Kolejny kg mniej![]()
Mam trochę wrażenie, że idzie to tak pooowoli. Wiem, wiem, że tak lepiej itd. Tak bardzo bym chciała zakończyć już 1 etap. Agula miałaś rację z tymi etapami. Gdybym teraz zaprzątała sobie głowę 27kg (które jeszcze pozostały) nie wiem czy starczyło by mi sił. A teraz czekam na magiczne 89kg. Tak naprawdę to za pół kg będę na półmetku![]()
Mam nadzieję, że do poniedziałku będzie jeszcze jeden kg mniej. Zrobiłam sobie ''wykres chudnięcia'', który mobilizuje mnie do dyscypliny i wg niego w poniedziałek powinno być 6kg mniej w odniesieniu do początku. Ciuchy delikatnie są luźniejesze![]()
![]()
ciekawe kiedy spodnie spadną mi z tyłka, to byłoby dopiero fantastyczne uczucie...
ale się rozmarzyłam....
Zakładki