23 LATA pełne rozkosznego, ale i skrywanego objadania się przyniosły efekty, jakie nie łatwo jest ukryć; nawet pod workowatym ubraniem.Przyniosły one jednak coś gorszego, spowodowały, że straciłam szacunek do samej siebie, wiare w siebie, w to co mogę zdobyć, co mogę osiągnąć.Bo jakie perspektywy stoją przed młodym człowiekeim, który nie potrafi oprzeć się pokusie zjedzenia ciastka, sory - paczki ciastek.Ktoś kto nie potrafi panować nad sobą, nad czymś tak prostym jak zachcianki i pokusy nie osiągnie niczego.Na codzień nie pokazuje tego, mam wspaniałego faceta, dobrą pracę, w której jestem doceniana.Jednak moja słabość do jedzenia do obżerania się sprawia,że nie potrafię szanować samej siebie.Wkroczyłam już w dorosłe życie, i chce choć przez jakiś czas, być w nim szczupłą, być zadowoloną w siebie.Wiem, że może kogoś to może śmieszyć, ktoś powie - głupia jesteś, rozumiem, ale nie zgadzam się.Jestem w takim momencie życia, kiedy chce udowodnić sobie i innym trochę też, że paczka ciastek nie może już mną rządzić, i od tego uzależniam też szacunek i miłość do samej siebie.
Ja po prostu muszę podjąć walkę i odzyskać szacunek dla samej siebie.
Zakładki