-
Saskia, prosze Cie badz cierpliwa. Bez tego to sie w naszej sytuacji nie da i tylko mozna by jakies glupstwa robic kiedy sie nie chce czekac. Rob swoje, jedz ladnie i waga napewno zacznie spadac. Masz duzo do zyskania i mowie Ci, bedziemy takie szczesliwe i zadowolone z siebie kobietki. Nie poddawaj sie absolutnie, zgadzam sie ze jest o co walczyc.
Dolkow sobie nie dokopuj. Jak Cie glod dorwie, albo ochota na jedzenie w nieodpowiednim momencie, to napisz cos o swoich remontach.
-
Dzięki Anise
Nie mam na razie poddańczych myśli. Mam świadomość, że teraz jest czas w zasadzie komfortowy. Upał, jeść się nie chce, psychicznie w miarę spokojnie, rowerek ... wprost luksus. Jazda zacznie się we wrześniu
Poza tym ja się motywuję przez negatywną literaturę Zawsze może być gorzej.
Nastawiłam słój buraków do kiszenia i będę się delektować purpurową, zawiesistą posoką za parę dni. Jak ktoś lubi to polecam. Bomba witaminowa.
A co to za książki teraz czytasz? (Te z francuskimi wtrętami)
Kopciuszku, smacznej zupki Wielki brat patrzy!
-
Na razie trzeba się cieszyć tym co jest, jak przyjdzie wrzesień, to będziemy o nim myśleć
Pozdrawiam ze słonecznego Kurdwanowa
-
Ksiazka to "Francuzki nie tyja" Mireille Guiliano. Czyli umiar i jeszcze raz umiar. Generalnie od lutego nauczylam sie juz kontrolowac siebie i swoj stosunek do jedzenia. Napewno jem duzo mniej niz kiedys, jak to bylo w okresie koncowym procesu pogrubiania swojej sylwetki. Jednak i tak wydaje mi sie ze chcac byc jeszcze o 10 kilogramow mniejsza, bede musiala jesc jak osoba o 10 kilogramow mniejsza. Czyli proste, powinnam jeszcze bardziej zredukowac ilosci jedzenia.
Kalorii nie licze, juz przez to kiedys przechodzilam i uwazam to za koszmar. Jednak za jakis czas sprobuje wazyc czasami co zjadam, taki ser zolty na przyklad.
Dawaj znac co u Ciebie.
-
No właśnie, im dalej w las tym więcej komarów. Mnie się też ta dieta nie widzi za bardzo. Przede wszystkim to jest dla mnie rewolucja. W życiu nie jadłam śniadania - teraz jem. Mam kłopot żeby dobić do tych 1000 kcal na dietetycznym żarciu. Wody wlewam w siebie tyle że płuca przekształcą mi się w skrzela. Już nie mówię o tym że w pracy chyba wezmę komputer i zainstaluję się na stałe w kiblu. Szefowi powiem że mam manię prześladowaczą, słyszę głosy i potrzebuję izolacji. Znam swój organizm i wiem, że aby schudnąć muszę się głodzić totalnie. No, ale nie mądruję póki co. Tak naprawdę to jest ciągłe doświadczanie na własnym organizmie. Trzeba próbować i wybrać optymalną wersję.
Poczytałam recenzje książki. Do wszelkich poradników podchodzę alergicznie, ale jeśli jest to ciekawa beletrystyka to insza inszość. Chętnie poczytam twoją opinię.
Od przyszłego tygodnia zapowiada mi się poprawa warunków bytowych albowiem wyekspediowuję córkę na wakacje i chata będzie wolna i trochę mniejszy sajgon. Poszaleję może z ćwiczeniami i balsamami. I wreszcie zagram w brydża!!! Pewnie na żywo się nie uda, ale w sieci owszem. Gra ktoś?
Życzę wszystkim odznaczenia medalem pogromcy komórek tłuszczowych
Howgh
-
Cześć
Powiem Ci , ze nie bardzo rozumiem czemy tak się głodzisz, naprawdę to nie warto. Co do picia wody, to cały czas piję chyba trochę za mało, no, czesem uda się 2 litry
Trzymaj się
-
Jak się dziś miewasz, Saskia?
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Twój udany dzień. Ja próbuję dziś być naprawdę grzeczna
-
Hej
Ja Cię tylko proszę jednak o niegłodzenie się . Schudniesz, i co dalej? Do końca życia będziesz się głodzić? Sama zresztą o tym wiesz jak to działa. Może jest tak, że waga stoi a później nagle ruszy? Zrobiłaś rewolucję w organizmie - sama to przyznałaś ze śniadaniami Na pewno teraz ON się zastanawia co robić :P - Trzymam kciuki i pozdrawiam
-
Żle mnie zrozumiałyście. Chciałam powiedzieć, że do tej pory aby zbić kilogramy musiałam się głodzić. Teraz gdy staram się trzymać AŻ 1000 kalorii tego żarcia wydaje mi się za dużo Trzymam się dzielnie mimo, że nie udało się ruszyć suwaka z końcem miesiąca. Liczyłam, że dwa bałwany zobaczę. Trudno. Jak mawial Michał Wołodyjowski - nic to, Saskia, nic to
-
na pewno ruszy, musi
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki