Ja nauczylam się nie dbać o opinię publiczną. Mam w nosie to, że mam za duzo tłuszczyku Są mężczyźni, którym się podobam NAWET Z TAK OGROMNĄ NADWAGĄ!
Jestem dośc proporcjonalna i nie mam tyfusu Chcę - więc idę. A Ty jesteś jeszcze mniejsza ode mnie!
Nie pozwól by próżność Cię zdominowała. Na pierwszy raz najlepiej pójdź z najlepszą przyjaciółką, żebyś mogła się odciać od świata zewnętrznego i innych ludzi. Poza tym będziesz czuła się pewniej. Ja w zeszłym roku wstawalam o 5 rano, by o 6:00, jeszcze przed szkołą godzinkę popływać. O tej godzinie nie ma zbyt wiele osób na basenie, więc jest bardziej intymnie

To tylko ciało! Nie ono świadczy o człowieku!

Też wydaje mi się, że za mało jem... Jednak nie potrafię wmusić w siebie więcej. Od razu mam wyrzuty sumienia. Nawet przez colę... Bo bąbelki chyba zatrzymują jakieś tam procesy... I JUŻ mnie to przeraża!!!!
Chyba za bardzo się angażuję w odchudzanie, bo wczoraj zaczęło mi się nawet kręcic w głowie. Muszę troszkę przystopować i wytłumaczyć sobie, że COŚ jednak muszę jeść (bo nawet moja mama po raz pierwszy w życiu, zamiast zabierania mi kanapek z talerza, powiedziała mi, że powinnam wrzucać w siebie wiecej kalorii).
Pewnie mam zapędy na anorektyczkę...
Już widzę nagłówki gazet "pierwsza stu-dziesięcio kilogramowa anorektyczka zagłodziła się na śmierć!"

Boję się, że jeżeli zjem więcej to ja i moje wyrzuty sumienia jeszcze bardziej urośniemy...
No i nie będę chudła. Muszę znaleźć złoty środek - żeby czuc się psychicznie i fizycznie dobrze... Oraz, żeby kilogramki leciały.
Bo ja chciałabym byc JUŻ, TERAZ! szczupła Poza tym nikt jeszcze nie zwrócił uwagi, że schudłam. Nic po mnie nie widać...

Na śniadanie wybrałam kaloryczne płatki śniadaniowe, przed wyjściem na zajęcia jeszcze zjem sobie CAŁEGO <sic!> grejfruta, po zajęciach kupię sobie jabłkopotem wcisnę do buzi jakąś kanapkę (obiadu się nie będzie:P ) a na kolację jogurt Activia, do którego planuję wrzucić poziomki z mojego ogródka

Ruchu dzisiaj nie będzie.. (oprócz codziennych 60 brzuszków) Muszę się uczyć... :/
Przepraszam, że walnęłam takie ogromne wypracowanie, ale nie mogłam się powstrzymać Chyba już uzależniłam się od Was!
Poziomkowego dnia i silnej woli
Pozdrawiam!