no ewi zcekam niecierpliwie na spowiedz jakie warzywka jadłas
a podpowiem Ci moj ukochany przepis: bierzesz paczke mrozonej fasolki (zielona lub żółta) gotujesz na pazre albo w osolonej wodzie (polecam to pierwsze bo zdrowsze) i doprawiasz np czosnkiem granulowanym i posypujesz pokruszonym plasterkiem serka plesniowego typu blue................ ew troche masła ale malutko.... i wcinasz i jestes zapachana na kilka godzinjaaaaaaaaaaaaaaaaa to pychota!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zakładki