Nie wszędzie można płacić kartą a z bankomatu wybieram za darmo ;)
Wersja do druku
Nie wszędzie można płacić kartą a z bankomatu wybieram za darmo ;)
A mi 10zł na koncie zostało... Niedobrze, bo nie mogę sobie mojego niskokalorycznego jedzonka kupować :roll: Za to przez kolejny miesiąc mogę wozić dupę komunikacją miejską :x
Możesz zawsze iśc do sklepu, gdzie można płacić kartą. W tych większych można już chyba od 2zł :P
Fakt... ale co ja sobie za te 10 zł kupię :P
Hmmm...np.
2zł - jakieś tanie warzywa mrozone do zupy, dodasz kostkę rosołową i gotowe.
3zł - 200g dorsza lub inną tańszą rybkę, ale dorsz wymiata.
1,5zł - pół kilo kiszonej kapusty, za grosze dokupisz cebile i marchewkę.
1zł - jakieś 2 bułki razowe
2,5zł - kostka twarogu
Np za 10zł, ale kto wie co ty tam masz w lodówce, czego Ci brak :P Na pewno da się coś kupić :)
OCzywiście to ceny z sieciówek, w osiedlowym spożywczaku drożej, ale tam zazwyczaj karta nie można płacić :P
czukierku jak ty swietnie wyliczasz kaske na jedzonko...heheh to mozna zajadc ze 2 dni:) heheh ja mam czasami problem z wydawaniem pieniedzy:/ moze sie zapisze do anonimowych wydawaczy...i wiekszosc zawsze na zarcie wydawalam://
http://www.paczekdlaciebie.pl/1016632
smacznego :D
O matko nie było mnie tu jeden dzień a Wy kilka stron napłodziłyscie ;)
Mimo, że wczoraj nie byłam zbyt grzeczna dietkowo to i tak dostajesz kopniaka za pizze! ;)
Ja mam dwie wagi elektroniczne, jedna ma dokładność do 0,5 kg, druga do 100g. Ta pierwsza jest optymistyczna bo oszukuje o jakieś 1,5-2 kg.
Niestety została przyłapana na tym oszustwie i wymieniłam ją na nowszy model... czasem na nią wchodzę żeby sobie humor poprawić :D:D:D
Ciekawa jestem ile pączków zeżarłaś :D
W mojej paszczy wylądowało kilka faworków :roll: :oops:
X Czukerkowa kawa poranna porcja 250ml 1 100,00
X Twaróg póltlusty srednio 100g 1,2 153,60
X Jugurt naturalny Zott porcja 100g 0,45 29,25
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X Ogórki kiszone średnio 100g 0,3 3,60
X Mandarynki średnio 100g 0,5 17,50
X Chleb razowy Nowakowski ZE SlONECZNIKIEM srednio 100g 0,33 72,60
X MIESZANKA WARZYWNA mrozona srednio 100g 4,5 117,00
X Kostka rosołowa kostka 10g 1 26,00
X Pory surowe średnio 100g 0,2 4,40
X Pączek szt. 65g 1 247,00
X Kapusta kiszona średnio 100g 1 16,00
X Szynka drobiowa plasterek 15g 1,2 30,00
X Ketchup łyżka 16g 0,5 8,50
W sumie kalorii: 842,45
Tak to wygląda na teraz...pączek miał w sumie 45g, ale byl roboty mojej mamy iwydawał sie tłustszy niż sklepowy (może dlatego, że był ciepły). Aaa...i zupy jeszcze zostało tak z 1/3 :) Będzie na nocną naukę 8)
CzarnaHellenka, ja za to przepuszczam majątek na papierosy i ubrania. Czasami cos co kupiłam odnajduję w szafie nawet po x miesiącach....w międzyczasie zdażyłam kupić coś podobnego, bo "przecież nie miałam" :oops:
tenia55, ja Cię rposzę...wsysnęłam ciepłego pączka i mi jeszcze ciąży :P
Piekna, a kop...byle mi na zdrowie wyszło. Kurde kupiłabym sobie właśnie porządną wagę, bo obawiam się, że te made in china będę oszukiwać (obojętnie w która stronę) i szybko sie zepsuje, ale z drugiej strony szkoda mi 100zł :roll: Ale puszczę dziś totolotka, więc kto wie... :lol:
Ojojoj... :roll:
Jak mamusia robi paczki w domu to bardzo niebezpiecznie... :lol: Znajac zycie ja bym pewnie juz wchlonela cala mase :mrgreen:
Jak Ty sie powstrzymalas do zjedzenia tylko jednego? :P
Toż cała tajemnice już wyjawiłam...;)
Głupia zamiast wziąć zimnego to sobie wsysnęłam takiego co jeszcze parował :roll: Ja wiem...to było głupie :oops: :oops: :oops: W sumie dzięki temu pączkowi "tlyko" tyle kcal w bilansie, bo nadal mi się tam w brzuchu coś buntuje...
I małe sprostowanie, gdzies napisałam, że mam zrobiła 50 pączków, przeliczylam dokładnie i wyszlo ponad 60 :shock: :shock: :shock:
ponad 60 pączków :shock:
łee u mnie by ma jednym sie nie skonczyło..
dlatego nie jem wcale..
silna wole masz!
buzka:*
Czukerku, mam nadzieje, ze rodzinke masz spora! :wink: Albo bardzo lubia paczki! :D U mnie w domu to zawsze robilo sie chrust - faworki, normalnie kilka wielkich talerzy...
A ja tak chodzila i podjadalam... a jeszcze jednego... a za chwilke z nowu kolejnego...
Teraz mieszkam z Miskiem tylko, tak wiec slodyczowego jedzonka znacznie mniej... :P
Widze ze cennik masz obcykany :)
60 paczkow :shock: :shock: :shock: toz to zabojstwo w bialy dzien!!!
Jest mi źle, wszytsko boli, jutro egzamin a ja NIC nie potrafię :cry:
X Dorsz po grecku mała porcja 150g 0,33 58,74
X Mandarynki średnio 100g 1,15 40,25
W sumie kalorii: 941,44
Dopisuję do poprzedniego wpisu.
Laska bedzie dobrze!!!
powodzenia jutro, bede trzymac mocno kciuki :D
buzka:*
Dolacze sie jeszcze do paczkow ;)
Szkole rodzinke, zeby mi nie proponowac slodyczy, wiec babcia dzisiaj stanela przede mna z uroczysta mina i oswiadczyla ze dzisiaj jest Tlusty, wiec czy z tej okazji zjem paczusia. Odrzeklam, ze owszem, jednego, i tyle tez dostalam wieczorem po powrocie do domu; a poniewaz o nim wiedzialam (ze bedzie czekac na mnie) nawet mnie nie kusilo, zeby sobie kupic na miescie. Ha!
Swoja droga, jechalam z kumpela do kina i jeszcze o 17.30 widzialam kolejke do cukierni, normalnie z 10 m na dworze, jak za jakiegos peerelu...
powodzenia na egzaminie :)
Nie-dziekuje ;)
I tak widzę to czarno, bardzo czarno...2 termin jak NIC.
ja wczoraj zjadlam 3....paczusie, coprawda niewielkie ale jednak!!!
Kochana nie martw sie egzaminem :D
ja mam z 2 pzredmiotów ciezkie wyjsciówki :D i coz wyjdzie to wyjdzie nie to coz... to nie koniec swiata ;)
oj 60 paczków???? ja zjadłam 1... ale jakby 2 twoje bo wazył niemal 100 g i był z wisniami :| ble....
Trzymam kciuki za egzamin. Uda się!
miłego piątku :D
W sumie dobrze ze zjadlas cieplego paczusia, bo zatkal Cie na dobre :D Ale powiedz, kto zjadl pozostale 59 :?: :shock:
Kciuki za egzamin oczywiscie trzymam i kopie wirtualnie w pupsko na szczescie :D
jeszcze raz powodzenia!!!
3mam kciuki! :D
Kochana zycze powodzenia!!! Kciuki zacisniete!!
Czukereczku nie ma jak ciepły pączus nie... az się rozpływa w ustach.. boże o czym ja mówię :oops: od dziś móimy słodyczakom NIE ;) noi i jak egzamin??
To jak ten egzamin??
Egzamin...cóż... weszłam i usłyszaam, ze nie mamy o czym rozmawiać :lol:
Nie wzięłam indeksu i brakowało mi jednej oddanej pracy. Trochę zła jestem, bo to nie do końca uczciwe. Wyjściowa ocena byla za te prace niby...ale w innych grupach. My pisaliśmy jako jedyni kolokwium z ćwiczeń (inna babka) i to w sumie u nas była wyjściówka...
Oni sobie w domu porozwiązywali zadania z kompem i książkami a my musieliśmy to zaliczać :roll: Cóż...ale przynajmniej jak oddam tą pracę to na bank mam zaliczenie, ale nie wiem czy na 2. terminie będę miała prawo do korekty...no i nie wiem czy chciałoby mi się uczyć :P No i zawsze mam pecha w losowaniu :x
Dziękuję oczywiście wszystkim za trzymane kciuki :D
Lisia, eee...ja mam dość łatwą tą sesję tylko leń jestem :oops: :oops: :oops:
CzarnaWampirzycadziękował :)
buttermilk, nikt...ten dorsz i mandarynki były próbą dobicia chociaż do 1000, ale nie dałam rady więcej...i tak o mały włos a obściskiwałabym się z sedesem :roll: Wszystko przez tego pączka!
liebe86, słodyczom nie, ale majonez za mna chodzi 8)
No to mamy patenet na przyszly rok! :wink: Zjesc cieplego paczka, to reszty sie juz odechce! :wink:
Szkoda, ze nie udalo sie z tym egzaminem, ale jak nie teraz to za drugim razem na pewno bedzie dobrze :D
Milego weekendu Slonce! I nie tykaj majonezu!!! :twisted: :twisted: :twisted:
skasowało mi posta 2 raz :x :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
co to ja miłam ???? :)
ach wiem :idea:
wiec doopsko w troki leniu i juz uczyc sie :twisted: pomysl sobie ze ja na egzam musze sie nauczyc 208 stron na kompie pisanych na pamiec a nie na logike :P
a majonez??? <mam dzis wredny humor pzred @> wolisz na jajeczku???
http://www.kuchniaonline.pl/images/t..._majonezie.jpg a moze w sałatce??? http://www.magenta.biz.pl/foto/157.jpg a moze prosto z michy http://www.szekelyistvan.hu/Fozocske...s/majonez0.jpg
a sio majonez!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!! :mrgreen:
Wykrakałaś Lisia, mi też skasowało :evil: :evil: :evil:
Za ta podłość i wklejanie majonezu na pokusę ucz się! :P
Ja niestety mam syndrom zostawiania wszytskiego na ostatnią chwilę i liczenia na fart :oops: :oops: :oops: Ale to dlatego, że nie lubię tych studiów :x
ivonpik, nie polecam :roll:
Ktoś wie ile kcal mogą mieć łazanki z kapustą? W necie niby znalazłam 100kcal/100g ale jakoś mało mi się wydaje :roll: Mam podsmażała boczek do tego...w sumie na ten wielki gar nie było go specjalnie dużo, ale...sama nie wiem...wsysnęłam 135g 8)
A co ty studjujesz??? i Czemu studjujesz jak nie lubisz?
:shock: Nooo. Mnie to też zainteresowało. Czemu studiujesz to czego nie lubisz, a nie chociaż coś zbliżonego do tego co byś chciała? :shock:
hmmm w życiu trzeba kochana robić to o czym sie marzy i co się lubi- wtedy człwoiek jest spełniony :):)
a majonez mnie zaintrygował i mnie tak ciut zniechęcił do jego dlaszego szmania ;0
ja tez cicho pytam co studiujesz. poza tym, oblalas cos? logike? probowalam szukac ale wymieklam po kilku stronach.
heheee no to mamy wielką zagatke....co ten nasz czukereczek studiuje :?: :?: :?: też jestem ciekawa :!: :!: :!:
miłego weekandziku zycze :) stawiam na jakis scisly przedmiot z tymi studiami ;P
Już się tłumaczę... :oops:
Zacznę może od tego, że nienawidzę wręcz mieć szefa, więc swoją przyszłość zaplanowałam jako szef własnej firmy (to już mam nadzieję kwestia miesięcy) ;) W wakacje pracowałam za biurkiem i wiem, że to nie dla mnie, oj nie :roll: Czułabym się nieszczęśliwa...
W związku z tym planowałam wybrać się na ASP, jednak parę zdarzeń (w tym zaciążenie mojej korepetytorki) sprawiło, że szans nie miałam. Zresztą talentem odkrytym to ja nie byłam...rysować/malować nauczyłam się (a polubiłam z czasem), ponieważ miałam świetną plastyczkę i 3 u niej (jako klasowemu "kujonowi" nie wypadało), to się godzinami z pędzlem bawiłam.
Później matura i...trzeba było gdzieś iść. Na początku myślałam o matematyce (bo kocham od najmłodszych lat), ale stwierdziłam, że ten kierunek (oprócz tego, że jest podobno ciężki) nic mi nie da. To tropem marzeń o własnej firmie poszłam na Zarządzanie...
Kierunek nie byłby najgorszy, ale studiuję na Politechnice i jako ostatni rocznik "walczę" o dwa skróty przed nazwiskiem (ten po mnie już tylko o mgr), co wiąże się z kupą debilnych i do niczego niepotrzebnych przedmiotów w celu odbębnienia inżyniera, szczególnie, że to początki, więc wiadomo, a mnie szlag za przeproszeniem trafia jak muszę zakuwać coś co wiem, że nigdy mi się przyda. Plan zajęć tych drugich bardziej by mi odpowiadał :)
Ale ludzi mam fajnych przynajmniej :)
No i w tym roku będę próbowała zdawać na ASP. Jak się uda to obecny kierunek przeniose na zaoczne, jak nie to będę ciągnęła dalej a zaocznie będę sie uartystyczniać
8)
Ale się uzewnętrzniłam z rana... :roll: :lol: