Czyżbyś jeszcze odsypiała? Jak ważenie?
Czyżbyś jeszcze odsypiała? Jak ważenie?
Witajcie.Nie zagladam zbyt czesto na forum bo po prostu nie mam czasu.Wiem ze jak tutaj utkne to na pare godzin a ja mam w sobote egzamin i jeszcze niewiele wbilam do glowy.Stres mnie dopadl i straszny apetyt na slodycze.U mnie to typowe.Staram sie trzymac ale wiecie jak to jest.Wroce do" zywych" jak zdam ten cholerny egzamin.Nie waze sie bo sie boje ze jeszcze moja waga dolozy mi stresow.Trzymajcie za mnie kciuki w sobote.Pozdrawiam i odezwe sie juz po egzaminie.
w takim razie zaczynam trzymać kciuki
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Dorzucam swoje kciuki
Na słodycze uważaj... jak organizm poczuje cukier to będzie się go wciąż domagał
Ja też będę trzymałą , powiedz o której godzinie
A co do słodyczy, to tak, jak pisała Aga. Postaraj się jeść w miarę zrównoważone i kaloryczne posiłki. ( bez przesady kaloryczne, oczywiście)
Dixie
Mam juz dosyc. Bys mi napisala, co sadzisz o Kopenhaskiej. Mam po prostu ochote na jakies nowe wyzwanie.
Nudzi mnie monotonia, a jakbym tak 13 dni cos tam?
odpisz, napisze jeszcze do Alka, ale on mi pewnie zabroni, bo sa rozne opinie na temat tej diety.
A niech tam, inaczej umre z tej monotonii i zaczne zrec...
Napiszesz?
BORANKA
Boranka, ja też Ci zabraniam!!! jestem najlepszym dowodem na to, że nie warto. kiedyś udało mi się ładnie schudnąć 15kg, ale coś mnie podkusiło, żeby sobie "poprawić przemianę materii". matko jaka ja byłam głupia - organizm wygłodzony kopenhaską rzucił się na żarcie i w po 4-5 miesiącach ważyłam już 20kg więcej, bo nie potrafiłam wyłączyć odkurzacza - tak mój organizm ześwirował. a potem minęły 4 lata zanim w ogóle potrafiłam zebrać się do odchudzania.
myślisz, że warto?...
jeżeli chcesz spróbować czegoś radykalniejszego, to jedyne, co mogę polecić, to czterodniowa dieta lotników (u mnie na stronie bodajże 195) - myślę, że po tym zobaczysz pozytywne efekty, a organizm Twój nie zdąży jeszcze zwariować
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Witam
Wczoraj niestety dalam po slodyczach Zjadlam az pol czekolady Stres mnie dobija ale jeszcze musze wytrzymac do soboty.EGzamin mam tylko teoretyczny okolo 14 mojego czasu czyli o 20 w POlsce.Bardzo prosze o trzymanie kciukow bo strasznie mi zalezy aby go zdac.
Boranka absolutnie odradzam ta diete.Jest nieracjonalna i nie daje takich efektow jakie obiecuje.Bes_xyfki ma racje rzucisz sie potem na jedzenia i kilogramy wroca.Wiem bo ja stosowalam kiedys dawno temu.Nie eksperymetuj ze swoim organizmem.Jedz rozsadnie i badz cierpliwa a kilogramy beda spadac.
kciuki już trzymam, to po prostu daj znać, kiedy już można przestać
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Witam w niedziele.Juz jestem po egzaminie.Rezultatow jeszcze nie znam ale najwazniejsze ze go napisalam i nic wiecej nie moge juz zmienic, poprawic.Rezulaty oficjalne beda w przyszla sobote.Potem za jakis miesiac czeka mnie jeszcze egzamin praktyczny.
Wczoraj w ramach odstresowania sie zrobila sobie spacer tak dlugi ze ledwo wrocilam do domu.Przeszlam napewno ponad 10 km.Dzis ledwo chodze.
Wracam juz do dietki, odstawiam slodycze i staram sie trzymac 1200-1500 kalorii.Bede tez czesciej zagladac na forum.Musze ponadrabiac zaleglosci.
A co do wazenia sie to czuje ze troche mi przybylo ale nie mam odwagi stanac na wage.Wiec postanowilam zrobic to najwczesniej we srode lub w przyszla niedziele.Boje sie ze to co bym dzis zobaczyla na wyswietlaczu zalamaloby mnie.Jadlam duzo slodyczy szczegolnie dzien przed i w dniu egzaminu .
Zakładki