Fajnie że wróciłaś oby na dłuuuuugo i z efektami czy to realizacja postanowień noworocznych . Mam nadzieję, że uda Ci się tym razem wytrwać do końca.
Ja teraz mam za to inny problem, walczę z tym żeby za dużo nie przytyć, a trzeba powiedzieć, że idzie mi niezbyt dobrze.
No cóż nic nie przychodzi z łatwością ale w końcu po to mamy siebie, żeby się wzajemnie wspierać