...Najchętniej to bym w ogóle nic nie pisała, bo ileż można? Ostatnio nic mi nie wychodzi [- ło]. Ale przecież nie mozna stać w miejscu, prawda? No, nie można. Dlatego znów piszę te głupoty, kto wie, może jutro wyląduję w lodówce?
..."Głupot" uzbierało się mnóstwo, więc HISTORIA XIXY będzie długa. Za dużo wszystkiego się wydarzyło... teraz musiałby zostać mi juz tylko płacz i ciągłe dołowanie się, ale ja nawet nie potrafię się rozpłakać![]()
...Chociaż z natury miałam być optymistką, ostatnio coś nie gra. Dokładniej - ostatnie 2 lata. Jestem rozbita, choć lepiej by było powiedzieć - mam rozdwojenie jaźniAlbo: mam dwa oblicza, co nie oznacza, że jestem dwulicowa
[maśło maślane, w sumie lubię masło
]. Albo inaczej - udaję. Kogo? Optymistkę właśnie. Na siłę staram się nie dostrzegać albo bagatelizować problemy. Jednak muszę się kiedyś przyznać przed sobą samą - po co ta gra? I odrazu mam odpowiedź - bo inni nie mogą poznać, że moge byc słaba. Nie mogę do tego dopuścić. Nie przeżyłabym
![]()
...Ale zacznijmy od początku. Od okresu, kiedy to po raz pierwszy przestałam nad sobą panować. Od momentu, gdy problemów uzbierało się za dużo, a może zawsze było ich za dużo...A teraz nadszedł moment słabości, który o wszystkim zadecydował![]()
...Zacznijmy od przeklętego grudnia 2005 / stycznia 2006. Od okresu, kiedy musiałam byc szczęśliwa i cieszyć się Świętami...Ale ja przecież zawsze muszę coś zepsuć! Tym razem wszystko.
...Grudzień 2005. Sesja. Zaliczenia. a więc - stres, nauka, czytanie, czasem wkuwanie, litry kawy, coli light... I ja - optymistka. Przecież miałam ją udawać, nie? No więc, jestem. Ciągle jeszcze żyjąca Krakowem, nowym życiem, które z niego wyniosłam do domu. Nowe odczucia, nowe przezycia. W nowej skórze. Nowa Ja. Inna Ja. Szczupła Ja. Ja - MotylKtórym od 15 roku życia nie byłam. Nawet ja nie mogłam uwierzyć, że to w ogóle jest możliwe. Schudłam 23 kg! I byłam taka do grudnia. Wszyscy się zachwycają! A ja muszę to utrzymać, więc nadal jem przykładowo, choć już normalne porcje [2000 kcal] i ćwiczę. Wracam po wykładach o 18 do domu i ćwiczę. ZAWSZE.
Zakładki