Trzymam kciuki za jutrzejsze 99!![]()
Tak tamarku, ale Ty mieszkasz w Wawie... tak?
A ja do Wawy nie będę jeździła na siłkę...
Muszę gdzieś sobie poszukać... Gdzieś indziej...
Mój mało dokładny jadłospis... (wstyd... przed Tamarkiem I Ewulką.... )
-dużo mleka z musli
-szklanka maślanki truskawkowej i dwie garście borówek
-batonik fitness (90kcal)
-kotlet schabowy i nóżka od kurczaka
Nie wiem ile to kcal.. ale chyba niewiele![]()
No i jeszcze godzina siłowni... troszkę się spociłam, ale i tak nie czuję się zmordowana.
Jutro kolejne podejście na INNĄ siłownię!![]()
Buziaczki dziewczyny! :*
A byłas na tej w impulsie? czy dopadłaś inną?
Dobrze wiedzieć gdzie nie warto się wybierać![]()
Jestem pewna, że sierpień zaczniesz już z dwucyfrową wagąA sierpien juz tuż tuż
![]()
Ja mieszkam w BolesławcuHmmm..to jakieś 40 km od Zgorzelca:P i 40 km do Legnicy:0 108 km do Wrocławia
:P
no...ten kotlet i noga mi sie nie podobają![]()
tak.. w impulsie.. :P Serio niewarto! Jak znajdę dobrą siłownię - bo tego zadania mam zamiar się podjąć- to rozgłoszę to po świecie ;P Aż forum będzie trzeszczało u posad.
Mam nadzieję, że na stałe powrócę do dwucyfrówek... I nigdy już nie wrócę do trójeczek.
Pod koniec diety mam zamiar przejść na 1700 i tak trzymać z dwa miesiące, a potem 1900, dużo ruchu... a potem uważać tylko na produkty bardzo kaloryczne no i ruszać się, ruszać do końca życia- Ciekawe czy się uda
Tamarkuprzez cały dzień zjadlam tak mało kcal, że musiałam jakoś nadrobić....
to był maly kotlet... i mała nóżka od kurczaka grillowanego ! :]
no i same... bez żadnej przegryzki... Cóż, dziś nie mialam obiadu :P
Hmm...No doooooobrze...zostaje Ci to WYBACZONEAle więcej tak nie jedz
Tylko warzywka proszę
Bo widzę,ze dziś żadnego nie zjadłas
i z owockami też krucho ja widzę
![]()
No,ale Ty jesteś rozsądna)))))))
Papa:* Trzymam kciuki za szukanie siłowni!!
Moja jest super![]()
czesc dziewczyny
czy wy terz mace takie dni zwątpienia,,, że to bezsensu że sie zwyczajnie "niechce"... ja nigdy nie miałam silnej woli... ciągle sie wydaje że jkas tam rzecz nie zaszkodzi... ale szkodzi i to bardz... widac to np jak id eulcą i widze swoje odbicie w wystawach sklepowych... buuu
No pewnie! Każdy ma chwile zwątpienia...
Ale z upływem czasu coraz bardziej podoba mi się moje odbicie w szybie.. i to mnie motywuje![]()
Trzeba żyć, zapomniec o tym i cieszyc się dietką i lecącymi kilogramami
A po paru miesiącach szyby sklepowe nas wynagrodzą!
fouille powiedz mi kochana, bo ja zaczynam z waga jak twoja początkowa, długo gubiłas te 22 kg? wiem że trzeba dużo pic, staram sie zapisywać co jadłam i ile spaliłam , ale jakos sama nie wiem... zaczynam wątpić w sens odchudzania:/ heh <wiem że głupio to brzmi>. Gdzie sie podziało moje nastawienie psychiczne? co sie z nim stało? jak sie zmotywować? musze koniecznie kupić porządną wage... bez niej nie bede widziec efektów...
Co ja widzę??? Już 100 na liczniku??? Pewnie jutro będzie chociaż pół kiloska mniej , jak nie cały.I opuścisz mnie w krainie trzycyfrówek... ale idź, zaraz do ciebie dołączę
Gratulacje![]()
Zakładki