-
Kurcze katusze na zyczenie :) ja tez tak czasem robie, ale staram sie tak nie robic :) zrozumialas? ja tez nie :P
fajnie ze mozesz coraz wiecej brzuszow robic... ja jakies pol roku ststematycznie cwicze i jakos te polbrzuszki juz nie robia na mnie wrazenia to udziwniam... dzisiaj z mogami prostymi w gorze robilam :) tak zeby trudniej było :P moze tez sprobuj bo widze ze zwykle polbrzuszki to dla Ciebie nie wyzwanie :)
a tym czasem słodkich snów z pustym brzusiem zycze:)
-
Nie no gratuluje tych brzuszków :D oby tak dalej.
miłego wieczorku :wink:
-
helllllllllllllloooooooooooooo :twisted:
jezu dawno nie miałam az tyle energii... mało zjadłam wczoraj to organizm nie musił trawic i wogole.... jej moze by tak czesciej????? a dzis odnotowałam 0,5 kg mniej!!!!!!!!!!! (od paru dni były wachania po 0,5 kg a teraz w koncu sie ustabilizowało :) )nareszcie sie ruszyło sadło :D
do wczorajszego menu dokładam:
1 srednie jabłko
jogurt jogobella 150 g (truskawkowo - poziomkowy)
2 plasterki sera zółtego
kawałeczek kiełbaski i kawałek czekoladki :) :)
w limicie sie chyba pomiesciłam bo do tego jeszcze 0,5 litra wody, 1 lioterek czerwonej herbaty + z 1 litr herbatek ziolowych :)
-
Lisia Zgodzę się z tobą,ja jak od piątku jem mniej to też czuje przypływ energii :), nie jestem już taka ociężała.Mam pytanko, ważysz cię co tydzień czy raz na miesiąć?
Ja chyba będę ważyć się raz na miesiac , nie chcę się z dołować, jak zobaczę że waga nie ruszyła z miejsca.:)
-
Chiyo Kochana ja to swiruska na punkcie wazenia jestem i 1 raz w tyg to mało dla mnie ;) ja wiem ze zle robie ale waze sie codziennie rano po WC a czasem i wieczorem (nie wiem po co ale tak robie :roll: ) ale musze to zmienic i raz na tydzien sie wazyc :)
-
no Lisiu ładnie ładnie... i znow beda kilogramy spadać...normalnie u Ciebie to tyle pozytywnej enegrii jest ze jak wchodze do Ciebie i czytam Twoje posty to zawsze mi sie cziuczka smieje:P
-
no troche pozytywnej energii mam bo po co sie dołowac ???? :mrgreen: :) a skoro ja mam to zaraz spozytkuje i brzuszki zrobie przy jakiejs miłej muzyczce :)
-
Cześć:)
Hihihihi a ja myślałam ze jestem samotna w ważeniu sie!!! Jest to prawie jak nałóg:) Rano na swojej łazienkowej wadze (potrafie na niej tak stanąć ze poprawia mi się humorek na reszte dnia:) a wieczorkiem w mojm fitnesie :lol:
Zastanawiam się czy to nie jest juz psychoza!!!! Waga waha się czasem o 2 kg w porównaniu z dniem poprzednim. Jeżeli jest w dół to jestem najszczęsliwsza na świecie i wołam zaraz moje dziewczyny zeby sobie popatrzyły i mnie pochwaliły, a jak do góry to.... ćwicze jak szalona i do nikogo sie nie odzywam ( a moje kolezanki już wiedza ze nie wolno mi przeszkadzać bo jestem wściekła)
Ale pomimo wszystko jest to jeden z moich najpozytywniejszych nałogów:)
Pozdrawiam:)
-
anta1 :arrow: no ja mysle ze to psychoza :) zreszta mi waga stała do dnia dzisiajszego od ponad miesiaca a ja sie nie przejełam :) no moze tak troszke sie przejełam :roll: poza tym leniuszek jestem i mi sie cwiczc nie chce... jasne ze zawiedziona jestem jak nie spada ale sobie mysle: liska ty sie nie martw... wolniej znaczy lepiej :D[/b]
-
Ja się właśnie staram nie ważyć codziennie.. bo ja pazerna jestem i wole widzieć spadek powiedzmy 3 kg niż częściej powiedzmy 0,5 :D Ale powiem Ci, że kusi ta waga oj kusi :D