"Saskia, Saskia, czemu Cie ni ma?"
Trzymam kciuki, że u Ciebie wszystko OK i za ogólne powodzenie! Pozdrawiam!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
hej Saskia
odezwij sie chociaz trochę, raz dziennie jednego małego poscika to chyba możesz u siebie napisać ??
całuje :*
Siedzę.
Wącham monitor i siedzę. Chyba coś napiszę nawet a jak nie to tylko posiedzę.
Co za atrakcja tak sobie siedzieć!
Mówcie sobie co chcecie. Rozumiem, że na mnie plujecie. A ulżyjcie sobie.
Zniosę każde upokorzenie spod waszych palców. "Katuj, tratuj, ja przebaczę wszystko ci jak bratu, lalala...męcz mnie, dręcz mnie ręcznie..."
Nie potrafię napisać w przelocie jednego zdania. Muszę usiąść, poczytać co u innych, pomyśleć. I na to nie mam czasu.
U mnie kiepsko. Podżeram co raz więcej. W ciągłej gonitwie nie mam kiedy zastanowić się co zjeść i przygotować odpowiednio. To jest też konsekwencją absencji na forum. Kwadratura koła. Pomału nadrabiam to co zrzuciłam. Widzę, że niektórzy mnie już mocno przegonili wagowo, a mieli znaczną nadwyżkę. Prochów póki co nie wzięłam. Jakoś straciłam motywację nawet do tego. Święta idą, znów pieczenie, pichcenie i żarcie kręci się koło człowieka.
Znów muszę nadrobić zaległości w czytaniu. Najgorzej z Anise, bo żeby u niej coś napisać filtr wymagań mi się włącza i wiem, że tam się muszę szczególnie wysilić a przeważnie wychodzi byle co.
Wyczytałam, że picie dużej ilości wody jest szkodliwe Niestety nie mogę teraz znaleźć tego linka.
Mam jeszcze tką obserwcję, że ludziom wali na dekiel. Spotkałam moją koleżankę ze studiów. Usiłowała mnie zaagitować na spotkania grupy scientologów. Kosmologia i takie tam:
Psychosomatyka - prawdziwe przyczyny chorob
Tajemnice Katarów i Templariuszy
Strategia powodzenia i sukcesu
Anatomia duchowa kobiety
Slepy korytarz - praca z emocjami
Tajemnice podswiadomosci
Poznanie tajemnic umyslu
Napewno nie wiecie, że w 2012 kończy się kalendarz Majów i nastąpi koniec świata.
Nie wiem czy w takim razie jest sens się dręczyć tym odchudzaniem. Zastanawiam się też nad wzięciem sporego kredytu żeby pożyć godziwiej na finiszu
Nie będę Cię ręczył nawet dręcznie A co do pojadania, kwadratury koła i innych prostych problemów, ot zima jest i nie ma co się dołować. Mi też apatyt dopisuje i to na te najgorsze - dziś zamiast w ruch to ja do lodówki po lód i kompresuje paluszka i nic tylko całą paczkę delicji wciągnąłem przed telewizorkiem oglądając jakiś program o tym jak tłuszcz się pięknie rozwija (z obrazkami w HD, żółciutki, przelewający się i wpychający w każdą część ciała, ble) i my nie mamy szans w walce, ćwiczenia, dobre jedzenie, najlepsze wsparcie medyczne i tak wykitujemy, maszyna z wiekiem się rozpada, kopiowanie komórek ma coraz więcej błędów, błądzik do błędzika i ostanie bice serca, mózg wysiada, i ostatni zmysł co odchodzi? Słuch .. choć dopiero po 24 godzinach komórki skóry przestają działać ... Ale i tak to wciąż 77+ lat życia, lepsze to niż moje 32 Warto [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], główne pułapki "czychające" na nas są wyliczone
BTW: jak dla mnie to możesz pisać to na co masz ochotę i co Ci w głowie świeci - i zawsze możesz liczyć na wspieranie, motywowanie, i po-dręczanie
BTW2: Czy "Anatomia duchowa kobiety" to atlas
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Czy "Anatomia duchowa kobiety" to atlas?
