Psotnica89 przyznaj się byłaś niegrzeczna o i cała prawda :P
Wywieś mu skarpetę za okno, to będzie wiedział gdzie trafić
No jestem znowu. Wróciłam właśnie po 75-minutowym marszobiegu w tym 24 podejścia pod stromą 40-metrową górę w lesie (parę razy nawet udało mi się podbiec truchtem ) Ostatnio podeszłam 15razy, więc robię postępy. A wchodzenie pod górę to jak wchodzenie po schodach-super ćwiczenie dla pupy i nóg, no i reszta też świetnie pracuje.
Popijam sobie mleczko i mam świetny nastrój. Jutro mogę zjeść wołowinkę...mniam
Och Chyio... uwielbiam się tak spocić w terenie aż mam kółka w oczach. Jak pies spuszczony z łańcucha Latem robiłam 20-60km rowerem codziennie. Znam już wszystkie boczne drogi w naszej gminie i nie tylko Steper w domu to tylko wtedy gdy pada(jak ostatnio) . Za bieganiem wprawdzie nie przepadam, ale próbuję...i widzę,że nabieram kondycji. Mogę to robić coraz dłużej bez większego zmęczenia.
Ale ,ale Chyio nie odpuszczaj sobie brzuszków One są bardzo ważne
Ruch w terenie to dodatek i urozmaicenie. Rób to na przemian lub wszystko razem. Jak wolisz i jak Ci siły pozwolą.
Dlatego kiedyś u Ciebie pisałam, żebyś z pracy wracała szybkim marszem...to naprawdę dużo robi.
Jesi - witam
Do mnie Mikołaj chyba przyszedł i zamiast dać---> ukradł 0,6 kg w nocy . Nic mi nie wrzucił do butów Ale może to i dobrze , bo głównie słodycze ma do rozdania :P . Liczę na gwiazdora - może przyniesie mi butelkę różowego wina - oj to bym wypiła . Jak gwiazdor zawiedzie to sama sobie zakupię coś seksownego - np ładne dwa staniki :P , a połowę starych spalę demonstracyjnie w kominku
Jesi - jak czuje się twoja skóra ? pisałaś ,ze masz z nią problem - widzisz jakąś poprawę ? Ja też już sporo przekroczyłam 30stkę i skóra niestety z gumy nie chce być
dzien dobry Jesi.... powaliłas mnie tym marszobiegiem ja tam wole w poziomie cwiczyc
jezeli chodzi o obrazkii to ja robie tak
wyszukuje jakis ładny obrazek w interniecie
otwieram go
klikam na niego prawym przyciskiem i wchodze we własciwosci
tam zaznaczam i kopiuje adres URL
wklejaam do posta
zaznaczam wszystko (znaczy ten adres URL co wkleiłas)
klikam na IMG (po prawej stronie na gorze jak posta piszesz) a potem na podglad czy dobrze wyszło
moze jest łatwiejszy sposób nie wiem ale ja robie tak własnie
pozdrwiam
Jesi - w którym wątku pisać - pogubiłam się . Opisz jeden tytuł jakoś tak by wiedzieć że szukać cię w tym drugim. Kurcze bo nie wiem co czytasz . Już w dwóch napisałam dzisiaj
Witajcie !
Właśnie zrobiłam sobie nowe zdjęcia! Pierwszy raz odkąd zgubiłam kilogramy. Takie tam szybkie, robocze, ale widzę przynajmniej co się zmieniło. Lustro tego nie oddaje. Chętnie bym Wam pokazała, ale oczywiście nie umiem ich wkleić
Może jak syn wróci ze szkoły to wspólnymi siłami nam się uda. Nie ma to jak młoda głowa.
Lisiu!
Dziękuję za radę. Poćwiczę. Będziesz widziała gdy mi się w końcu uda, bo zaraz coś ładnego pojawi się w moim wątku
Fajnababo!
Też poprawiałam sobie dzisiaj humor i kupiłam sobie ładne dwa staniczki :P biały i czerwony. Uwielbiam czerwony kolor i zawsze mam w szafie dużo różnej czerwieni. Nawet moje wielkie gacie były w tym kolorze. A teraz to już wiesz... koroneczki, pierdułeczki... :P
A co do skóry, to masuję, nacieram, smaruję aż się robie różowa. Używam preparatów odchudzających,napinających i likwidujących celulit. Ostatnio odkryłam dobrą rzecz z EWELINE. Serum intensywnie wyszczuplające+ujędrniające ,antycellulit. Tanie, ok 15zł duża tubka. Stosuję go nawet na szyję, podbródek i policzki. Jestem zadowolona
Jeśli natomiast chodzi o wątek, to pisałam już do moderatora, bo samemu nie można go zlikwidować, ale nie mam jeszcze odpowiedzi, więc proszę pisz na ten który ma więcej postów. Sprawdzam tamten ale kontynuuję ten. Sorki, trochę namieszałam na początku
Chyio!
ruch + ćwiczenia=mniej kilogramów Wszystkie tu wiemy, że to świetnie skutkuje.
A dietke ciągne do niedzieli włącznie. Już widzę światełko w tunelu. Dziś jadłam wołowinkę z grilla+pomidory Tak cały dzień. Jutro tez mięso, tylko że już mogę inne warzywa W niedzielę jakiś ryż i nie pamiętam co tam jeszcze.
Zakładki