Jesli chodzisz spac pozno to uwazam ze powinnas cos zjesc po 18. moze to Ci jest po prostu potrzebne?Zamieszczone przez foremkaa
Jesli chodzisz spac pozno to uwazam ze powinnas cos zjesc po 18. moze to Ci jest po prostu potrzebne?Zamieszczone przez foremkaa
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
hmmm no w sumie jest taka opcja... bo przed 24 to w łóżku dawno nie byłam
dzięki za sugestię
pozdrawiam
Kurcze no właśnie pogoda ja dzis mialam w planach dwie godziny spaceru z psem a tu ulewa Ja jestem za kupnem psa moj sie ploubil z kotem znaczy kot go ustawil do pionu i teraz sie tolerują
Dziękuję za Wasze wsparcie i za Wasze CENNE rady
Przepraszam,że obecnie tak rzadko odwiedzam Wasze posty (czytam je,ale czasami nie mam siły by odpisać...wybaczcie).
Niedawno skończyłam ciężką dla mnie sesje (8 egzaminów-całe szczęście zdanych ) i już na drugi dzień zaczęłam praktyki w Urzędzie Miejskim...a pracy jest tam tyle ,że czasami przez 6 h może na 10 min usiądę...wszystko to sprawia,że jak wracam do domu po 15 to jedyne o czym marzę to spać (i zjeść czekoladę ...a jakże :P )...Jestem strasznie przemęczona...nie mogę się już doczekać 25 lipca kiedy skończę moje praktyki
Obiecuję,że jutro poświęcę więcej czasu na Wasze posty i Was poodwiedzam (może część uda mi się teraz poodwiedzać,chociaż nie wiem..bo jestem koszmarnie zmęczona...a jutro jeszcze trzeba wcześne wstać
mmaarriiaa Ja każdego dnia wstaje z myślą (i marzeniem),że pójdę dzisiaj na rower i co (?)...nic z tych moich planów nie wychodzi...ale zmuszam się...Eee no wcale nie zmuszam się...bo bardzo przyjemnie jest...idę na spacer.Każdego dnia ok 40-50 min szybkim marszem z praktyk i jeszcze dodatkowe ok.20 min (wolniejszego) spaceru z psem.
Ale czekam na słońce...bo ta pogoda mnie przygnębia Wiadomo,że słońce lepiej wpływa na nasz nastrój itd
foremkaa Ja odkąd jestem na praktykach to idę spać o 22-23...rzadko kiedy 24.Kiedyś to szłam po północy..Norma !! Ale teraz jestem strasznie przemęczona ..tak w ogóle muszę odespać sesje...tylko jakoś czasu brak :P
Btw.Dziękuję za odwiedziny Gratuluje już zrzuconych kg i życzę dalszych sukcesów Na pewno razem damy radę Byle nie zabrakło nam cierpliwości
Agatkowa Hmm może by się zakuplowali wszyscy Ja mam psa (labradora) ,który bardzo "kocha" koty gonić...ale nic im nie robi ...
AleXL Osz Ty moja encyklopedio...dosłownie tyle praktycznych i pomocnych rad Dzieki...wiesz co,masz racje co do tej kolacji...takze wprowadzam ją obmyśliłam sobie,że jak będę jeść co 3-4 godziny to będzie idealnie i wtedy mi wyjdą jakoś 4 posiłki i najpóźniejszy będzie o 18-19 (to zależy)....A słodyczą mówimy stanowcze nie !!
Na spacery dalej ruszam....teraz można by było wyruszyć na dalsze,ale niestety pogoda trochę zniechęca :/
DOBRANOC WSZYSTKIM I CHUDZIUTKIEGO JUTRZEJSZEGO DNIA
też mi miło na tym wątku
praktyki mogą być uciążliwe.. ale przydatne, potem ładnie wygladaja w cv
ja dzis dzielnie wieczornie udałam sie na spacerek i podążałam w mega deszczu.. hmm no nie za długo niestety bo jakis inteligentny kierowca wjechał w sam srodek wielkiej kałuży a ja tym samym musiałam zawrócić cała mokra... no cóż..
ja w zasadzie mam dogodne warunki do dietowania...
