Strona 1 z 79 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 788

Wątek: XIXA DA RADĘ - piece by piece baby :)

  1. #1
    XixaNowa Guest

    Domyślnie XIXA DA RADĘ - piece by piece baby :)

    ...Najchętniej to bym w ogóle nic nie pisała, bo ileż można? Ostatnio nic mi nie wychodzi [- ło]. Ale przecież nie mozna stać w miejscu, prawda? No, nie można. Dlatego znów piszę te głupoty, kto wie, może jutro wyląduję w lodówce?

    ..."Głupot" uzbierało się mnóstwo, więc HISTORIA XIXY będzie długa. Za dużo wszystkiego się wydarzyło... teraz musiałby zostać mi juz tylko płacz i ciągłe dołowanie się, ale ja nawet nie potrafię się rozpłakać

    ...Chociaż z natury miałam być optymistką, ostatnio coś nie gra. Dokładniej - ostatnie 2 lata. Jestem rozbita, choć lepiej by było powiedzieć - mam rozdwojenie jaźni Albo: mam dwa oblicza, co nie oznacza, że jestem dwulicowa [maśło maślane, w sumie lubię masło ]. Albo inaczej - udaję. Kogo? Optymistkę właśnie. Na siłę staram się nie dostrzegać albo bagatelizować problemy. Jednak muszę się kiedyś przyznać przed sobą samą - po co ta gra? I odrazu mam odpowiedź - bo inni nie mogą poznać, że moge byc słaba. Nie mogę do tego dopuścić. Nie przeżyłabym

    ...Ale zacznijmy od początku. Od okresu, kiedy to po raz pierwszy przestałam nad sobą panować. Od momentu, gdy problemów uzbierało się za dużo, a może zawsze było ich za dużo...A teraz nadszedł moment słabości, który o wszystkim zadecydował

    ...Zacznijmy od przeklętego grudnia 2005 / stycznia 2006. Od okresu, kiedy musiałam byc szczęśliwa i cieszyć się Świętami...Ale ja przecież zawsze muszę coś zepsuć! Tym razem wszystko.

    ...Grudzień 2005. Sesja. Zaliczenia. a więc - stres, nauka, czytanie, czasem wkuwanie, litry kawy, coli light... I ja - optymistka. Przecież miałam ją udawać, nie? No więc, jestem. Ciągle jeszcze żyjąca Krakowem, nowym życiem, które z niego wyniosłam do domu. Nowe odczucia, nowe przezycia. W nowej skórze. Nowa Ja. Inna Ja. Szczupła Ja. Ja - Motyl Którym od 15 roku życia nie byłam. Nawet ja nie mogłam uwierzyć, że to w ogóle jest możliwe. Schudłam 23 kg! I byłam taka do grudnia. Wszyscy się zachwycają! A ja muszę to utrzymać, więc nadal jem przykładowo, choć już normalne porcje [2000 kcal] i ćwiczę. Wracam po wykładach o 18 do domu i ćwiczę. ZAWSZE.

  2. #2
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    ...Brak miesiączki to już dla mnie normalka. Ale nie zauważam skutków diety - bo po co? Jestem piękna i tak się czuję. Czasami tylko mi słabo. W głowie się kręci, jak rano wstaję z łóżka. Ale to dla mnie normalne, już się przyzwyczaiłam. Tak samo przyzwyczaiłam się kłaść spać z pustym żołądkiem, a jeszcze lepiej - burczeniem w brzuchu. A brzuch jest śliczny, płaski i twardy. Nawet dżinsy w rozmiarze 38 ze mnie spadają! Co??? Niesamowite!!! Oczywiście, biust zgubiłam w drodze odchudzania [o jędrności nie wpominam ], ale od czego są push - up'y? Dziwne, ale nadal nie pojawiają się kolejki adoratorów, a przeciez wierzyłam ,ze jak schudnę, tak własnie ma być!

    ...Ale jest sesja.Zaliczenia. Żeby nie myśleć o głodzie, piję kawę i herbatę. Albo przesiaduję w internecie. Świetnie mi idzie! Święta, Święta, Święta...Przejadam się po raz pierwszy z premedytacją, by potem wrócić do diety. Spotkanie z dawnymi przyjaciółkami - jem tony słodyczy [oczywiście, one zachęcaja mnie do tego, bo przecież "jestem taaaka chuda"]. Chce mi się słodyczy, a co? A nic. Jem.

    ...Zaczynam prowokować swój orgaznim. Nie przytyłam bowiem nawet po 2 obżarstwach. Ale w Sylwestra [jeszcze przed północą] przejadam się do bólu i mimowolnie idę na dwór, by zwymiotować. Odrazu mi lżej. Wracam, piję szampan i dalej jem. Po świętach powrót do normalnego jedzenia. Aż do egzaminów. Czyli sesji ciąg dalszy.

    ...Najtrudniejszy egzamin przede mną. A nawet 2. Nie wytrzymuję. "Coś" mnie pcha w stronę lodówki. Dokładnie pamiętam ten moment. Nie byłam głodna. Połowa zawartości lodówki ląduje z moim żołądku. Mam napad przy rodzinie. Czuję się jak narkomanka, która wraca do nałogu do długim "czystym" okresie. W myślach jednak obiecuję sobie, że od jutra dieta. Próbuję zwymiotować - nie umiem. Teraz wiem, że na szczęście.

  3. #3
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    ...No i ciąg dalszy. Do diety jednak nie wracam. Choć podejmuję tysiące prób. Każdego dnia. Dziwne, że pozwalam sobie tyle jeść. Nie - to coś mną kieruje. Matka nie może się nadziwić. Na razie nie czuję, żebym tyła, tylko brzuch mi urósł. Tłumaczę to zalegającymi resztkami jedzenia. Kiedy jednak spodnie stają się opięte, zaczynam to rozumieć. Tyję. Wszyscy to widzą. Ja też, ale nic nie moge na to poradzić - biegne do lodówki.

    ...Wreszcie trafiam do ginekologa - przecież okresu nie mam już od 8 miesięcy! Dostaję od niego ochrzan [prawię się pobeczałam] i żadnych hormonów na wywołanie miesiączki. Odrazu po wizycie idę do cukierni. 2 razy. Potem do innej. I jeszcze do sklepiku. Okres nie wraca nawet po miesiącu - a ja juz ważę 15 kg więcej! Endokrynolog się dziwi, bo przecież chuda nie jestem. Wypisuje jakieś ziołowe leki i poleca trochę przytyć! O. zrobię to z miłą chęcią! Odrazu przystępuję do akcji "tycie, bo lekarz kazał". Więc tyję! Świetnie mi idzie. Ciągle próbuję wymiotować, ale nic z tego. Jak już mówiłam, na szczęście.

    ... Okres się w końcu pojawia! Jestem szczęśliwa, ale jest mnie 20 kg więcej. Prawie wróciłam do wagi wyjściowej. I ciągle ponawiam próby "diety od jutra". Nie ćwiczę. Wszystkie fajne ubrania są za małe. Niedługo nawet stare ciuchy stają się zbyt ciasne. tyję w zastraszającym tempie. Moim celem zyciowym staje się jedzenie. Jem wszędzie i dużo - w domu, na uczelni; wstępuję do cukierni, sklepów, pustoszę lodówkę. Jakby coś we mnie pękło, w ten styczniowy dzień. Coś się zepsuło. nie kontroluję siebie. Raz udaje mi się zrzucić 10 kg, ale i tak potem waga idzie w górę. I tak bez przerwy - 10 kg w górę-w dół, góra-dół. Jak na karuseli. Świetnie. Mogę byc teraz z siebie dumna.

  4. #4
    juem Guest

    Domyślnie

    Znam to skądś cały czas uczę się żeby robić dobrze żeby schudnąć mądrze i postępuje tak chociaż czasami mam wielką ochotę wrócić do starych przyzwyczajeń. Xixa byłaś dla nas i jesteś wzorem nawet jeśli coś było nie tak jak powinno to przecież zawsze możemy coś zmienić w swoim życiu....

  5. #5
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    ...Jednak wiadomo - nadzieja zawsze umiera ostatnia...Próbuję porzucić niskokaloryczne diety i zacząć jeść rozsądnie. Chudnięcie ma być na drugim planie - na pierwszym zaś - mam przestać się obżerać! Koniec z herbatkami przeczyszczającymi! Nie udaje się. Ciągle mi nie wychodzi.

    ...Nic. Bo chcę być szczupła - pamiętam, jakie to cudowne uczucie. Paradoks - własnie teraz, gdy jestem tłusta. interesują się mną faceci. Tacy, którzy mnie pociągają. chyba nabieraja się na mój "optymizm". Bo czy w moim przypadku można byc jezszce optymistką>?

    ...ale ja nigdy nie przestanę marzyć, więc może jestem Marzycielką>? Zawsze nadchodzi taki monet, kiedy mam załamanie, mówię sobie,że juz nigdy nie będę szczupła.Ale...nie pogodzę się z byciem grubą! Nienawidzę tłuszczu!

    ...A tutaj moje pamiętniki z forum z różnych okresów odchudzania:

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=70960&highlight=

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67769&highlight=

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=59003&highlight=

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=63058&highlight=

  6. #6
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    juem --> nawet nie chodzi o powórt do starych nawyków, tylko o sam proces jedzenia. Jadłam, gdy mi smutno, nudno, źle; gdy matka krzyczała; gdy pokłóciłam sie z siostrą; gdy nikt mnie nie kochał...

    hę, gdy to pisałam [w sumie to najpierw na papierze], było ciężko. Taki rozrachunek z przeszłością.

  7. #7
    juem Guest

    Domyślnie

    ja również jem kiedy jest mi smutno i wtedy kiedy jestem szczęśliwa to jest silniejsze ode mnie, kilka razy nawet chciałam męża pobić bo nie chciał dać mi czekolady, później miałam wyrzuty sumienia i nienawidziłam siebie. nie chce żeby jedzenie stało między mną a rodziną więc jem słodycze często w ukryciu, nie prowokuje ciała do wymiotów staram się być silniejsza od tego ale nie raz mam ochotę.

  8. #8
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez juem
    kilka razy nawet chciałam męża pobić bo nie chciał dać mi czekolady,

  9. #9
    juem Guest

    Domyślnie


    I tak bym mu rady nie dała.........
    On mi pomaga wie o moich problemach ale nie rozumie ich. nie wie że bywa tak że człowiek nie rządzi jedzeniem ale jedzenie człowiekiem. Nie wie że zapach smak działają jak magnez jak odkurzacz który wciąga.... Sama nie potrafię tego wytłumaczyć .......

  10. #10
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    mnie nie musisz tłumaczyć...

    zresztą, ja też nigdy nie myślałam, że mnie to spotka

    no to przejdźmy do szczegółów.

    dosyć przesiadywania u pani ago, mam swój wątek, więc piszę

    * dieta 1500 kcal ["dobijam"], zeby nie mieć kompulsów, bo na 1000...hmmm...

    + taniec a la xixa, czyli jak pisałam u ago - skakanie, wygibasy, szaleństwo istne - puls 160 / min. czyli git na razie mam ochotę ćwiczyc codziennie, więc ćwiczę. przy ulubionej muzyce najczęściej rock [przy metalowej nie dam rady ] i jest przyjemnie

    dziś zjadłam mniej, ale wiem, że będzie te 1500 niedługo :P

    no więc, postanowiłam znowu zainteresować się dietą i sportem. nie moge już patrzeć w lustro, zakładam bluzeczki z długim rękawm, chociaż przewiewn,ebo nie znosze upałów!!!! ale nie chcę pokazywac swoich otłuszczonych ramion. zresztą, w pierwszym linku, który podałam wyżej, sa zdjęcia

    2 kanapki z masełkiem i żółtym serem, pomidor
    200 g naturalnego jogurtu z czubatą łyżeczka miodku, pomidor
    zupa z peczarek, cebuli, marchewki i ziemniaka, kromka chleba, pomidor
    kawałek [100 kcal] ryby smażonej na pół łyżeczki oleju, 3 łyżki makaronu [100 kcal], ogórek

    nie podjadałam, nie miałam ochoty się przejeść.

    myślałam zawsze,że nie umiem żyć bez węgli. bo nie jestem syta, jeśli zjem tylko rybbkę, bez chleba albo makaronu. ale nie wiem...bo po 20 min po posiłku czuję, że zaczynam byc syta

Strona 1 z 79 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •