Ano niby mam urlop wyrażony przez szefa z boleścią. Pracująca matka musi się integrować z dzieckiem dwa razy do roku - tak to argumentuję
Nie wiem czy się odważę deski przypiąć. Wstyd nawet na oślej łączce. I strach.
Jak mnie przyciąganie ziemskie przytuli to jak ten żuczek gnojarek się nie pozbieram. Pożyjemy - zobaczymy.
W zeszłym tygodniu znajomi wyleźli na Kasprowy na turówkach (zboczeńcy!) i przy zjeździe ten Kasprowy ich zaatakował. Skończyło się GOPREM. Tak, że nawet dobrym się zdarza.

Widziałem program o sumo i jak ich tuczą (prosta metoda treningu: głodówka rano by wieczorkiem apeptyt dopiywał i raz dwa spać bo obżarstwie by tłuszczyk się odkładał ...) - obwód to o ni mają ..
Tak powiadasz??? A coś mi się przypomina jak onegdaj na tym forum jeden taki udowadniał naukowo, że jedzenie po 18 nie tuczy
Prawda, że interesujący wywiad? Momentami miałam wrażenie że ta historia ociera się już o groteskę.

Dieta dobrze. Dziś zjadłam 3 tektury z serkiem bieluch i pomidor, mussli z maślanką owocową, leczo (niestety z kiełbasą). Jeszcze jabłko mam w planie.