Tak, atlas. A raczej mapa z zaznaczoną trasą jak dojść do punktu:
Ośrodek emisji pieniądza u blondynki"
Biedny jesteś z tym paluchem. Spróbuj obkładać jakąś maścią. Wyciąg z kasztanowca jest bardzo dobry na stłuczenia. Nazywa się Aescin.
Film obejrzałam - kapitalny. Jednak bardziej od tego przeraża mnie gmeranie w genetyce.
No i rozwój technologii, np. komputery oparte na algorytmie genetycznym, nanotechnologia, maszyny DNA. Wygląda na to, że Lem nie był fantastą ale wizjonerem.
Rano wlazłam na wagę. Gdybym miała śierść na plecach, stanęłaby mi dęba.
Z tego stresu zjadłam 3 ciasteczka
Ja właśnie idę zarobić ciasto na pierniczki choinkowe bo dziecko mi dziurę w brzuchu wywierci.
Wczoraj musiałam piec czekoladowe, na szczęscie już wyszły i nie drażnią. Ale ciasto miało śliczną barwę i konsystencję. Położyłyśmy na schodach odpowiednio ukształtowane dwa kawałeczki. Przyszedł tatuś i klnąc kota pod pod nosem posprzątał
A takie upiekłyśmy na halloween
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Paluszki, mniam, mniam i zdrowsze bo nie słone ...Zamieszczone przez saskia
Ach, tego punktuZamieszczone przez saskia
Pluszek musiał byc mało stłuczony bo dziś już było lepiejBiedny jesteś z tym paluchem. Spróbuj obkładać jakąś maścią. Wyciąg z kasztanowca jest bardzo dobry na stłuczenia. Nazywa się Aescin.
Lem sam przyznał, że jedno czego nie przeiwdział to konsumpcjonizm, i ogólnie do jak niskich celów technologia jest wykorzystywana ...Film obejrzałam - kapitalny. Jednak bardziej od tego przeraża mnie gmeranie w genetyce.
No i rozwój technologii, np. komputery oparte na algorytmie genetycznym, nanotechnologia, maszyny DNA. Wygląda na to, że Lem nie był fantastą ale wizjonerem.
I nie mieszaj z tą wagą, 10 czy 100 kg?Rano wlazłam na wagę. Gdybym miała śierść na plecach, stanęłaby mi dęba.
Tak jak Peszymistyn pisała, jest coś w rodzaju "presji" z forum ale ja bym się tym nie przejmował i używał tego dla Twojego pożytku. Chwal się każdym, nawet najmniejszym, zwycięstwem! I rzeczywiście to zwycięstwo, kiedy robisz coś dla siebie, dla swego zdrowia! Może zmień też tytuł wątku, wedytuj i postaw na coś mniejszego niż Waterloo, może coś bardziej z pozytywizmu, Moje codzienne zwycięstwa w walce z Entropią
Ciastka dobre, szybko nastrój polepszą - nie ma to jak skoncentrowany zastrzyk cukrowyZ tego stresu zjadłam 3 ciasteczka
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
cześć Saskia
fajne te pierniczki
chociaż ja już osobiście bym ich nie jadła
całuje
a waga kiedyś spadnie, nic sie nie przejmuj
cmok :*
Melduję się.
Chwalić się nie mam czym. Wstyd mi jak licho. Ale na pierwszej stronie widzę taki ładnyh tytuł wątku: PADŁEŚ - POWSTAŃ. No to czołgam się.
Pozytywistyczne hasła nie dla mnie - praca i praca. Mam dość roboty. Wolę romantyzm.
Wyobrażała bym sobie, że bywam na salonach i jestem szczupła jak Kitola. Szóstkę maaaa. Ło Jezuuuuu!!!
Zakładki