Witaj Boranka!
Przeczytalam caly Twoj watek, od deski do deski. Wpadlam aby dodac Ci troszke otuchy
. Swietnie Ci idzie Kochana, zobacz jak juz duzo kilogramow straconych. Wydaje mi sie, ze troszke zbyt drastycznie do siebie podchodzisz. Zawalilas, stalo sie, czasu nie cofniesz. A dzisiaj jest nowy dzien i wlasnie dzisiaj moge udowodnic, ze jestem silna i bede dzielnie dietkowac.
Nagradzaj sie za utracone kilogramy. Kup sobie cos, to nie musi byc od razu jakis ogromny prezeny, ale np. dobra ksiazka, apaszka czy naszyjnik. Cos malego co poprawi Ci humor i zacheci do dalszej walki. Ja wczoraj po 3 miesiacach odchudzania udalam sie na pierwsze porzadne zakupy ubraniowe, nagrodzilam sie po 20 kg utraconych.
I powiem Ci szczerze, ze jak np. zjem cos nadprogramowo czy jak np. wypije lampke wina to jakos tego bardzo dlugo nie rozpamietuje tylko na nastepny dzien staram sie dzielnie dietkowac.
Kochana, gratuluje serdecznie utraconych kiloramkow i trzymaj sie cieplutko!
Zakładki