140 a widzialam taki za 250 O.O
-
I właśnie te ceny na allegro kuszą. Jak ma się wybór czy wydać 250 czy prawie o połowę mniej, to zazwyczaj wybiera sie tą tańszą opcję.