No to za całokształt dla Ewulki:
hip, hip , hurra!!! hip, hip , hurra!!! hip, hip , hurra, hurra, hurra!!!
A ja tam mam ciągle opory przed wagą. I niechętnie na nią włażę.
No to za całokształt dla Ewulki:
hip, hip , hurra!!! hip, hip , hurra!!! hip, hip , hurra, hurra, hurra!!!
A ja tam mam ciągle opory przed wagą. I niechętnie na nią włażę.
Ja też mogę nie zjeść... ale zważyć to sie muszę Już sie zastanawiałam jak przetrwam urlop bez wagi
Przeciez jej nie wezme
A mi glupia waga nie spada :P stoi na cholernym 68 i ni chu*a Ale damy rade Wszytski epochudniemy tak, ze nas nie beda poznawali
A w sklepie beda nam mowic ze juz podaja rozmiar 36
Wiesz ja rozmyślam czy właśnie nie zabrać, nie dlatego żebym bez niej wytrzymać nie mogła , ale kiedyś na urlopie przytyłam 6 kg przez 2 tygodnie więc tak jak będzie następnego dnia ciut więcej pokazywać to można mniej zjeśc kolejnego dnia, ale z drugiej strony wiemy w zasadzie co i ile jeść żeby nie przytyć więc po 2 tygodniach może nam waga zrobi niespodzianę
Jak dotrę do 68 to może mi już dalej nie spadać , zaakceptuję z przyjemnościąZamieszczone przez tusiayo
..... ale gofry były pyszne ...........buahahahahahahaZamieszczone przez tamarek
Teraz nie mozesz za duzo tych gofrów (? jak t sie pisze ? ) jesc
No właśnie - to będzie też taki test dla nas - odnalezienie się w bardziej ekstremalnych warunkach
Ja wagi nie zabiore z prostej przyczyny - jade pks-em więc nie będę jej taszczyć może wezme centymetr żeby sie ewentualnie kontrolnie zmierzyć
Zakładki