ja wiem gdzie te czasy gdy sie wstawalo o 5 by pojedzic na rowerze.. w tym samym miejscu co sam rower-(najprawdopodobniej skladak) czyli w dziecinstwie.. jakie to byly piekne czasy.. czasyw ktorym bieganie czy rower nie kojarzylo sie ze sportem lecz z zabawa.. teraz sporty ktore bylyby zabawa kosztuja kupe kasy.. bleeeee..
slysze ze 3 kg Ci zostaly do przejscia z otylosci do nadwagi.. super!!! wyglada na to ze bede swiatkiem duzego wydarzenia.. co mi od razu przypomina ze w sumie nie wiem w ktorym przedziale jestem ja.. musze sprawdzic..
i widze ze Ty tez jestes ostra zawodniczka z brzuszkami.. kurde..
co do pieska (nooo.. 40kg to raczej pies plci zenskiej nie piesek) to no bedziesz musiala isc.. tzn jechac.. bo fakt.. na plecach nie przeniesiesz a sama przeciez na zlamanej lapie nie pojdzie.. uffffff..
Zakładki