Witajcie Kochane!
Wyobrazcie sobie, ze wczoraj padlam o 9, normalnie tak mi sie chcialo spac, ze nie bylam w stanie nic zrobic (czyt: myslec o jedzeniu). W zwiazku z tym dzisiaj jestem w pelni wyspana I nabralam sil do dalszego dietkowania.
Moja waga nadal jest dla mnie laskawa, dzisiaj pokazala 90.1 kg… ze tez skubana nie mogla pokazac 0.2 kg mniej ,…., juz bym witala balwanki dzisiaj, a tak czekam, nadal czekam. Przyznam wam sie po cichu, ze mam nadzieje, ze bedzie to juz jutro…
Agusia, oglaszam ogolna akcje "STOP SCIEMNIANIA WAGOM", mam nadzieje, ze sie dolaczysz, co? I co, ze niby co? Ze niby ty jestes slaba? Jestes jedna z najsilniejszych, z najbardziej wytrwalych osob tutaj na forum... no jak ty nie dasz rady Kochana, to kto da?
No raz, dwa, dupcie w troki i do roboty!
Tamarku, moje Ty Sloneczko, w koncu jestes. Nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo, bardzo stesknilam sie za Toba!
Ma sie rozumiec, za niedlugo (miejmy nadzieje, ze jutro) nastapi oficjalnie odebranie balwankow! Gotowa?
Hej Bunia, A ty juz teraz caly czas bedziesz miala na druga zmiane, czy to tylko chwilowe? Szkoda, ze aerobic odpada, a nie ma czasem silowni otwartej rano? Ja tez kiedys robilam to PUMP IT UP, super cwiczonka, ale wycisk daja niezly, to prawda. Super, ze w pracy juz lepiej, mam nadzieje, ze niedlugo bedzie juz bardzo dobrze. Trzymaj sie cieplutko!
Annamaria, dziekuje bardzo! Tobie, jak i wszystkim rowniez zycze milego dzionka!
Zakładki