w marcu wyrzucono mnie z pracy.. tzn przepraszam.. zwolniono mnie grupowo i po tygodniowej rozpaczy - spowodowanej tez początkami chyba pracoholizmu - i najbardziej negatywistycznym myśleniu jednak stwierdzialam ze to dobrze bo sie zabiorę za pracę magisterską .. no i sie zabrałam.. ale w międzyczasie sie rozleniwiłam tak ze normalnie aż mnie trafia jak o tym myśle... tak czy owak jestem ciągle na etapie 'kończenia' mojej pracy i początkach myslenia ze jednak należałoby sie ruszyc sprzed komputera i czegos szukać co przyniosłoby jakies dochody...
no to wszystko generalnie wpływa i nie wpływa na moje dietowanie.. ale póki co nie jest żle i marze o 6 z przodu.. tak naprawde tez marzę o 58 ale póki co nie wyobrazam sobie ze mogłabym to osiągnąć.. na razie metoda małych kroków do 66 kg a potem will see
pozdrawiam mocno i trzymam kciuki za diete!
foremkaa
Foremka (jak brzmi Twoje imię ?) obyś miała rację ,że te moje praktyki ładnie będą brzmiały w CV
Póki co zdałam na II rok studiów i nie myślę jeszcze o pracy...zwłaszcza,że teraz biorę dziekankę i wylatuje na rok na Jersey jako au-pair.A Ty co studiujesz/studiowałaś ?
Na pewno dasz radę dojść do wagi jaką zamierzasz...tylko potrzeba trochę czasu
Dzisiaj rano wstałam za późno by ugotować sobie owsiankę więc uratowało mnie pieczywo chrupkie (kocham je tak więc zastąpie nim chleb...bo pieczywa póki co się wyparłam )
Dzięki poradom wprowadziłam kolacje(chociaż nie wiem czy jest to typowa kolacja,ale jest to cos małego zjadanego w okolicach godz.18
Duuużo piję zielonej herbaty...muszę zaopatrzyć się w wodę niegazowaną
Dzisiaj na obiad zjadłam kasze gryczaną (o matko tak dawno jej już nie jadłam a tak bardzo ją lubię...pycha
Na jutro planowana owsianka(tylko niech mnie ktoś wcześniej obudzi ) i na obiad sałatka grecka obowiązkowo
P.S. Foremka,zazdroszczę Tobie tego Krakowa
Hej przeczytalam Twoj watek i postanawiam sie dolaczyc wiem ten sam podobne cele i tez prawie zdalam na 2 rok studiow i w grupie raźniej i tez zamierzam rowerkowac i o nie poddawac sie pozdrawiam serdecznie milego dnia
haha no Truska przyłapałaś mnie na zaniedbanym wątku ja nawet o nim zapomniałam.. bo na to forum często przychodzę, ale głównie po to żeby sobie poczytać o zmaganiach innych z kg...
ale za to wiesz juz jak mam na imię
pytałaś o studia. no więc kończę socjologię.. i mam wielką nadzieje ze jednak dokoncze prace mgr w miare szybko zeby jednak we wrzesniu sie bronic.. zwłaszcza ze bede miała cały sierpień wyjęty bo przyjeżdzaja do mnie znajomi z Holandii no i Kraków piękny owszem .. ale zwiedzania tez sporo wiec bede miała co robic i na pisanie magisterki raczej moze czasu nie byc.
a jezeli chodzi o dietowanie to mam jakis zastój.. dzis sie wazyłam i dalej 75.. moze to nawet i dobrze, ze nie przytyłam bo wtedy bym sie załamała..ale fajnie byłoby jakby cos jednak ruszyło w dół.
a dzis na obiad uwaga.. sałata z vinegretem! i fasolka szparagowa..bo bardzo lubie fasolke szparagową.. nie wiem co prawda ile ma kalorii ale na pewno mniej niz kotlet z patelni
pozdrawiam
ps. dawno nic mi sie nie śniło a i z ciekawości zmierzyłam sobie ten obwód przdramienia i wyszło 35 cm.. hmm no do 100 to w sumie sporo brakuje
buziaki
Zakładki