nie martw sie, przy okresie mam to samo... tylko ze dla mnie dietkowo początek jest super, bo zawsze jem mało, a koniec rozala wszystkie wczesniejsze efekty... włacza mi sie pochłaniacz:D ale jakoś i to przetrwałam.. :)
i ty dasz rade :D buziaki :*
Wersja do druku
nie martw sie, przy okresie mam to samo... tylko ze dla mnie dietkowo początek jest super, bo zawsze jem mało, a koniec rozala wszystkie wczesniejsze efekty... włacza mi sie pochłaniacz:D ale jakoś i to przetrwałam.. :)
i ty dasz rade :D buziaki :*
Trzymaj sie kochana i współczuje bolącego brzusia :roll:
Nie mów mi, że wymiękasz bo nie uwierzę!!
Melduj się, nie odpuszę ci :x
tsunami dasz radę! Czasami są słabsze chwile, ale trzeba je przetrzymać!
pozdrawiam!
No i jak tam? Trzymasz się?...:*
Tsunami odezwij się :)
Co u Ciebie słychać?
Hej, Kochana!
Ja dziś nabroiłam, ale trudno. Zawsze są lepsze i gorsze chwile, ważne, żebyś nam nie uciekała, bo kto Cię tak pochwali/ochrzani jak my? ;)
serio, to mam nadzieję, że wszystko ok z Tobą. Ściskam mocno!
Halo halo jest tu ktoś? :)
A mnie to pachnie tym, że coś z tym bólem brzucha się źle skończyło. Jakiś wyrostek albo kamienie albo inna franca.
Gdyby zwyczajnie zażarła, to dałaby znak życia.
Jestem i się jakoś trzymam. Pojutrze wyjeżdżam na spotkanie firmowe :evil: . Teraz mam bardzo dużo pracy bo dwa dni nas nie będzie w firmie. Nic nie schudłam i nic nie przytyłam. Mam nadzieję, że jak wrócę to wrócę też tu na dobre :)